Greenpeace działa głównie dzięki indywidualnym darczyńcom. Dlatego chce im maksymalnie ułatwić wpłatę.
Na całym świecie działalność Greenpeace finansowana jest wyłącznie
przez indywidualnych darczyńców i wybrane fundacje. Nie przyjmujemy
pieniędzy od rządów, partii politycznych, instytucji państwowych,
firm i korporacji. Zdajemy sobie sprawę, że w ten sposób odcinamy
sobie potężne źródło finansowania, jednak jest to niezbędne, jeśli
chcemy zachować niezależność i całkowitą przejrzystość.
Zyskać stałych darczyńców
Jedną z bardziej efektywnych form pozyskiwania pieniędzy jest
program Direct Dialog. Stosuje go większość biur Greenpeace. Polega
on na bezpośrednim kontakcie z osobami prywatnymi i proszeniu ich o
prostą, nie drenującą portfela formę wsparcia. Wykorzystujemy do
tego polecenie zapłaty. Darczyńca, który zdecyduje się nas
wesprzeć, wypełnia formularz, deklarując na nim niewielką kwotę,
która miesięcznie lub rocznie będzie automatycznie przelewana na
konto fundacji.
Usługę tego typu oferuje kilka banków. Korzystają z niej jednak
głównie biznesowi klienci, nie organizacje. Dlatego wszystkie
warunki umowy w BPH, z którym współpracujemy, trzeba było
negocjować. Bank pobiera drobną opłatę od każdego dokonanego przez
darczyńcę przelewu i opłaty za inne usługi. W zamian obsługuje
napływające do niego polecenia zapłaty od darczyńców, m.in.:
kontaktuje się z innymi bankami, aby autoryzowały polecenia zapłaty
darczyńców.
Koszty, a szczególnie moment przekroczenia progu opłacalności
Direct Dialog trudno oszacować, bo jest to program długofalowy,
obliczony na minimum kilka lat. Im więcej będzie stałych
darczyńców, tym koszty obsługi programu będą niższe.
Kto zbiera
Osoby pracujące w programie to głównie młodzi ludzie, którzy
identyfikują się z naszą organizacją i chętnie angażują się w
działania społeczne. Kilkuosobowe ekipy frontlinerów działają na
ulicach miast, w centrach handlowych lub też przy okazji
różnorodnych imprez, organizowanych na terenie całego kraju. Łatwo
ich rozpoznać dzięki zielonym koszulkom z logo organizacji. Mają
identyfikatory oraz materiały informacyjne. Przed wyjściem na ulicę
przechodzą szkolenie dotyczące globalnych problemów ekologicznych,
działalności Greenpeace na świecie i w Polsce, a także sposobów
bezpośredniej komunikacji z potencjalnymi darczyńcami.
Profesjonalnie przygotowany frontliner potrafi objaśnić na czym
polega nasza praca, dlaczego jest tak ważna i jak można nam pomóc.
Maksymalnie ułatwić
Greenpeace wykorzystuje też inne narzędzie do efektywnego zbierania
pieniędzy: dotacja on-line. Jest to narzędzie komercyjne,
obsługiwane przez zewnętrzną firmę – e-Card. Pozwala na dokonywanie
bezpiecznych płatności kartami kredytowymi i bezpośrednich
przelewów z niektórych banków.
Elektroniczny formularz został umieszczony niedawno na stronie
internetowej www.greenpeace.pl, ale już widać, że zainteresowanie
jest spore. Otrzymujemy w ten sposób 4 razy więcej wpłat niż
tradycyjnym przelewem. A koszty tej usługi są do udźwignięcia nawet
przy niewielkim budżecie organizacji. Składają się na nie:
jednorazowa opłata instalacyjna, miesięczny abonament oraz
kilkuprocentowa prowizja, którą firma pobiera od dokonanego
przelewu.
Jak przekonać do wpłaty
Pozyskiwanie pieniędzy na cele społeczne, a szczególnie ekologię,
generalnie nie jest w Polsce łatwe. Wielu ludzi bagatelizuje
problemy środowiska lub w ogóle ich sobie nie uświadamia. Jednak
większą przeszkodę stanowi nieufność do samej formy przekazywania
pieniędzy. Ważne jest, aby wyjaśnić dlaczego jest to forma
bezpieczna (czym jest formularz wypełniany na ulicy, jak wygląda
procedura weryfikacji danych i autoryzacji przez bank, kiedy
następuje przelew) oraz zaznaczyć, że zawsze można zrezygnować z
dalszych płatności.
Bywa, że osoby, z którymi rozmawiamy, nie chcą podawać swoich
danych w obawie przed ich przetwarzaniem i udostępnianiem innym.
Zapewniamy, że dane nie wypłyną na zewnątrz. Nie byłoby to dla nas
w żaden sposób opłacalne, a wręcz przeciwnie, stracilibyśmy
wiarygodność. Wgląd w nie ma tylko Greenpeace i oczywiście bank. Na
formularzu znajduje się klauzula mówiąca, że dane będą wykorzystane
dla potrzeb realizacji obciążenia rachunku bankowego i obsługi
darczyńcy przez fundację. Zwracamy uwagę, że nie jest to typowa
klauzula o udostępnianiu danych osobowych do celów marketingowych.
*
MAGDALENA NISKA – koordynatorka programu Direct Dialog. Zajmuje się
m.in. rekrutacją i szkoleniem frontlinerów.
MICHAŁ PISARSKI – opiekun darczyńców i nadzorca bazy danych.
Odpowiada za techniczne narzędzia fundraisingowe i przygotowanie
materiałów drukowanych.
Źródło: gazeta.ngo.pl