Z pewnością nie. Ale dlaczego nie wykorzystać sprawdzonych, komercyjnych działań do promocji działań NGO? Z podobnego założenia wyszło blisko stu uczestników szczecińskiego TechKlubu – spotkań dla osób zainteresowanych nowymi technologiami i trzecim sektorem. W pierwszą środę lutego spotkali się, by poznać sposoby na zaangażowanie społeczności w działania swoich organizacji, przy wykorzystaniu storytellingu i grywalizacji.
Konflikt jest dobry
Pierwszy prelegent – Martin T. Karmasz – który na co dzień pracuje w Berlinie, gdzie tworzy koncepcje storytellingowe dla startupów, rozpoczął swoje wystąpienie od zaprezentowania podstaw tej techniki. Wśród nich znalazło się siedem kluczy fascynacji – pomagających w tworzeniu historii oraz szkielet opowieści – według którego należy ją konstruować. Karmasz zwrócił uwagę na konieczność personalizacji bohatera oraz rolę konfliktu w historii. Konflikt jest dobry – tłumaczył. – Fakty się zdewaluowały, dlatego wasza marka powinna mieć wroga - ideę, przeciw której występujecie – dodał.
Dla osób rozpoczynających dopiero swoją przygodę ze storytellingiem Karmasz miał też ciekawą radę: Wyobraź sobie elementy opowieści jako moduły – wyjaśniał. – Spisz każdy z modułów na karteczkach samoprzylepnych i zmieszaj. Nie opowiadaj historii od początku. Przeplataj, jak w filmie.
W drugiej części prezentacji Karmasz opowiedział o swoim pomyśle na rozwinięcie regionalnej marki transgranicznej dla Szczecina. Celem projektu MAX Schiffsphotograph, bo o nim mowa, jest rekonstrukcja miasta z początków XX wieku w oparciu o stare zdjęcia, filmy, plany, obrazy, mapy i prezentowanie jej przy wykorzystaniu wirtualnej i rozszerzonej rzeczywistości.
Gęstość fanu
„Jak wykorzystać najlepsze metody znane z gier do zwiększenia skuteczności działań firmy lub organizacji?” Odpowiedzią jest grywalizacja! – tak rozpoczął swoją energetyczną prezentację Michał Jeska z fundacji HIGHLIGHT/inaczej. Jeśli dodamy, że mechanizmy z gier należy wykorzystywać w sytuacjach, które grami nie są, a ich celem jest ściśle określona zmiana zachowania ludzi – otrzymamy pełną definicję grywalizacji (także: gryfikacji, gamifikacji).
Choć Jeska uczestniczył w tworzeniu największych grywalizacji społecznych w Polsce – „Pracowni Orange”, „Klubów Sportowych Orange”, „Tesco dla Szkół: Przyszłość na talerzu”, to przekonywał, że grywalizacja nie zawsze musi być skomplikowana. Czego potwierdzeniem jest boisko piłki nożnej w pisuarze czy jednoręki bandyta wymieniający psie odchody na przysmaki dla czworonogów.
Jednak bez względu na stopień trudności i zaawansowanie pomysłu, za dobrą zabawą dla uczestnika stoi wiedza, mnóstwo przemyśleń, wiele projektów i testów. Każdy projektant grywalizacji musi właściwe zdefiniować problem, wyznaczyć cele projektu, dokładnie opisać grupę docelową i jej motywację oraz określić pożądane zachowania – wyjaśniał Jeska. Ostatnim etapem tworzenia projektu jest wybór elementów rozrywki, które chcemy wykorzystać. Tak jak w dobrych filmach grozy trup ściele się gęsto, tak w dobrej gamifikacji występuje gęstość fanu (autorskie określenie ukute przez fundację H/i, definiujące częstotliwość pojawiania się atrakcyjnych dla uczestnika zdarzeń).
A czym byłaby prezentacja o gamifikacji bez małej rozgrywki? Uczestnicy spotkania mieli 5 minut na zgrywalizowanie dzielenia się informacją na portalu zapaleni.pl. Nagrody były tylko dwie, świetnych propozycji wiele, więc prelegent miał twardy orzech do zgryzienia.
Na koniec Jeska zachęcił do pobrania poradnika „Grywalizacja. Zrób to sam!” – cieszącej się ogromną popularnością bezpłatnej publikacji, w której opisano przykłady wykorzystania tej techniki w Polsce i na świecie. Namawiał też do samodzielnego tworzenia projektów, bo jak przekonywał: Grywalizacja to także świetna zabawa dla jej projektantów.
O TechKlubach
- Dlaczego akurat puszka groszku, a nie na przykład proszek do prania czy jogurt? To nawiązanie do jednego ze sztandarowych produktów znanej firmy przetwarzającej warzywa, która z powodzeniem wykorzystuje storytelling i grywalizację. Jej realizacje są właśnie sprawdzonymi, komercyjnymi działaniami, na których warto bazować projektując podobne działania w swojej organizacji.
Źródło: TechKlub Szczecin