– Nie chodzi o heroizowanie historii, ale pokazanie, jak toczyło się zwykłe życie – mówi Agnieszka Kudełka z Fundacji Ośrodka KARTA. Dzięki projektowi koordynowanemu przez Fundację udało się zebrać 15 tys. opisów zdjęć i dokumentów począwszy od drugiej połowy XIX wieku, aż do końca ubiegłego stulecia. Ciekawostką jest książeczka ubezpieczeniowa z trzema pieczątkami z miasta Katowice w języku polskim, niemieckim i rosyjskim, czyli: Katowice, Kattowitz, Stalinogród. – Nie tylko o popularyzację historii chodzi – uzupełnia Kudełka.
Cztery lata temu Fundacja Ośrodka KARTA otrzymała grant na projekt pt. „Cyfrowe Archiwa Tradycji Lokalnej”. Jest on adresowany do bibliotek i ich partnerów działających lokalnie, które uczestniczą w ogólnopolskim Programie Rozwoju Bibliotek prowadzonym przez Fundację Rozwoju Społeczeństwa Informacyjnego (FRSI) w gminach poniżej 20 tysięcy mieszkańców.
Wiedza, doświadczenie i pasja
– Chcieliśmy dobrze „zainwestować” te pieniądze w ludzi naprawdę zainteresowanych współpracą z nami – podkreśla Agnieszka Kudełka.
Ośrodkowi zależało, żeby uczestnicy mieli doświadczenie w działaniach projektowych bliskich ich działalności historycznej, np. przy realizacji wystawy czy publikacji. Pytali o grupy potencjalnych partnerów, np. nauczycieli, przedstawicieli stowarzyszeń czy Kościoła oraz o osoby, które mogłyby podzielić się starymi zdjęciami, a także – czy znane są im lokalne wydarzenia historyczne, które warto byłoby udokumentować. Interesowało ich, jakie warunki musiałyby być spełnione, żeby projekt przebiegał długoterminowo.
– Liczyły się: wiedza, kontakty i doświadczenie, a także – pasja – podsumowuje Kudełka.
Łukasz Żywulski z Gminnej Biblioteki Publicznej w Raszynie mówi, że ciekawe projekty i doświadczenie Ośrodka KARTA w zakresie archiwizacji przekonały ich do udziału w projekcie.
– Kiedy zaczynaliśmy, nie do końca wiedzieliśmy, z czym on się wiąże, jak w praktyce będzie wyglądała jego realizacja. Dla nas słowem-kluczem stał się „regionalizm” – wyjaśnia Katarzyna Suchecka z Miejskiej Biblioteki Publicznej w Hrubieszowie. Natomiast Małgorzata Zbroszczyk z Miejskiej Biblioteki Publicznej w Chrzanowie zauważyła, że już przed współpracą z KARTĄ ich biblioteka gromadziła zbiory regionalne i zaproponowany projekt był rozszerzeniem tej działalności. – Kiedy zobaczyliśmy propozycję Ośrodka KARTA, uświadomiliśmy sobie, że już od dawna tym się zajmujemy – podkreśla.
W ten sposób biblioteki powoli stawały się centrami aktywizującymi różne społeczności do poszukiwania przeszłości.
– Bibliotekarki i bibliotekarze lub też ich współpracownicy z organizacji pozarządowych przyjęli na siebie rolę liderów zespołów wolontariuszy i we współpracy z lokalnymi badaczami historii − podjęli działania służące gromadzeniu, archiwizacji, digitalizacji i upowszechnianiu źródeł (dokumentów, zdjęć, relacji świadków…) historii i tradycji lokalnej. Podczas dziewięciu trzydniowych szkoleń zespół Ośrodka KARTA przygotował ponad 230 osób z ponad 110 miejscowości do pracy archiwalno-popularyzatorskiej wokół historii lokalnej. Uczestnikami szkoleń byli zarówno bibliotekarze, jak i członkowie lokalnych stowarzyszeń, pracownicy szkół, studenci, seniorzy – opisała Alicja Wancerz-Gluza, koordynatorka programu, w publikacji „Cyfrowe Archiwa Tradycji Lokalnej w Polsce – przewodnik”.
Śluby, pejzaże, skup mleka
Najwięcej jest fotografii portretowych oraz okolicznościowych: śluby, wesela, pierwsze komunie. Na niektórych widać różne formy spędzania wolnego czasu, codzienną pracę mieszkańców miasteczek czy wsi, życie artystyczno-kulturalne, lokalnych twórców. Duża część to zdjęcia i widokówki, przedstawiające zabytki miejskiej architektury czy wiejskie pejzaże. Na niektórych uwidocznione zostały wydarzenia – te o charakterze lokalnym, jak otwarcie przystanku kolejowego, skup mleka czy rajd rowerowy, ale też te o znaczeniu ogólnopolskim, jak Dni Morza, pogrzeb Wincentego Witosa czy obchody 1 Maja. Wśród nich są archiwalia datowane już od drugiej połowy XIX wieku, aż do końca ubiegłego stulecia. W Miejskiej Bibliotece Publicznej w Chrzanowie ciekawostką jest książeczka ubezpieczeniowa z trzema pieczątkami z miasta Katowice w języku polskim, niemieckim i rosyjskim, czyli: Katowice, Kattowitz, Stalinogród.
Zdarza się jednak, że biblioteki i organizacje pozarządowe współpracujące przy projekcie nie tylko zamieszczają zdjęcia w Internecie, ale również prezentują swoje zbiory na wystawach. 9 maja 2014 o godzinie 18:00 w Gminnej Bibliotece Publicznej w Raszynie zostanie otwarta wystawa „Codzienność”. Będzie to prezentacja fotografii od połowy lat dwudziestych XIX wieku do lat osiemdziesiątych. Ukazują one życie codziennie mieszkańców nie tylko Raszyna, ale także okolicznych wsi należących do gminy.
– Do tej pory nasza miejscowość była kojarzona z wielkimi wydarzeniami historycznymi, np. bitwą pod Raszynem. Chcemy pokazać, że na zwykłym codziennym życiu historia również odciska swoje piętno. Poza tym niosą one wiele pozytywnych treści, nie tylko smutnych i patetycznych – tłumaczy Łukasz Żywulski, kustosz.
Nie trzymać pod kluczem
Katarzyna Suchecka z Hrubieszowa podkreśliła, że darczyńcy czuli radość, że ktoś chce oglądać ich zdjęcia. Wzruszali się podczas opowiadania np. o II wojnie światowej. – Jeden z pasjonatów naszej lokalnej historii powiedział mi, że nawet nie spodziewał się, że kogoś zainteresują papiery, które on gromadzi od lat. Cieszyli się, że ludzie młodzi interesują się nimi – opowiada.
„Dobrze jest utrwalić w pamięci współczesnych – poprzez fotografie i dokumenty – osoby, które już odeszły, o których już się zapomina, a swoją działalnością odbiły piętno na naszej miejscowości” – pasjonat historii, inżynier.
„Nie myślałem, że moja historia może kogoś zainteresować i może okazać się ważna” – emerytowany górnik.
„Dzięki projektowi CATL zrozumiałam, że swoimi pamiątkami (fotografie, dokumenty) należy się dzielić, pokazywać je. Nie wolno trzymać ich pod kluczem, bo to nikomu nie służy. Trzeba pokazywać je dzieciom, zachęcać do ocalania, wtedy nasza historia, nasze korzenie przetrwają” – emerytowana nauczycielka.
Fundacja Ośrodek KARTA następne działania zamierza poświęcić na rzecz trwałości projektu.
– Z jednej strony będziemy wspierać w pracy „naszych” bibliotekarzy i bibliotekarki, promować ich CATL-e, a także współpracować z chętnymi, przygotowując wspólne publikacje, wystawy, prezentacje. Z drugiej strony chcemy rozwijać i wzmacniać sieć przez zakładanie kolejnych CATL-i – w nowych warunkach − na innych, dopiero wypracowywanych zasadach – obiecała Alicja Wancerz-Gluza w publikacji „Cyfrowe Archiwa Tradycji Lokalnej w Polsce – przewodnik”, 320-stronicowym albumie historii lokalnej, uporządkowanym według województw. Publikacja jest dostępna za darmo w Ośrodku KARTA – dla prawdziwych pasjonatów historii lokalnej.
Źródło: inf. własna (ngo.pl)