Przeglądarka Internet Explorer, której używasz, uniemożliwia skorzystanie z większości funkcji portalu ngo.pl.
Aby mieć dostęp do wszystkich funkcji portalu ngo.pl, zmień przeglądarkę na inną (np. Chrome, Firefox, Safari, Opera, Edge).
Ministrowie Środowiska krajów nadbałtyckich, którzy przyjechali do Polski na spotkanie HELCOM'u [1], zostali dziś rano przywitani przez aktywistów Greenpeace dużym transparentem z napisem “Polluted and overfished – Welcome to the Baltic Sea” (Brudny i przełowiony – witamy nad Bałtykiem). Ekolodzy z Polski, Szwecji, Danii i Finlandii wywiesili transparent na budynku, w którym Ministrowie zebrali się, aby podpisać Bałtycki Plan Działania [2].
Komisja Helsińska(HELCOM) rozpoczęła prace nad przygotowaniem
Bałtyckiego Planu Działania w 2005 roku. Zakładano, że działania
zawarte w Planie będą krokiem w kierunku redukcji zanieczyszczeń i
zmniejszenia strat w różnorodności biologicznej Morza Bałtyckiego.
W założeniu HELCOM'u, Plan ma być przykładem regionalnej strategii
dla Morza Bałtyckiego w ramach powstającej właśnie w Komisji
Europejskiej - Dyrektywy w sprawie Strategii Morskiej.
Chcielibyśmy, żeby ludzie
przyjeżdżali nad czysty, zdrowy Bałtyk, ale w rzeczywistości
przypomina on zieloną breję pełną glonów, w której życie powoli
zamiera. Ministrowie środowiska krajów nadbałtyckich mają ostatnią
szansę na to by reanimować ekosystem tego akwenu. Bałtycki Plan
Działania w proponowanej obecnie formie nie zapewni jednak
realizacji najważniejszego celu, jakim jest uzyskanie dobrego stanu
ekologicznego Bałtyku do 2021 r. Nie ma czasu na kompromisy i
niejasne obietnice, trzeba działać szybko – mówi
Katarzyna Guzek, koordynatorka kampanii na rzecz mórz i oceanów w
Greenpeace Polska.
W Bałtyku znajdują się największe na
świecie morskie martwe strefy, które obejmują prawie 100 tys.km2
powierzchni. Są to obszary przydenne całkowicie pozbawione tlenu
[3]. Na czterech z łowisk, gdzie prowadzone są połowy komercyjne,
populacje ryb są zbyt intensywnie eksploatowane [4]. Jedynie 6%
Bałtyku jest objęte ochroną, podczas gdy do 2010 roku obszary
ochronne powinny stanowić 10% powierzchni morza a w okresie
długoterminowym 30% [5].
Odbudowa jest ciągle możliwa, ale jedynie pod
warunkiem, że jak najszybciej część obszarów morskich zostanie
zamknięta dla destrukcyjnej działalności ludzkiej. Rezerwaty
morskie pozwolą odbudować zniszczony ekosystem. Postulujemy
utworzenie na Bałtyku rezerwatów morskich na obszarze 40% jego
powierzchni. Musimy też znacznie ograniczyć wykorzystanie łowisk
oraz zasobów naturalnych i wprowadzić zasadę zrównoważonego ich
wykorzystania - dodaje Staffan Danielsson,
koordynator kampanii na rzecz mórz i oceanów w Greenpeace
Szwecja.
[1] i [2] Informacje o HELCOM, Bałtyckim Planie Działania oraz problemach Bałtyku znajdują się w briefingu dla mediów, do pobrania tutaj:
[3] Diaz, R.J. 2001. Overview of hypoxia around the world. Journal of Environmental Quality 30(Marzec - Kwiecień):275-281. Dostępne tutaj:
Źródło: Greenpeace
Ten tekst został nadesłany do portalu. Redakcja ngo.pl nie jest jego autorem.
Teksty opublikowane na portalu prezentują wyłącznie poglądy ich Autorów i Autorek i nie należy ich utożsamiać z poglądami redakcji. Podobnie opinie, komentarze wyrażane w publikowanych artykułach nie odzwierciedlają poglądów redakcji i wydawcy, a mają charakter informacyjny.