Co prawda firmy nie mogą korzystać ze wsparcia wolontariuszy, jednakże same coraz częściej i chętniej włączają się w akcje wolontariatu pracowniczego. W tym celu szukają wiarygodnych i długofalowych partnerów społecznych. Przykładem takiej firmy jest choćby spółka Aquanet dostarczająca wodę dla mieszkańców Poznania i okolic.
Początki
Budowanie programu wolontariatu stanowi wyzwanie, ale jak to odpowiedzialne zadanie powierzy się kompetentnej i wrażliwej społecznie osobie, to nie może się nie udać. Agnieszka Kaczmarek – specjalistka ds. obsługi korporacyjnej z biura zarządu Aquanet o wolontariacie pracowniczym „Płyń z pomocą” wie wszystko. W końcu zbudowała program od zera przy okazji wypracowywania strategii CSR dla spółki.
Jednym z celów strategii CSR są działania charytatywne, które pracownicy mogą podejmować w formie wolontariatu pracowniczego. Pracownicy wskazują wybrane przez siebie organizacje pozarządowe, które następnie korzystają ze wsparcia finansowego firmy. Według spółki taka forma pomocy pozwala wolontariuszom na uczenie się zarządzania projektem i nakłada na nich większą odpowiedzialność, daje też większą satysfakcję z realizacji projektu. Wsparcie finansowe i rzeczowe pracodawcy, który co roku przeznacza co najmniej 45 tysięcy złotych na mini granty, jest bardzo pomocne i motywujące.
– Na początku tworzenia programu bardzo istotną sprawą było wykupienie odpowiedniej polisy ubezpieczeniowej dla wolontariuszy oraz opracowanie regulaminu wolontariatu. To właśnie formalności były dla nas największym wyzwaniem. Regulamin przechodził regularne zmiany, był już kilka razy podpisywany przez prezesów, którzy wykazywali się ogromnym zrozumieniem i cierpliwością. To pokazuje, że ciągle się uczymy, jak prowadzić wolontariat – wyjaśnia Agnieszka Kaczmarek.
W pierwszych krokach warto również zachęcić potencjalnych ochotników do działań, organizując akcję informacyjno-promocyjną, która w Aquanet polegała m.in. na powieszeniu plakatów z napisem WANTED Wolontariusz i lusterkiem odbijającym twarz pracownika oraz zachętą do odpowiedzi na apel w stylu ogłoszeń rodem z Dzikiego Zachodu. Pierwsze akcje z wybranymi organizacjami pozarządowymi były koordynowane przez firmę i miały na celu dać impuls, zachęcić wolontariuszy do dalszych, już bardziej samodzielnych działań. Szczególnie na tym pierwszym, bardzo ważnym etapie, wybierając partnerów społecznych, warto szukać wsparcia u organizacji i instytucji o dużej wiedzy na temat lokalnych organizacji pozarządowych i ich potrzebach. – Nam bardzo pomogły konsultacje z Centrum PISOP czy udział w spotkaniu o innowacyjnej formule „szybkich randek” organizowanych przez Urząd Miasta Poznania dla firm i NGO – podkreśla Kaczmarek.
Rozwój
W komunikacji wewnątrz firmy wzięto pod uwagę także różnorodność wiekową pracowników i nie zapomniano o 500 emerytach firmy, do których wysłano tradycyjne, podpisane przez prezesa listy z informacją o powołaniu wolontariatu. Zachęcały one byłych pracowników do włączania się w jego działanie oraz informowały, że obecni zatrudnieni mogą odpowiedzieć na potrzeby zgłoszone przez nich. Akcja została bardzo pozytywnie odebrana i przełożyła się na przychylność osób zatrudnionych, związków zawodowych oraz realizację kilku wspólnych projektów.
Istotne jest także nienarzucanie ograniczeń, jeśli chodzi o cele i projekty, gdyż każda osoba ma inną wrażliwość. I tak, wolontariusze, działający na rzecz szeroko rozumianej ekologii, budują ule dla pszczół-murarek, sprzątają dno rzeki Warty, pomagają zwierzętom z Fundacją Animal Security, a także przeprowadzają remonty w harcówkach lub ośrodkach dla dzieci z niepełnosprawnościami, spędzają czas z chorymi dziećmi z Fundacją Niesiemy Nadzieję czy prowadzą zajęcia plastyczne w szpitalach. Dodatkową zaletą projektów jest odkrywanie nowych talentów pracowników.
Ważnym projektem, który regularnie angażuje grupę pracowników jest Zupa na Głównym – akcja społeczna odbywająca się w każdą sobotę o 18:00 na przystanku tramwajowym Dworzec Zachodni. Pomaga ona tym, którzy z różnych przyczyn są na zakręcie życia – ubogim, bezdomnym, chorym, niepełnosprawnym i każdemu, kto przyjdzie na ciepły posiłek wydawany przez wolontariuszy. Grupa chętnych pracowników Aquanet regularnie piecze ciasta, gotuje, sprząta, wydaje posiłki, a także rozmawia z beneficjentami, co czasem jest znacznie bardziej potrzebne niż sama zupa. Jedna z zatrudnionych osób zaczęła od regularnego przynoszenia ciasta i dopiero po jakimś czasie zdecydowała się odwiedzić dworzec w sobotę i następnie wydawać posiłki. Kiełkują nowe pomysły. Grupa pracownic z działu personalnego chce wzmacniać zawodowo kilka kobiet, które obecnie zmuszone są korzystać z Zupy ze względu na ciężką sytuację finansową. Dla każdej organizacji taka stała współpraca jest bardzo cenna. – Świadomość, że mamy regularne wsparcie wolontariuszy z Aquanetu i Agnieszkę, która koordynuje ich działania, pozwala przetrwać też te trudne chwile niepewności i zwątpienia – podkreśla Wioletta Bogusz, prezeska Stowarzyszenia Zupa na Głównym.
Należy odnotować, że do czynnego udziału w akcjach udało się przekonać także zarząd spółki. Jeden z prezesów zaangażował się w budowanie budek lęgowych, drugi wziął udział w akcji Zupa na Głównym, gdzie zostało mu powierzone m.in. zadanie krojenia cebuli. Doświadczając wolontariatu, zrozumieli wartość, jaką on niesie i mogą stanowić przykład dla innych pracowników. Warto cały czas podtrzymywać ducha, nie dawać się rutynie. Niedawno udało się też wprowadzać potrzebne zmiany, które mogą rozwinąć program. Dotychczas pracownicy mogli realizować wolontariat tylko po godzinach pracy, w tym roku spółka wprowadza w życie dwa dni płatnego urlopu, który może być wykorzystywany na prace na rzecz społeczności i środowiska.
Efekty
Działania zostały dostrzeżone także na zewnątrz. Aquanet otrzymał tytuł Poznańskiego Wolontariusza Roku w kategorii wolontariat pracowniczy oraz znalazł się już drugi rok z rzędu w raporcie dobrych praktyk Forum Odpowiedzialnego Biznesu. – Takie wyróżnienia nas ogromnie cieszą, ale cytując mojego ulubionego autora, sukces nie jest dla mnie celem, sukces wydarza się po drodze – wyjaśnia koordynatorka Kaczmarek. Bardzo nam też zależy, aby nie traktować wolontariatu wyłącznie jako narzędzia PR – dodaje.
Cele na kolejne lata? Nadal skuteczne niesienie pomocy, kontynuacja długofalowych partnerstw z organizacjami i rozwój nowych oraz przekonywanie do aktywności społecznej i środowiskowej jeszcze większej liczby pracowników. Jesteśmy pewni, że spójnie i konsekwentnie realizowany wolontariat w Aquanet dopiero dostaje wiatru w żagle. Życzymy powodzenia i dalszego rozwoju.
Artykuł publikowany w ramach projektu pn. „Wolontariat – to się opłaca”, dofinansowanego ze środków Miasta Poznania.
Źródło: Centrum PISOP