Przeglądarka Internet Explorer, której używasz, uniemożliwia skorzystanie z większości funkcji portalu ngo.pl.
Aby mieć dostęp do wszystkich funkcji portalu ngo.pl, zmień przeglądarkę na inną (np. Chrome, Firefox, Safari, Opera, Edge).
W austriackim Liezen działa przedsiębiorstwo społeczne, które z powodzeniem wykorzystuje lokalne zasoby i razem z innymi, podobnymi firmami zmienia wizerunek całego regionu.
Liezen to przemysłowe, 7-tysięczne miasto, wśród gór Północnej
Styrii, 120 kilometrów od Grazu, drugiego co do wielkości miast
Austrii. Mieści się tu siedziba austriackiego koncernu
metalurgicznego VÖEST Alpine. Do lat 90. było to przedsiębiorstwo
państwowe. Restrukturyzacja firmy spowodowała, że pracę utraciło
ponad tysiąc wykwalifikowanych rzemieślników. Wkrótce w Liezen
powstała firma społeczna – GBL (Gemeinnützige
Beschäftigungsgesellschaft Liezen), która z sukcesem korzysta z
tradycyjnych materiałów i umiejętności miejscowych fachowców.
Wszystko się kręci
– Najbardziej oryginalną linią naszej produkcji są koła wodne – mówi dyrektor Franz Enhuber, niegdyś pracownik VÖEST. – Pomogliśmy odremontować 3 stare młyny wodne i stąd wziął się pomysł. Wszystkie koła robimy z miejscowego modrzewia.
Koła wodne są znakiem firmowym GBL, ale dzięki wysokim kwalifikacjom pracowników może wytwarzać najprzeróżniejsze produkty z metalu i drewna. Przedsiębiorstwo realizuje zamówienia na części silników diesla i ekskluzywne drewniane wyposażenie biur, próbuje też produkcji płytek ceramicznych i drewnianych zabawek.
Pracownicy GBL również naprawiają sprzęt gospodarstwa domowego, zwłaszcza elektryczny (pralki, zmywarki, suszarki bębnowe, kuchenki itp.), który potem jest sprzedawany z roczną gwarancją. Firma oferuje także usługi – czyszczenie zabytków, architektura zieleni, kładzenie chodników, ścieżek rowerowych, budowa nartostrad, odśnieżanie, dbanie o boiska sportowe i inne otwarte przestrzenie, a nawet sprzątanie w domach.
Warsztat GBL to jedno duże pomieszczenie.
– Ważne jest, aby można było zobaczyć, jak przebiega naprawa – mówi F. Enhuber. – Dzięki temu klienci mają zaufanie do jakości tych napraw i mogą się identyfikować z wartościami społecznymi, którym hołdujemy.
GBL jest jedną z 26 firm działających w lokalnej Sieci Napraw.
– Wszyscy płacimy roczną składkę w wysokości 100 euro. Współpraca daje nam silny znak firmowy i możliwość odesłania klienta do najlepszego specjalisty – wyjaśnia Manfred Skoff, strateg zespołu w Liezen.
Dotowanie się opłaca
A teraz najważniejsze: GBL zatrudnia 21 osób niepełnosprawnych, 12 tzw. pracowników tymczasowych (długotrwale bezrobotnych) i 17 pracowników na kluczowych stanowiskach. Większość osób zgłaszających się do firmy dostaje stałe zatrudnienie (70%).
– Najpierw, przez kilka miesięcy, nowi pracownicy „krążą” między różnymi stanowiskami, odkrywają w czym są dobrzy i co ich interesuje – mówi M. Skoff. – Zwłaszcza dla kobiet prowadzimy tzw. próbny kurs: w tygodniu mogą sprawdzić się w 3 różnych zawodach – stolarstwie, metaloplastyce i elektronice. Szacujemy, że każde miejsce pracy kosztuje około 25 tys. euro, ale cóż to jest w porównaniu z gospodarczymi i społecznymi kosztami bezrobocia!
Sepp Eisenriegler, dyrektor innej sieci napraw – RUSZ (Reparatur- und Service-Zentrum) z Wiednia – podaje dane o kosztach zatrudnienia w takich firmach jak GBL (na podst. badań Institut für Höhere Studien w Wiedniu).
– 55% praktykantów RUSZ ma stałe zatrudnienie. Jeśli będą pracować i płacić podatki przez 3,5 roku, państwo wychodzi na czysto. Utrzymywanie kogoś na zasiłku dla bezrobotnych przez rok kosztuje państwo około 43 tys. euro, a wspieranie miejsca pracy w ekonomii społecznej pochłania połowę tej sumy.
Wszyscy wygrywają
Zarówno GBL, jak i RUSZ są partnerami w projekcie RepaNet, realizowanym z programu EQUAL w Grazu i regionie. Projekt zakłada współpracę 3 sektorów (małych firm, organizacji oraz administracji) i stawia sobie 3 cele: ekologiczny – zmniejszenie ilości śmieci przez reparację i ponowne użycie rzeczy zamiast wyrzucania, społeczny – zapewnienie stałego zatrudnienia dla długotrwale bezrobotnych oraz ekonomiczny – wspieranie małego biznesu i podnoszenie wartości regionu.
– Tutaj wszyscy wygrywają – mówi Andrea Grabher, jedna z koordynatorek projektu. – Lokalna rada i ministerstwo cenią korzystny wpływ na środowisko naturalne, izba handlowa dostrzega korzyści dla lokalnych firm, a biuro pośrednictwa pracy widzi ludzi wracających do pracy.
***
Tekst pochodzi z “EQUAL Success Stories. Development Partnerships working against discrimination and inequality in Europe”, KE, Dyrekcja Generalna ds. zatrudnienia, spraw społecznych i równych szans, wrzesień 2005, http://ec.europa.eu/employment_social/equal/activities/success_en.cfm
Tłumaczenie powstało w ramach projektu “W poszukiwaniu polskiego modelu ekonomii społecznej”.
Więcej dobrych przykładów zza granicy z serii „Equal – Historie sukcesu” szukaj na www.ekonomiaspoleczna.pl w nowej zakładce „zza granicy”.
Wszystko się kręci
– Najbardziej oryginalną linią naszej produkcji są koła wodne – mówi dyrektor Franz Enhuber, niegdyś pracownik VÖEST. – Pomogliśmy odremontować 3 stare młyny wodne i stąd wziął się pomysł. Wszystkie koła robimy z miejscowego modrzewia.
Koła wodne są znakiem firmowym GBL, ale dzięki wysokim kwalifikacjom pracowników może wytwarzać najprzeróżniejsze produkty z metalu i drewna. Przedsiębiorstwo realizuje zamówienia na części silników diesla i ekskluzywne drewniane wyposażenie biur, próbuje też produkcji płytek ceramicznych i drewnianych zabawek.
Pracownicy GBL również naprawiają sprzęt gospodarstwa domowego, zwłaszcza elektryczny (pralki, zmywarki, suszarki bębnowe, kuchenki itp.), który potem jest sprzedawany z roczną gwarancją. Firma oferuje także usługi – czyszczenie zabytków, architektura zieleni, kładzenie chodników, ścieżek rowerowych, budowa nartostrad, odśnieżanie, dbanie o boiska sportowe i inne otwarte przestrzenie, a nawet sprzątanie w domach.
Warsztat GBL to jedno duże pomieszczenie.
– Ważne jest, aby można było zobaczyć, jak przebiega naprawa – mówi F. Enhuber. – Dzięki temu klienci mają zaufanie do jakości tych napraw i mogą się identyfikować z wartościami społecznymi, którym hołdujemy.
GBL jest jedną z 26 firm działających w lokalnej Sieci Napraw.
– Wszyscy płacimy roczną składkę w wysokości 100 euro. Współpraca daje nam silny znak firmowy i możliwość odesłania klienta do najlepszego specjalisty – wyjaśnia Manfred Skoff, strateg zespołu w Liezen.
Dotowanie się opłaca
A teraz najważniejsze: GBL zatrudnia 21 osób niepełnosprawnych, 12 tzw. pracowników tymczasowych (długotrwale bezrobotnych) i 17 pracowników na kluczowych stanowiskach. Większość osób zgłaszających się do firmy dostaje stałe zatrudnienie (70%).
– Najpierw, przez kilka miesięcy, nowi pracownicy „krążą” między różnymi stanowiskami, odkrywają w czym są dobrzy i co ich interesuje – mówi M. Skoff. – Zwłaszcza dla kobiet prowadzimy tzw. próbny kurs: w tygodniu mogą sprawdzić się w 3 różnych zawodach – stolarstwie, metaloplastyce i elektronice. Szacujemy, że każde miejsce pracy kosztuje około 25 tys. euro, ale cóż to jest w porównaniu z gospodarczymi i społecznymi kosztami bezrobocia!
Sepp Eisenriegler, dyrektor innej sieci napraw – RUSZ (Reparatur- und Service-Zentrum) z Wiednia – podaje dane o kosztach zatrudnienia w takich firmach jak GBL (na podst. badań Institut für Höhere Studien w Wiedniu).
– 55% praktykantów RUSZ ma stałe zatrudnienie. Jeśli będą pracować i płacić podatki przez 3,5 roku, państwo wychodzi na czysto. Utrzymywanie kogoś na zasiłku dla bezrobotnych przez rok kosztuje państwo około 43 tys. euro, a wspieranie miejsca pracy w ekonomii społecznej pochłania połowę tej sumy.
Wszyscy wygrywają
Zarówno GBL, jak i RUSZ są partnerami w projekcie RepaNet, realizowanym z programu EQUAL w Grazu i regionie. Projekt zakłada współpracę 3 sektorów (małych firm, organizacji oraz administracji) i stawia sobie 3 cele: ekologiczny – zmniejszenie ilości śmieci przez reparację i ponowne użycie rzeczy zamiast wyrzucania, społeczny – zapewnienie stałego zatrudnienia dla długotrwale bezrobotnych oraz ekonomiczny – wspieranie małego biznesu i podnoszenie wartości regionu.
– Tutaj wszyscy wygrywają – mówi Andrea Grabher, jedna z koordynatorek projektu. – Lokalna rada i ministerstwo cenią korzystny wpływ na środowisko naturalne, izba handlowa dostrzega korzyści dla lokalnych firm, a biuro pośrednictwa pracy widzi ludzi wracających do pracy.
***
Tekst pochodzi z “EQUAL Success Stories. Development Partnerships working against discrimination and inequality in Europe”, KE, Dyrekcja Generalna ds. zatrudnienia, spraw społecznych i równych szans, wrzesień 2005, http://ec.europa.eu/employment_social/equal/activities/success_en.cfm
Tłumaczenie powstało w ramach projektu “W poszukiwaniu polskiego modelu ekonomii społecznej”.
Więcej dobrych przykładów zza granicy z serii „Equal – Historie sukcesu” szukaj na www.ekonomiaspoleczna.pl w nowej zakładce „zza granicy”.
Źródło: gazeta.ngo.pl
Teksty opublikowane na portalu prezentują wyłącznie poglądy ich Autorów i Autorek i nie należy ich utożsamiać z poglądami redakcji. Podobnie opinie, komentarze wyrażane w publikowanych artykułach nie odzwierciedlają poglądów redakcji i wydawcy, a mają charakter informacyjny.