Zaryzykowała Marta Niewczas, członkini stowarzyszenia „Tratwa Szczecinek” i pracownica MOPS-u w Szczecinku. Zebrano 7370 zł. Ale po kolei. W Szczecinku niedobrze się dzieje z młodymi, tak przynajmniej mówią w MOPS-ie. Są wybryki chuligańskie, alkohol, narkotyki. Pouczysz, dasz karę, to jeszcze bardziej się buntują, odwrotny skutek.
Trzeba było inaczej, spróbować wydobyć z młodych to, co najlepsze. Pojawił się pomysł centrum rozwoju talentów: „Młodzieżowa Akademia Aktywności”. Tylko pieniędzy na centrum nie było.
Ale każdy ma w sobie żyłkę hazardzisty, pomyśleli w „Tratwie Szczecinek”. Marta Niewczas wymyśliła szczecinecką loteriadę. Zebrane pieniądze miały pójść na Akademię. Plan był podstępny: możliwość wygrania nagród była marchewką, ale każdy nabywca cegiełki był też informowany, czym się zajmują i na co będą przeznaczone pieniądze, więc przy okazji „Tratwa Szczecinek” i Akademia miały też reklamę. Cegiełki były dwóch rodzajów, za dwa złote (cegiełka srebrna)i pięć złotych (cegiełka złota). Każda brała udział w losowaniu dwóch nagród głównych – wycieczki zagranicznej i skutera (ufundowali sponsorzy). Były też drobne nagrody rzeczowe (plecaki, termosy, odtwarzacze mp3), losowane na zakończenie każdego dnia. Cegiełki rozprowadzano od czerwca do października 2010 roku na miejskich imprezach albo w szkołach. A na końcu miał być wielki finał.
– Od razu zaczęliśmy marzyć. Już widzieliśmy w wyobraźni bęben maszyny losującej i banery akcji, chętnych wolontariuszy i te grube pieniądze, które można dalej inwestować w działania – opowiadają organizatorzy. Złożyli wniosek do Akademii Rozwoju Filantropii w Polsce, dostali dotację i się zaczęło. Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Szczecinku ufundowała wycieczkę, Biuro Urządzania Lasów i Geodezji Leśnej w Szczecinku sprezentowało skuter. – Ale nie chodziło tylko o nagrody – mówią hazardziści ze Szczecinka – chcieliśmy zachęcić ludzi do uprawiania filantropii, no i w końcu zebrać środki na działalność stowarzyszenia. Każdy kupujący cegiełkę stawał się sponsorem i włączał się w rozwiązywanie problemów młodzieży. Ale u nich też pojawił się problem. Skomplikowane przepisy prawa nie sprzyjały organizacjom pozarządowym. Izba Celna zdecydowała, że nie można robić loterii. – To był kryzys – mówią w Tratwie. Projekt zaawansowany, wycofać się? Teraz? Mówią, że zrobili burzę mózgów, zjedli trochę ciastek, wypili litry kawy i wymyślili, że zrobią konkurs z pytaniami. – Wszystko było trudniejsze niż się wydawało. Ale pojawiły się nowe osoby i machina znowu poszła w ruch. Trudne chwile przeżywaliśmy również na półmetku realizacji projektu. Przygasł pierwotny entuzjazm, przyszło zmęczenie.
Weronika Kamyszek, wolontariuszka projektu: – Namówiła mnie Małgorzata Jabłońska. W końcu sama jestem nastolatką i cel do mnie przemówił. Zastanawiałam się, co ja i moi koledzy moglibyśmy zdziałać w ramach Akademii. Bałam się tylko, czy ktoś weźmie ode mnie choć jedną cegiełkę.
Pomogli harcerze. Też roznosili ulotki i sprzedawali cegiełki. Weronika: – Utworzyliśmy dziesięć grup sprzedających. Każda grupa liczyła cztery osoby. Udaliśmy się do szkół podstawowych, gimnazjalnych i średnich. Do akcji nie przyłączyło się tylko jedne gimnazjum.
Mieszkańcy Szczecinka też zaryzykowali: kupili 2097 cegiełek. Hazard się udał. Na działalność funduszu lokalnego zebrano 7370 złotych. Projektem zainteresowało się stu wolontariuszy, pomysł wsparło ponad dwudziestu sponsorów. W imprezie finałowej udział wzięło prawie czterysta osób. Ale tu też, jak w hazardzie, nie o pieniądze przecież chodziło.
Opisana historia jest częścią publikacji „Aktywne Społeczności. Zmiana Społeczna. Katalog Praktyk, tom II” wydanej przez Centrum Wspierania Aktywności Lokalnej CAL. To zestaw ponad 30 inspirujących mini-reportaży o tym jak lokalne społeczności potrafią brać sprawy w swoje ręce.
Mieszkańcy, którzy społecznie wydają lokalną gazetę, seniorki, które spotykają się w miejskim parku, by razem tańczyć, uczniowie, którzy tworzą grę planszową na temat miasta, w którym żyją – te i wiele innych historii można przeczytać w najnowszym Katalogu Praktyk Aktywnych Społeczności. Historie są bardzo różne, ale każda z nich pokazuje w jaki sposób grupy i społeczności potrafią odkryć drzemiącą w nich energię i wpływać na otaczającą ich lokalną rzeczywistość.
Opowieści zostały zebrane przez doświadczonych animatorów Centrum Wspierania Aktywności Lokalnej CAL, którzy działają w każdym województwie i poszukują przykładów „aktywnych społeczności”. Towarzyszą im przez kilka miesięcy, poznają sposoby działania. Celem jest zrozumienie i opisanie „praktyki społecznej”, a także dostarczenie metodycznie podbudowanej wiedzy o tym, jak dalej rozwijać projekt lokalnych zmian.
Publikacja została wydana w ramach projektu “Tworzenie i Rozwijanie standardów usług pomocy i integracji społecznej” . Projekt jest współfinansowany przez Unię Europejską w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego.
Patronat medialny nad publikacją objął portal organizacji pozarządowych ngo.pl
Źródło: Centrum Wspierania Aktywności Lokalnej CAL