Magdalena Fryska przez dłuższy czas przebierała się za doktora clowna na wielkopolskich oddziałach dziecięcych w ramach fundacji Doctor Clown. Przemysław Leśniewski w Malezji edukował na temat HIV i AIDS, zaś Oliwia Mandziuk pomagała jednej z rumuńskich organizacji pozarządowych zbierać fundusze. Oni wyjechali na wolontariat dzięki międzynarodowej organizacji studenckiej AIESEC. Wszyscy Ci młodzi ludzie obchodzą 5 grudnia swój dzień – Międzynarodowy Dzień Wolontariatu.
Międzynarodowy Dzień Wolontariatu został ustanowiony przez ONZ w
2001r, aby promować postawę bezinteresownej pomocy wobec innych. Z
tej okazji w Ostrowie Wielkopolskim odbędzie się spotkanie różnych
organizacji, które umożliwiają tak niesamowite doświadczenie.
Podczas kilku godzin będzie się można przyjrzeć realiom pracy
wolontariusza z bliska, porozmawiać o możliwościach zaangażowania i
doświadczeniach osób, które już tego spróbowały.
Jednymi z takich osób będą właśnie członkowie AIESEC, jako
organizacji zrzeszającej studentów, która od ponad 60 lat wysyła
ich na praktyki zagraniczne i wolontariat. A wszystko to dla
szerzenia współpracy pomiędzy różnymi kulturami oraz promowania
tolerancji.
Wolontariat to przede wszystkim satysfakcja z pomagania innym.
Alicja Peszkowska wyjechała, aby pracować przez kilka miesięcy w
filii Transparency International.
- Choć spędziłam w Kolumbii jedynie 2 miesiące, widziałam wiele
– opowiada – Wolontariat z AIESEC pozwolił mi a dalekie podróże po
świecie i w głąb siebie.”
Co jeszcze daje wolontariat? Z pewnością wrażliwość
społeczną.
- Otworzyłam się bardziej na ludzi – zwierza się Magdalena
Fryska vel dr Koralik - Zdałam sobie sprawę, jak coś małego i z
pozoru nieważnego może sprawiać innym tyle radości.
Wszyscy wolontariusze zgodnie twierdzą, że po takiej pracy jest
się zmęczonym, ale jednocześnie pełnym pozytywnej energii.