Miałyby zagwarantowaną stałą subwencję państwową oraz szereg innych uprawnień. Trwają właśnie prace nad projektem ustawy o działalności harcerskiej, który daje tym organizacjom specjalne przywileje. Projekt przygotował Parlamentarny Zespół Przyjaciół Harcerstwa wspólnie z ZHP.
„Ogólnopolska organizacja harcerska ma prawo do otrzymywania subwencji z budżetu państwa na działalność statutową, w tym na pokrycie kosztów prawie wszystkich kosztów administracyjnych związanych z tą działalnością” – przewiduje projekt specustawy przygotowany przez Parlamentarny Zespół Przyjaciół Harcerstwa wraz z przedstawicielem ZHP. Subwencja miałaby być tym większa, im więcej członków ma organizacja. Największą liczbą członków i członkiń dysponuje obecnie Związek Harcerstwa Polskiego – liczy około 92,5 tysiąca osób (przy 130 tys. w ogóle zrzeszonych w różnych organizacjach harcerskich). Ruch harcerski w sumie co roku mógłby liczyć na subwencję w wysokości około 16-18 mln zł (ok. 150 zł rocznie na jednego członka lub członkinię organizacji).
Projektem ustawy o działalności harcerskiej zajmuje się obecnie Parlamentarny Zespół Przyjaciół Harcerstwa, zrzeszający 35 posłów, głównie Platformy Obywatelskiej. Projekt ustawy przedstawił on wspólnie z Związkiem Harcerstwa Polskiego. O założenia ustawy i o to, dlaczego harcerstwu należy się specjalne traktowanie ngo.pl zapytało Lucjana Brudzyńskiego, skarbnika ZHP.
– Jeżeli jest jakiś ruch w Polsce który ma przeświadczenie, że jest cenny dla państwa i boryka się z problemami, to co stoi na przeszkodzie, żeby pomyślał o inicjatywie ustawodawczej korzystnej dla niego. Istnieją obecnie organizacje – jak PCK, związki łowieckie czy GOPR – które są cenne dla kraju i w związku z tym mają uregulowanie ustawowe – wyjaśnia Lucjan Brudzyński.
Skarbnik uważa również, że regulowanie ruchu harcerskiego w dziesiątkach ustaw nie ma sensu. Logicznym rozwiązaniem miałoby być zapisanie wszystkiego w jednej ustawie. – Mam świadomość, że to wyłom w równym traktowaniu stowarzyszeń, nie ma jednak równości organizacji pozarządowych – podkreśla Lucjan Brudzyński.
Harcerstwo jest cenne dla państwa
Z czego wynika ów brak równości? Lucjan Brudzyński wyjaśnia, że głównym celem ustawy jest zwrócenie uwagi państwa na działalność wychowawczą, jaką prowadzą organizacje harcerskie – cenną z punktu widzenia polityki państwa.
– Ruch harcerski realizuje zadanie publiczne polegające na wsparciu wychowania i jest ruchem sprawdzonym. To z punktu widzenia państwa rzecz opłacalna, bo proces wychowania trwa 15-20 lat. A państwo nie ma polityki wychowawczej – tłumaczy skarbnik ZHP.
Brudzyński wyjaśnia, że subwencja od państwa w przypadku ZHP szłaby głównie na szkolenie kadry, co teraz – jak twierdzi – z publicznych pieniędzy jest niemożliwe. – Nie ma pieniędzy na kształcenie kadry w żadnym konkursie ofert. Piekielnie trudno jest na ten cel zdobyć pieniądze – uważa.
Róża Rzeplińska ze Stowarzyszenia Harcerskiego, organizacji znacznie mniejszej od ZHP, krytykuje pomysł ustawy. – Specustawa to działanie na szkodę harcerstwa. Ten projekt to wsparcie dla biurokracji w organizacji harcerskiej, ale i blokada dla rozwoju ruchu. Nie rozumiem, dlaczego organizacjom harcerskim należą się większe przywileje niż innym, które podlegają ustawie o działalności pożytku publicznego – przekonuje. – Harcerze, jeśli mają być odpowiedzialnymi obywatelami nie mogą się uczyć, że od początku należą im się jakieś dodatkowe świadczenia. Faktycznie problemem jest to, że przepisy państwowe coraz bardziej ograniczają możliwość pracy harcerskiej – swobodną działalność w szkołach, wycieczki z nocowaniem w spartańskich, a dzięki temu tańszych warunkach i biwakowanie w lesie. W przepisach ginie udział instruktorów harcerskich w wychowaniu młodzieży. Państwo nie postrzega tego jako korzyści. Regulacje dotyczące wszystkich tych spraw można by wpisać w inne ustawy – dodaje.
Specustawa uszczęśliwi największych
Projekt ustawy o działalności harcerskiej przygotowany został na wzór innych specustaw, które monopolizują działalność danego typu, np. ustawy o ratownictwie górskim (Górskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe) czy ustawy prawo łowieckie (Polski Związek Łowiecki), dzięki którym państwo wspiera te organizacje publicznymi pieniędzmi, jednocześnie przyznając im monopol na prowadzenie działalności w tej dziedzinie. Zgodnie z założeniami projektu istniałby specjalny status „organizacji harcerskiej”. Miałaby go zyskiwać organizacja, która ma minimum 100 członków. Dlatego ZHP twierdzi, że do potencjalnych przywilejów wynikających z ustawy prawo miałyby wszystkie działające obecnie stowarzyszenia harcerskie: Związek Harcerstwa Rzeczpospolitej, Stowarzyszenie Harcerskie oraz Skautów Europy, czyli tzw. Zawisza.
Na subwencję od państwa liczyć mogłyby jednak tylko ogólnopolskie organizacje harcerskie, czyli te, które mają członków w 80% województw, działają nieprzerwanie od 10 lat, status organizacji pożytku publicznego mają od 3 lat, a liczba członków i członkiń w wieku 6-18 lat wynosi co najmniej tysiąc.
– To stworzenie specustawy dla, w gruncie rzeczy, dwóch organizacji, ZHP i ZHR, podczas gdy państwo idzie w kierunku deregulacji – podkreśla Róża Rzeplińska. – Wszyscy na rynku organizacji pozarządowych powinniśmy być tacy sami – dodaje.
Zdaniem Rzeplińskiej państwowa subwencja spowoduje, że organizacje harcerskie będą poza kontrolą, w resorcie edukacji trzeba będzie powołać zespół do obsługi tych organizacji, co oznacza dodatkowe koszty dla budżetu państwa.
Organizacje harcerskie – mimo otrzymywanej subwencji – miałyby też prawo startu w otwartych konkursach ofert i uzyskiwana subwencja nie mogłaby być podstawą odrzucenia wniosku lub odmiennego traktowania. Poza tym organizacje harcerskie mogłyby bezpłatnie korzystać z lasów państwowych w celu organizowania wypoczynku dla dzieci i młodzieży (obecnie harcerze wnoszą minimalną opłatę za korzystanie z lasu). Kontrowersje budzi również dołączenie organizacji harcerskich do grupy podmiotów, którym minister właściwy do spraw wewnętrznych w sytuacji klęsk żywiołowych mógłby zlecać zadania publiczne z pominięciem otwartego konkursu ofert.
„Nie upieram się przy subwencji”
Lucjan Brudzyński uważa, że o ZHP pisze się przeważnie w negatywnym świetle, a projekt ustawy będzie do tego kolejną okazją. – Uważam, że niechęć do tej ustawy to wynik kryzysu społeczeństwa obywatelskiego w Polsce. Oburzenie innych organizacji harcerskich jest zaskakujące i niepokojące. Chcieliśmy zrobić coś dla ruchu harcerskiego. Cieszę się, że się udało – zaznacza.
Oburzeniem organizacji harcerskich na projekt ustawy jest też zaskoczona przewodnicząca Parlamentarnego Zespołu Przyjaciół Harcerstwa Bożena Kamińska (PO). – Kiedy rozpoczynaliśmy prace zespołu na drugim spotkaniu z organizacjami harcerskimi poprosiłam o wyznaczenie osób do współpracy z Parlamentarnym Zespołem Przyjaciół Harcerstwa. Poza ZHP nikt nie wydelegował swoich przedstawicieli. W związku z tym zmobilizowałam posłów, by stworzyć materiał roboczy, nad którym można się pochylić – mówi. – O uregulowaniu spraw harcerstwa mówi się już od jakiegoś czasu. Może warto pójść trybem tego projektu, tym bardziej że dotyczy propaństwowej organizacji. Uważam, że organizacje harcerskie powinny być traktowane inaczej niż pozostałe – dodaje.
Przewodnicząca Zespołu pierwotnie nie chciała, by w projekt ustawy wpisać stałą państwową subwencję. – Pieniądze to temat drażliwy. Prawnicy jednak przekonywali, że jeżeli wszystkie organizacje harcerskie borykają się z podstawowymi problemami, to może warto jakieś minimum zapewnić. Nie upieram się jednak, by zostawić ten zapis w takiej formie – przyznaje Bożena Kamińska. – Sednem projektu nie są pieniądze. Chodziło o ochronę symboli harcerskich oraz uporządkowanie innych zapisów prawnych, które bezpośrednio dotyczą harcerstwa. To nie udałoby się, gdyby próbować nowelizować inne ustawy.
Skarbnik ZHP przyznał, że jeżeli stała subwencja wzbudza kontrowersje, to można pomyśleć o jakimś rodzaju konkursu ofert dla organizacji harcerskich.
Kolejne spotkanie Parlamentarnego Zespołu Przyjaciół Harcerstwa odbędzie się 17 kwietnia. Wtedy zapadnie decyzja co do dalszych prac nad projektem. Jak informuje przewodnicząca zespołu Bożena Kamińska, do dyskusji o harcerstwie chce się włączyć Kancelaria Prezydenta i zorganizować debatę w Pałacu Prezydenckim.
Prezydent Bronisław Komorowski obejmuje obecnie protektoratem cztery organizacje harcerskie: ZHP, ZHR, Stowarzyszenie Harcerskie oraz Skautów Europy.
Pobierz
-
201304181437470318
865635_201304181437470318 ・38.72 kB
Źródło: inf. własna (ngo.pl)