Przeglądarka Internet Explorer, której używasz, uniemożliwia skorzystanie z większości funkcji portalu ngo.pl.
Aby mieć dostęp do wszystkich funkcji portalu ngo.pl, zmień przeglądarkę na inną (np. Chrome, Firefox, Safari, Opera, Edge).
Sylwia Śmigiel pisze w portalu wyborcza.biz: Dopłat, dopłat i jeszcze raz dopłat - tego chcą polscy rolnicy. Ale dotychczasowy efekt unijnych pieniędzy był taki, że nasza wieś zastygła. Przełom przyniesie dopiero… demografia.
Robert Szymański, rolnik z Nowosiółek na Zamojszczyźnie, na ponad 400 hektarach uprawia pszenicę, rzepak, buraki cukrowe i kukurydzę. Głosował za wejściem Polski do UE, ale teraz nie jest już wielkim entuzjastą Unii, choć dopłaty bierze garściami, a za unijne pieniądze - które dostaje od 1 maja 2004 r. - kupuje jedną maszynę rolniczą za drugą.
Szymański skorzystał ze wszystkich programów, z jakich tylko mógł. Dostał dzięki temu ok. 460 tys. zł. Teraz przymierza się do kolejnych zakupów. Dlaczego więc jest niezadowolony? - Nie czuję, żebym dostał od Unii jakiś bonus - mówi. Bo przez ostatnie pięć lat podrożały maszyny i środki produkcji. Zresztą - przekonuje rolnik - nawet gdyby Polska w Unii nie była, to gospodarstwa i tak by się rozwijały.
Więcej: Unijne dopłaty zabetonowały polską wieś, Sylwia Śmigiel, portal wyborcza.biz, 22.01.2010
Szymański skorzystał ze wszystkich programów, z jakich tylko mógł. Dostał dzięki temu ok. 460 tys. zł. Teraz przymierza się do kolejnych zakupów. Dlaczego więc jest niezadowolony? - Nie czuję, żebym dostał od Unii jakiś bonus - mówi. Bo przez ostatnie pięć lat podrożały maszyny i środki produkcji. Zresztą - przekonuje rolnik - nawet gdyby Polska w Unii nie była, to gospodarstwa i tak by się rozwijały.
Więcej: Unijne dopłaty zabetonowały polską wieś, Sylwia Śmigiel, portal wyborcza.biz, 22.01.2010
Źródło: Gazeta Wyborcza (wyborcza.biz)
Teksty opublikowane na portalu prezentują wyłącznie poglądy ich Autorów i Autorek i nie należy ich utożsamiać z poglądami redakcji. Podobnie opinie, komentarze wyrażane w publikowanych artykułach nie odzwierciedlają poglądów redakcji i wydawcy, a mają charakter informacyjny.