Greeenpeace: Ignalina – rząd planuje wesprzeć niebezpieczną i nieopłacalną inwestycję
Operatorzy systemów energetycznych Polski, Litwy, Łotwy i Estonii uzgadniają dziś w warszawskiej siedzibie Polskich Sieci Elektroenergetycznych SA, szczegóły związane z budową elektrowni atomowej w Ignalinie na Litwie. Na początku grudnia, podczas wizyty na Litwie, Jarosław Kaczyński zadeklarował chęć przyłączenia się Polski do tej inwestycji.
PSE SA, spółka w całości należąca do skarbu
państwa, planują wydać do 4 mld złotych na udział w tym projekcie.
Tymczasem jedna czwarta tej sumy wystarczyłaby, by zrealizować cele
postawione w przyjętej przez Polskę „Strategii rozwoju odnawialnych
źródeł energii” (1), do czego rząd jest zobowiązany.
Zgodnie ze Strategią do 2010 roku Polska
powinna wytwarzać 7,5% energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych.
Aby ten cel osiągnąć producenci musieliby zainwestować w instalacje
do produkcji energii elektrycznej (elektrownie wiatrowe, małe
elektrownie wodne, biogazownie, systemy fotowoltaiczne i systemy
wykorzystujące biomasę) ok. 6 mld zł, a dofinansowanie ze środków
publicznych powinno wynieść ok. 1 mld złotych. To pozwoliłoby
Polsce do 2010 roku otrzymywać rocznie 14 TWh energii elektrycznej
ze źródeł odnawialnych. Przy produkcji tej energii dodatkowo można
uzyskać ciepło i stworzyć 5 tysięcy miejsc pracy. Tymczasem
Ignalina zapewni Polsce jedynie około 3 TWh energii elektrycznej
rocznie, bez ciepła i znaczącego wzrostu liczby miejsc pracy.
Oznacza to więc, że te same pieniądze publiczne zainwestowane w
energię odnawialną dałyby nie tylko o 166% energii elektrycznej
więcej, ale także dodatkowe korzyści.(2)
„Ponad głowami obywateli polski rząd daje
zielone światło dla inwestycji, która utopi ogromne fundusze w
niepewnej i niebezpiecznej technologii, podczas gdy istnieje realna
i czysta alternatywa. Inwestycje w zielone źródła energii
oznaczają, że nie będziemy musieli martwić się o zaopatrzenie w
importowane paliwo, niebezpieczeństwo ataku terrorystycznego oraz
to, gdzie składować promieniotwórcze odpady” – mówi Magdalena
Zowsik, koordynatorka kampanii Greenpeace Polska.
Negocjacje toczą się ponad głowami społeczeństw
krajów bałtyckich i Polski. Polaków nie spytano czy chcą, aby
Polska stała się współwłaścicielem reaktora na Litwie i ponosiła
odpowiedzialność za wszelkie problemy z tym związane, wliczając w
to ryzyko awarii i problem odpadów. Rząd obiecał konsultacje w
sprawie rozwoju energetyki atomowej, ale do dziś ich nie
zrealizował ani nawet nie przedstawił ich planu. Tymczasem
większość Polaków jest przeciwna budowie elektrowni
atomowej.(3)
„Studium wykonalności dla elektrowni Ignalina
nie przedstawia rozwiązania problemu składowania odpadów.
Argumenty, że kwestia ta zostanie rozwiązana już po ukończeniu
budowy to czysty wybieg. Obecnie funkcjonująca elektrownia Ignalina
działa od połowy lat 80. i do dziś nie stworzono docelowego
składowiska dla odpadów radioaktywnych, które tam powstały w
procesie produkcji energii” - dodaje Zowsik.
Również łotewski minister środowiska, Raimonds
Vejonis wyraził niedawno swój sprzeciw wobec budowy nowych
reaktorów na Litwie: „Nie mogę poprzeć tego projektu z kilku
powodów. Po pierwsze, istnieje konieczność zaangażowania w proces
decyzyjny społeczeństwa, gdyż decyzja ta będzie miała wpływ na
wszystkich mieszkańców Łotwy. Po drugie, według naszych obliczeń
bardziej opłacalne byłoby zainwestowanie w odnawialne źródła
energii i wsparcie lokalnych producentów. Po trzecie, energia
nuklearna jest niebezpiecznym sposobem na pozyskiwanie energii
elektrycznej z powody ryzyka wypadków, a ponadto musielibyśmy
zmagać się z problemem składowania odpadów
promieniotwórczych”.(4)
Greenpeace uważa próbę wyłączenia społeczeństwa
z procesu podejmowania decyzji w tak ważnej sprawie za naruszenie
demokratycznych reguł funkcjonowania państwa. Plany tej inwestycji
to według ekologów także przykład niegospodarności i
krótkowzroczności polskich władz i powinny one zostać jak
najszybciej porzucone.
(1) Strategia rozwoju energetyki odnawialnej, przygotowana przez Europejskie Centrum Energii Odnawialnej, przyjęta przez Sejm w 2001r.
(2) Zgodnie z założeniami Strategii, zawartymi w dokumencie źródłowym Prognoza rozwoju odnawialnych źródeł energii. Podstawowe dane: 1 121 mln zł to wysokość pomocy państwa na instalacje produkujące energię elektryczną ze źródeł odnawialnych, przy średnim udziale środków publicznych w nakładach 15,7%, produkcja energii elektrycznej zakładana na rok 2010 to 186 TWh. Cytowane liczby odnoszą się do nakładów na instalacje produkujące energię elektryczną ze źródeł odnawialnych (w tekście Strategii jest odniesienie do średniorocznych nakładów na wszystkie instalacje, produkujące zarówno ciepło, jak i energię elektryczną ze źródeł odnawialnych). Obliczenia dla elektrowni Ignalina: przyjęto moc 1600 MW (studium wykonalności podaje przedział 800-1600 MW) i koszt 4 mld EUR (studium podaje 2,5-4 mld EUR). W przypadku wejścia Polski do projektu Ignalina mówi się jednak o zwiększeniu mocy nawet do 3200 MW, co będzie oznaczać jeszcze wyższe koszty.
(3) Badanie przeprowadzone przez CBOS w czerwcu 2006 r. Na pytanie „ Budowa elektrowni jądrowych ma swoich zwolenników i przeciwników. Gdyby poproszono Pana(ią) o zajęcie jednoznacznego stanowiska w sprawie budowy takich elektrowni w naszym kraju, to czy był(a)by Pan(i) za czy też przeciw?”, 58% ankietowanych odpowiedziało, że jest przeciw budowie elektrowni atomowej, a tylko 25% za. Podobne wyniki (66% respondentów przeciw, 26% za) uzyskano w badaniu Eurobarometr – TNS OBOP w 2005 r.). W przeciwieństwie do ostatnich, tendencyjnie przeprowadzonych badań Pentora, z których wynika, że proporcje są mniej więcej odwrotne. Ta „Tendencyjność” polegała na sposobie sformułowania pytania: „Czy zaakceptował(a)by Pan(i) budowę w Polsce nowoczesnej i bezpiecznej elektrowni jądrowej, aby zmniejszyć nasze uzależnienie od dostaw ropy i gazu oraz ograniczyć emisję dwutlenku węgla do atmosfery, zapobiegając w ten sposób zmianom klimatycznym na świecie?”. Wszystko wyjaśnia fakt, że badanie zostało przeprowadzone na zlecenie Państwowej Agencji Atomistyki.
(4) Opublikowane w gazecie “Latvijas Avize” 12 grudnia 2006.
Źródło: Greenpeace