GW. Premier mówi, że mamy za dużo chronionej przyrody
Premier Jarosław Kaczyński chce zmniejszyć liczbę terenów chronionych, bo są nieracjonalne i przeszkadzają inwestycjom.
W czasie piątkowej konferencji Jarosław Kaczyński
powiedział, że unijny program ochrony przyrody "Natura
2000" chroni w Polsce zbyt duże terytorium i hamuje
inwestycje.
- Takich chronionych terenów w krajach zachodnioeuropejskich
jest mało, a w Polsce dużo. Natura się tak rozszerzyła, że
praktycznie rzecz biorąc, nic zbudować nie można - cytuje premiera
Gazeta Wyborcza.
Kaczyński zapowiedział, że doprowadzi Naturę do "wymiaru
racjonalnego, to znaczy obejmującego kilka procent terytorium
kraju".
Tymczasem "Natura 2000" chroni 4,2 procent powierzchni Polski -
tak mało nie ma żaden unijny kraj. Kolejne 7,8 procent jest objęte
przepisami chroniącymi ptactwo. Według unijnych standardów obszar
ten powinien być dwa razy większy.
Premier uważa, że Natura 2000 "przeszkadza inwestycjom". Inaczej
uważa specjalistka ds. polityki UE w organizacji WWF:
- To jakaś pomyłka. Natura 2000 to nie bariera dla inwestycji i
rozwoju, lecz dla niemądrych inwestycji jak poprowadzenie obwodnicy
Augustowa przez bagienną dolinę Rospudy. Inwestycje sensowne to
sito przechodzą. Drogi jak najbardziej można budować. Przykładem
jest finansowana w większości ze środków unijnych właśnie budowana
i przecinająca obszar Natura 2000 obwodnica Wyszkowa.
Niestosowanie się do dytektyw ochrony przyrody skutkuje karami
finansowymi i wstrzymaniem unijnych pieniędzy na rozwój. Komisja
Europejska nie przyznaje pieniędzy na inwestycje w terenach, które
powinny być objęte ochroną w programie "Natura 2000", a nie są. W
Polsce - według Komisji - są jeszcze obszary, które
powinniśmy włączyć do sieci Natura 2000. Rząd miał na to czas do 10
lipca.