Greenpeace: Niemcy zakazują uprawy GMO. Czy Polska znów będzie ostatnia?
Minister rolnictwa Republiki Federalnej Niemiec, Ilse Aigner, ogłosiła 14 kwietnia decyzję o wprowadzeniu zakazu wysiewu genetycznie modyfikowanej kukurydzy MON 810 na terenie tego kraju. Niemcy są szóstym państwem Unii Europejskiej, które wprowadziło taki zakaz.
"To właściwa i potrzebna decyzja. Liczne badania dowodzą, że
uprawa genetycznie modyfikowanej kukurydzy jest ryzykowna dla ludzi
i przyrody. Kierując się argumentami naukowymi rządy krajów
unijnych po kolei wprowadzają zakazy jej uprawy. Taki sam zakaz
musi objąć również Polskę" - powiedziała Joanna Miś, Koordynatorka
Kampanii przeciw GMO w Greenpeace Polska.
Kukurydza MON 810, produkt amerykańskiego koncernu
agrochemicznego Monsanto, jest jedyną genetycznie modyfikowaną
rośliną, którą Unia Europejska dopuściła do obrotu na swoim
terenie. Oprócz Niemiec pięć innych krajów członkowskich (Austria,
Francja, Grecja, Luksemburg i Węgry), zakazały wysiewu tej odmiany
kukurydzy na swoich terytoriach. Podstawą prawną krajowych zakazów
była "klauza bezpieczeństwa" zawarta w unijnej dyrektywie 2001/18
dotyczącej GMO. Kierując się wynikami badań nad GMO, prowadzonymi
na całym świecie, rządy sześciu państw uznały, że genetycznie
modyfikowana kukurydza może zagrozić różnorodności biologicznej na
ich terenach.
"Polski rząd deklaruje publicznie niechęć do GMO, jednak nie
robi nic, by powstrzymać ekspansję firm biotechnologicznych w
Polsce. Tymczasem w roku 2008 na terenie naszego kraju znajdowało
się już 3000 ha genetycznie modyfikowanych upraw. Ten stan zagraża
polskiemu rolnictwu i jest fatalnym przykładem działania, a
właściwie braku działania polskiego rządu. Choć niepokojące fakty
dotyczące GMO są znane od dawna, polskie władze unikają podjęcia
decyzji o wprowadzeniu zakazu. Zdążyliśmy niestety przyzwyczaić się
do faktu, iż najważniejsze dla ochrony środowiska decyzje Polska
wprowadza jako ostatni z krajów Wspólnoty" - mówi Joanna Miś.
Źródło: Greenpeace Polska