Hospicjum i rower – na pierwszy rzut oka te terminy wykluczają się. Hospicjum to miejsce, w którym sprawowana jest opieka nad osobami nieuleczalnie chorymi, a rower to sprzęt dla ludzi aktywnych i wysportowanych. Jednak angielska organizacja o polskich korzeniach, The Alina Foundation, połączyła te dwa wyrazy i w lipcu 2011 zorganizowała już drugi rajd rowerowy dla hospicjów. 12 lipca 2011 roku odwiedzili Stowarzyszenie Hospicjum Łódzkie.
W peletonie, którego głównym celem jest uwrażliwienie ludzi na problemy, z którymi borykają się polskie hospicja, jedzie 21 wolontariuszy z Polski i Wysp Brytyjskich. Na rowery wsiedli również założyciele przedsięwzięcia, których babcia i mama w 2009 roku była pod opieką bielskiego hospicjum domowego - stąd też polska nazwa organizacji to Fundacja Babci Aliny.
Jadąc przez nasz kraj chcą zebrać pieniądze na zakup sprzętu i środków medycznych na potrzeby hospicjów w Polsce. Podczas swojego pierwszego rajdu, w którym uczestniczyło 9 cyklistów, udało się zebrać sumę ponad 10 000 funtów.
W swoją drugą podróż po polskich hospicjach wyruszyli 9 lipca z Beskidów, a trzy dni później odwiedzili Łódź i mieszczące się w tym mieście Stowarzyszenie Hospicjum Łódzkie, które prowadzi Hospicjum Domowe i Poradnię Medycyny Paliatywnej.
Pracownicy, wolontariusze i przyjaciele łódzkiego Stowarzyszenia przywitali gości o godzinie 15.00 na Placu Dąbrowskiego. Zanim zaproszono „charytatywnych sportowców” na tradycyjny polski poczęstunek, otrzymali oni pamiątkowe torby od Stowarzyszenia Hospicjum Łódzkie oraz udzieli kilku wywiadów dla łódzkich mediów.
W siedzibie organizacji goszczącej, przy ul. Jaracza 55, na strudzonych podróżnych czekał suto zastawiony stół na którym znalazły się między innymi: tradycyjny wiejski chleb, prawdziwa wiejska kiełbasa , smalec, warzywa i owoce. W kuluarach można było usłyszeć, że takie przywitanie bardzo się spodobało.
Na ręce pracowników łódzkiego hospicjum, członkowie fundacji przekazali środki opatrunkowe oraz przeciwodleżynowe za łączną kwotę 2000 zł, co stanowi ogromną pomoc dla podopiecznych hospicjum domowego i poradni medycyny paliatywnej.
Był również czas, aby porozmawiać i podzielić się opiniami na temat problemów hospicjów w Polsce. Poza tym, że w naszym kraju wciąż nie ma wystarczającej wiedzy na temat działalności hospicjum, a placówki opieki paliatywnej muszą borykać się z dużymi trudnościami, np. aby zapewnić swoim pacjentom odpowiedni sprzęt medyczny, największym problem regionu centralnej Polski jest brak hospicjum stacjonarnego.
Dwie godziny szybko minęły i kolarze wyruszyli w dalszą drogę. Do odległego o 2 godziny jazdy rowerem Aleksandrowa Łódzkiego towarzyszyło im kilku wolontariuszy i przyjaciół Stowarzyszenia Hospicjum Łódzkie.
Wszyscy, którzy brali udział w tym niecodziennym spotkaniu, mają nadzieje, na kolejna wizytę.
Pracownicy Stowarzyszenia Hospicjum Łódzkie wyrazili nadzieje, że w 2012 roku będą już mogli przywitać uczestników rajdu w siedzibie łódzkiego hospicjum stacjonarnego.
Źródło: Stowarzyszenie Hospicjum Łódzkie