Przeglądarka Internet Explorer, której używasz, uniemożliwia skorzystanie z większości funkcji portalu ngo.pl.
Aby mieć dostęp do wszystkich funkcji portalu ngo.pl, zmień przeglądarkę na inną (np. Chrome, Firefox, Safari, Opera, Edge).
Za 100 złotych można zapewnić ciepły obiad wszystkim dzieciom z małej wiejskiej szkoły. Pomaga w tym Fundacja „Maciuś”.
Fundacja powstała w marcu 2006 r. w Gdyni. Założył ją Grzegorz
Janiak. Już jako student, razem z grupą przyjaciół, pomagał przy
organizacji koncertów charytatywnych i opiekował się dziećmi z
najbiedniejszych rodzin. Po studiach stwierdził, że dalej chce
wspomagać najuboższych. Tak zrodził się pomysł założenia Polskiej
Fundacji Pomocy Dzieciom „Maciuś”. Skąd taka nazwa?
– To był mały chłopiec z wielodzietnej rodziny, któremu pomagaliśmy zanim jeszcze założyliśmy fundację – opowiada G. Janiak.
Najpierw Fundacja zbadała, jakie są najbardziej palące problemy polskich dzieci. Wolontariusze kontaktowali się z innymi organizacjami oraz ośrodkami pomocy społecznej, aby jak najwięcej się dowiedzieć. Zebrane informacje wskazały, że sprawa niedożywienia czy nawet głodu pośród najmłodszych staje się w naszym kraju coraz większym problemem. Postanowiono, że Fundacja będzie dofinansowywać posiłki dla najuboższych dzieci. Tak narodziła się akcja „Dobry jak chleb”, która wystartowała w kwietniu 2007 r.
Coraz więcej wniosków
We wrześniu ruszyła już trzecia edycja projektu. Do Fundacji wciąż spływają wnioski z całej Polski.
– Jest ich naprawdę dużo. W każdej edycji coraz więcej. Najbardziej przerażające jest to, że liczba dzieci wymagających dożywienia ciągle wzrasta – mówi Grzegorz Janiak.
Zanim wnioski, wypełnione przez przedstawicieli szkół lub towarzystw, trafią do Fundacji, są potwierdzane przez ośrodki pomocy społecznej z danego terenu. W Fundacji rozpatruje je zarząd. Gdy przyzna pieniądze, przygotowywana jest umowa. Po jej podpisaniu, PFPD przelewa fundusze na konto szkoły czy organizacji. Do umowy dołączony jest także wzór sprawozdania, gdyż instytucje te muszą rozliczyć się przed Fundacją z otrzymanych środków.
– To nie tylko forma kontroli, czy przyznane przez nas pieniądze są wykorzystywane zgodnie z ich przeznaczeniem. Dzięki sprawozdaniom wiemy także, jak dużo dzieci skorzystało z pomocy oraz ile i jakie posiłki zostały im wydane – wyjaśnia G. Janiak.
W pierwszej, kwietniowej oraz w drugiej, wakacyjnej edycji projektu „Dobry jak chleb” PFPD dofinansowało ponad 34 tys. śniadań, obiadów lub podwieczorków. W trzeciej – wolontariusze przewidują, że będzie to ponad 40 tys. posiłków w całej Polsce.
Liczy się każda złotówka
Polska Fundacja Pomocy Dzieciom „Maciuś” większość pieniędzy zbiera drogą e-mailową. Do osób prywatnych wysyłane są listy z informacjami o tym, jak głód dotyka tysiące dzieci w naszym kraju. W ten sposób wszyscy, którym nie jest obojętne cierpienie najmłodszych proszeni są o wsparcie. Na konto fundacji można wpłacić dowolną sumę. Liczy się każdy grosz. Warto jednak wiedzieć, że aby zapewnić ciepły posiłek jednego dnia dla 12 dzieci potrzeba zaledwie 30 zł. Żeby jedno dziecko mogło przez cały miesiąc jeść ciepły obiad wystarczy 50 zł. 100 zł to kwota, która pozwala zapewnić obiad dla wszystkich dzieci w wiejskiej szkole. Poprzez e-mail każdy darczyńca jest także informowany o bieżących działaniach PFPD, aby wiedział i mógł kontrolować, jak są wydawane przysłane przez niego pieniądze.
– Ale nie chodzi tylko o pieniądze – przekonuje Grzegorz Janiak. – Jednym z naszych celów jest m.in. edukowanie i uwrażliwianie społeczeństwa na problemy dzieci i młodzieży. Być może ktoś, kto otrzyma od nas list, z którego dowie się np., że prawie co trzeci uczeń w Polsce rozpoczyna naukę na czczo, zainteresuje się tym problemem w swojej miejscowości. Wtedy nie wyśle pieniędzy nam, tylko przeznaczy je na pomoc dla dzieci na swoim terenie. Zacznie działać lokalnie. Na tym też bardzo nam zależy – dodaje.
Czasem zdarza się, że osoba, która otrzymała list od PFPD chce wspomóc konkretne dziecko, którego problem został w nim opisany.
– W takim przypadku kontaktujemy się z rodzicami, podajemy im numer darczyńcy, żeby sami mogli do niego oddzwonić – mówi G. Janiak. – Taka pomoc też jest potrzebna zwłaszcza, gdy wspomagane są rodziny wielodzietne. Jednak głównym naszym celem jest zapewnienie jak największej liczbie biednych dzieci w Polsce przynajmniej jednego ciepłego posiłku dziennie – podkreśla.
– To był mały chłopiec z wielodzietnej rodziny, któremu pomagaliśmy zanim jeszcze założyliśmy fundację – opowiada G. Janiak.
Najpierw Fundacja zbadała, jakie są najbardziej palące problemy polskich dzieci. Wolontariusze kontaktowali się z innymi organizacjami oraz ośrodkami pomocy społecznej, aby jak najwięcej się dowiedzieć. Zebrane informacje wskazały, że sprawa niedożywienia czy nawet głodu pośród najmłodszych staje się w naszym kraju coraz większym problemem. Postanowiono, że Fundacja będzie dofinansowywać posiłki dla najuboższych dzieci. Tak narodziła się akcja „Dobry jak chleb”, która wystartowała w kwietniu 2007 r.
Coraz więcej wniosków
We wrześniu ruszyła już trzecia edycja projektu. Do Fundacji wciąż spływają wnioski z całej Polski.
– Jest ich naprawdę dużo. W każdej edycji coraz więcej. Najbardziej przerażające jest to, że liczba dzieci wymagających dożywienia ciągle wzrasta – mówi Grzegorz Janiak.
Zanim wnioski, wypełnione przez przedstawicieli szkół lub towarzystw, trafią do Fundacji, są potwierdzane przez ośrodki pomocy społecznej z danego terenu. W Fundacji rozpatruje je zarząd. Gdy przyzna pieniądze, przygotowywana jest umowa. Po jej podpisaniu, PFPD przelewa fundusze na konto szkoły czy organizacji. Do umowy dołączony jest także wzór sprawozdania, gdyż instytucje te muszą rozliczyć się przed Fundacją z otrzymanych środków.
– To nie tylko forma kontroli, czy przyznane przez nas pieniądze są wykorzystywane zgodnie z ich przeznaczeniem. Dzięki sprawozdaniom wiemy także, jak dużo dzieci skorzystało z pomocy oraz ile i jakie posiłki zostały im wydane – wyjaśnia G. Janiak.
W pierwszej, kwietniowej oraz w drugiej, wakacyjnej edycji projektu „Dobry jak chleb” PFPD dofinansowało ponad 34 tys. śniadań, obiadów lub podwieczorków. W trzeciej – wolontariusze przewidują, że będzie to ponad 40 tys. posiłków w całej Polsce.
Liczy się każda złotówka
Polska Fundacja Pomocy Dzieciom „Maciuś” większość pieniędzy zbiera drogą e-mailową. Do osób prywatnych wysyłane są listy z informacjami o tym, jak głód dotyka tysiące dzieci w naszym kraju. W ten sposób wszyscy, którym nie jest obojętne cierpienie najmłodszych proszeni są o wsparcie. Na konto fundacji można wpłacić dowolną sumę. Liczy się każdy grosz. Warto jednak wiedzieć, że aby zapewnić ciepły posiłek jednego dnia dla 12 dzieci potrzeba zaledwie 30 zł. Żeby jedno dziecko mogło przez cały miesiąc jeść ciepły obiad wystarczy 50 zł. 100 zł to kwota, która pozwala zapewnić obiad dla wszystkich dzieci w wiejskiej szkole. Poprzez e-mail każdy darczyńca jest także informowany o bieżących działaniach PFPD, aby wiedział i mógł kontrolować, jak są wydawane przysłane przez niego pieniądze.
– Ale nie chodzi tylko o pieniądze – przekonuje Grzegorz Janiak. – Jednym z naszych celów jest m.in. edukowanie i uwrażliwianie społeczeństwa na problemy dzieci i młodzieży. Być może ktoś, kto otrzyma od nas list, z którego dowie się np., że prawie co trzeci uczeń w Polsce rozpoczyna naukę na czczo, zainteresuje się tym problemem w swojej miejscowości. Wtedy nie wyśle pieniędzy nam, tylko przeznaczy je na pomoc dla dzieci na swoim terenie. Zacznie działać lokalnie. Na tym też bardzo nam zależy – dodaje.
Czasem zdarza się, że osoba, która otrzymała list od PFPD chce wspomóc konkretne dziecko, którego problem został w nim opisany.
– W takim przypadku kontaktujemy się z rodzicami, podajemy im numer darczyńcy, żeby sami mogli do niego oddzwonić – mówi G. Janiak. – Taka pomoc też jest potrzebna zwłaszcza, gdy wspomagane są rodziny wielodzietne. Jednak głównym naszym celem jest zapewnienie jak największej liczbie biednych dzieci w Polsce przynajmniej jednego ciepłego posiłku dziennie – podkreśla.
Artykuł ukazał się w miesięczniku organizacji pozarządowych gazeta.ngo.pl - 10 (46) 2007; www.gazeta.ngo.pl |
Źródło: gazeta.ngo.pl
Teksty opublikowane na portalu prezentują wyłącznie poglądy ich Autorów i Autorek i nie należy ich utożsamiać z poglądami redakcji. Podobnie opinie, komentarze wyrażane w publikowanych artykułach nie odzwierciedlają poglądów redakcji i wydawcy, a mają charakter informacyjny.