Prezes Trybunału Konstytucyjnego, Marek Safjan przedstawił posłom sprawozdanie z działalności TK w 2004 r. W swoim wystąpieniu dokonał druzgocącej oceny procesu tworzenia prawa w Polsce. Duża liczba regulacji oraz ich zła jakość powodują poważny kryzys. Obywatel nie ufa państwu i systemowi prawnemu. Potrzebna jest radykalna zmiana podejścia do tworzenia prawa.
Usytuowanie Trybunału Konstytucyjnego, który stoi na straży zgodności powstających aktów
prawnych z ustawą zasadniczą, daje mu możliwość diagnozowania niedomagań systemu
legislacyjnego w Polsce. Trybunał ocenia nie tylko to, czy posłowie i rząd dobrze wykonali swoją
pracę, tworząc zrozumiałe, racjonalne, zgodne z konstytucją i pasujące do całości systemu, akty
prawne, ale również zwraca uwagę na to jak ustawodawcy uczą się na swoich błędach, czy potrafią
naprawiać niekonstytucyjne przepisy. Niestety, wnioski jakie zaprezentował prof. Marek Safjan są
bardzo smutne. Instytucje zaangażowane w proces legislacyjny nie tylko tworzą niepotrzebne i złe
prawo - nie potrafią również wyciągnąć wniosków oraz korzystać z wiedzy prawniczych autorytetów.
Wskazania Trybunału wykonują opieszale, dochodzi nawet do tego, że je kontestują. 27 lipca 2005 r.,
wystąpienia prezesa TK wysłuchało kilkunastu posłów. Odbyło się ono podczas posiedzenia, na którym
Sejm planuje przyjęcie blisko siedemdziesięciu ustaw i w dniu, kiedy pod presją kilofów posłowie
uchwalili, krytykowane przez rząd i ekspertów (a wcześniej przez samych posłów), przywileje
emerytalne dla górników.
Na 79 wyroków Trybunały, wydanych w 2004 r., 44 przypadki to orzeczenia wskazujące na niekonstytucyjność zaskarżanych przepisów. A przecież - jak wskazuje w Rzeczpospolitej Krzysztof Sobczak - sprawy, które trafiają do TK to tylko wierzchołek góry lodowej. Jej podstawa przytłacza Polaków, nadal jednak nabudowywana jest pracowicie przez zaślepionych demokratycznym mandatem prawodawców. To właśnie nadmierna ilość wydawanych aktów prawnych jest pierwszym grzechem legislacji wskazanym przez Marka Safjana. Pada kolejna liczba: 21 tys. stron Dziennika Ustaw w 2004 r. Strony te wypełniają akty pisane bez rzetelnej i precyzyjnej analizy potrzeb oraz efektywności proponowanych rozwiązań. 60% uchwalanych ustaw to nowelizacje wcześniej przyjętych regulacji.
Mamy do czynienia z coraz wyraźniejszym zjawiskiem braku strategii prawnej, braku strategii legislacyjnej (...). To przejawia się w przyjmowaniu rozwiązań przypadkowych, nieprzemyślanych, często w niewielkich odstępach czasu prezentujących całkowicie odmienne czy przeciwstawne stanowiska - mówił prof. Safjan. Przykładem mogą być rozwiązania dotyczące systemu opieki zdrowotnej (reforma polegająca na decentralizacji, a w krótkiej perspektywie czasowej, ponowna centralizacja systemu), lub regulacje dotyczące wysokości czynszów w konfrontacji z ochroną praw lokatorów. Tworzone prawo jest również nieczytelne. Jest to prawo, które operuje zwrotami niedookreślonymi, które wywołuje ogromne rozbieżności w orzecznictwie, ogromne wątpliwości w zakresie jego stosowania, które nie sprzyja budowaniu zaufania obywatela do państwa i do takiej wartości, jakimi są właśnie zasady czy elementy zawarte w art. 2 Konstytucji RP (w art. 2 zapisane jest, że RP jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej - przyp. red.).
Władza ustawodawcza nie tylko popełnia, ale również powtarza błędy. Nie potrafi wyciągnąć wniosków ze wskazań Trybunału. Trybunał powraca do tej samej, raz już rozpatrzonej sprawy, identyfikując te same problemy i zjawiska, niedostępne niestety rozumieniu posłów i senatorów lub też zbyt zależne od ich woli politycznej. Marka Safjana niepokoi również naruszanie obowiązujących procedur legislacyjnych. Przykładem są wprowadzane do projektów poprawki poselskie, które powinny być traktowane jako oddzielne inicjatywy ustawodawcze (co wiąże się z obowiązkiem dokładnej analizy i uzasadnienia projektu oraz z określoną ścieżką legislacyjną). Stale powtarzanym błędem są nieprecyzyjne delegacje ustawowe, a także wychodzenie poza granice delegacji. Źle prowadzona jest również implementacja prawa wspólnotowego. Dominuje mechaniczne, nieprzemyślane podejście do zaleceń europejskich, pozbawione analizy zarówno naszych wewnętrznych regulacji jak i celów Unii.
Obszerną część wystąpienia prof. Marek Safjan poświęcił problemowi niewykonywania wyroków Trybunału Konstytucyjnego. Z reguły, orzeczenie o niezgodności z Konstytucją danego przepisu, powoduje konieczność jego poprawienia lub napisania od nowa. Rzadkie są przypadki kiedy wystarczy ustalić, że artykuł, paragraf lub cały akt, po prostu nie obowiązuje. Znacznie częściej trzeba wypełnić lukę, stworzoną przez niekonstytucyjny, i w związku z tym przestający obowiązywać, zapis. Władze legislacyjne nie zawsze powstałą lukę wypełniają, mimo ciążącego na nich obowiązku.