Choć wydaje się, że fundusze unijne to łakomy kąsek (choć może trudny do ugryzienia), to nie wszędzie organizacje starają się o nie z równym zaangażowaniem. W województwach kujawsko-pomorskim i opolskim najmniej organizacji ubiegało się o środki UE i jest zainteresowane pozyskaniem ich w przyszłości.
W latach 2007-2014 35% organizacji pozarządowych próbowało pozyskać dotację z Unii Europejskiej. Przynajmniej raz otrzymało dofinansowanie 23% wszystkich stowarzyszeń i fundacji (a więc ponad połowa aplikujących). Jednak niemal 2/3 sektora (65%) nie starało się o środki europejskie.
Nie trudno zgadnąć dlaczego. Przede wszystkim fundusze europejskie są przeznaczone na działania związane z konkretnymi problemami lub obszarami, nie wszystkie organizacje mają więc (niezależnie od swoich możliwości i kompetencji) taką samą szansę je uzyskać.
Ponadto pozyskanie środków europejskich nie jest łatwe – jako największe bariery w procesie aplikowania postrzeganie są: formalności i biurokracja przy ubieganiu się i rozliczaniu środków z UE, konieczność finansowego wkładu własnego, a także brak (po stronie organizacji) czasu i kompetencji koniecznych do przygotowania wniosku o dotację.
Jednak mimo wymienionych problemów dla większości organizacji fundusze europejskie są źródłem finansowania wartym zachodu – 60% sektora w okresie programowania 2014-2020 planuje się o nie ubiegać.
Są jednak regiony, gdzie środki UE są wyraźnie mniej kuszące – niezależnie, czy wynika to z oceny własnych możliwości, niechęci do realizowania projektów obciążonych dużą dozą biurokracji czy przewagi organizacji, których działania nie wpisują się w europejskie priorytety.
W latach 2007-2014 najmniej organizacji ubiegało się o środki europejskie w opolskim i kujawsko-pomorskim: przynajmniej raz złożyło wniosek – w roli lidera lub partnera projektu – 27% organizacji. Tam też (a także w województwie śląskim) najmniej organizacji planuje ubiegać się o środki UE w przyszłości – na Opolszczyźnie planuje to 41% organizacji, w śląskim 52%, a w kujawsko- pomorskim 53%.
Opolskie to województwo, w którym większość organizacji ma wyraźnie mniejsze budżety niż w pozostałych regionach – niemal połowa (49%) miało w 2014 roku przychody nie większe niż 10 tys. zł – wydaje się więc, że opolskie organizacje trzeźwo oceniają swoje możliwości ubiegania się o fundusze UE, a raczej ich brak.
Inaczej sytuacja wygląda w kujawsko-pomorskim. Sytuacja finansowa stowarzyszeń i fundacji z tego regionu też jest gorsza niż organizacji w całej Polsce, ale różnica jest niewielka – w kujawsko-pomorskim przeciętne przychody NGO w 2014 roku wynosiły 25 tys. zł, podczas gdy w całym sektorze 27 tys. zł. Uwagę zwraca za to wyjątkowo intensywna współpraca finansowa między kujawsko-pomorskimi organizacjami a samorządami – w 2014 roku 64% organizacji realizowało zadania publiczne finansowane ze środków samorządowych (w całym sektorze 55%).
Jak myślicie, czy w kujawsko-pomorskim fundusze unijne są „niepotrzebne” dzięki dobrej współpracy finansowej między organizacjami a samorządami?
Mapa. Procent organizacji, które w latach 2007-2014 nie ubiegały się o środki europejskie
Źródło: inf. własna [fakty.ngo.pl]