Najwyższa Izba Kontroli postuluje wprowadzenie w ustawie o fundacjach zapisów, które dawałyby ministrowi właściwemu do spraw Skarbu Państwa uprawnienia pozwalające na zmianę statutu i celów działania fundacji skarbu państwa. Chociaż - zdaniem tej samej NIK - Minister Skarbu Państwa ma już taką możliwość, ale z niej nie korzysta.
Najwyższa Izba Kontroli opublikowała ostatnio raport o wynikach
kontroli fundacji, których fundatorami są Skarb Państwa lub
jednostki sektora finansów publicznych. O raporcie stało się głośno
za sprawą szczególnie dwóch fundacji – Fundacji Centrum Europejskie
Natolin oraz Fundacji Europejski Fundusz Rozwoju Wsi Polskiej
Counterpart Fund. Warto jednak przyjrzeć się całemu raportowi i
pokontrolnym wnioskom NIK.
Najwyższa Izba Kontroli zbadała 52 fundacje, ustanowione przez
Skarb Państwa oraz jednostki sektora finansów publicznych. Ponadto
skontrolowano również Ministerstwa: Skarbu Państwa oraz Gospodarki,
12 urzędów wojewódzkich oraz dwa samorządy lokalne. Kontrole
przeprowadzono w latach 1999-2004.
Na bakier z rachunkowością
Przede wszystkim NIK zarzuca fundacjom utworzonym przez Skarb
Państwa nieprzestrzeganie przepisów o rachunkowości
(nieprawidłowości dotyczyły m.in. prowadzenia ksiąg rachunkowych,
opracowania zasad księgowości oraz ujmowania w księgach składników
majątkowych). Zarzut ten dotyczy 28 fundacji.
- Czasami są to niedociągnięcia formalne, wynikające z tego, że
w fundacjach pracują osoby nieodpowiednio przeszkolone, ale mogą to
być także celowe działania, za którymi kryją się poważne
nieprawidłowości, polegające na wyprowadzaniu pieniędzy publicznych
w sposób nieuprawniony do funkcjonariuszy zarządzających fundacjami - mówił Jacek Jezierski, wiceprezes NIK podczas prezentacji
raportu. Jednocześnie jednak kontrolerzy ustalili, że wartość
nieprawidłowo wydatkowanych środków publicznych wyniosła 1,6 mln
zł, przy ponad 3,5 mld złotych przekazanych ogółem. 14 fundacji
nieodpowiednio wywiązywało z obowiązków podatkowych.
Negatywnie o wynagrodzeniach
Kolejne zarzuty NIK dotyczą wzrostu kosztów działalności, wiążącego
się głównie z wypłacaniem zawyżonych wynagrodzeń oraz udzielaniem
intratnych zleceń członkom organów fundacji.
- Działania te niejednokrotnie miały charakter korupcjogenny,
polegający albo na dowolności postępowania albo na konflikcie
interesów – wyjaśniał Jacek Jezierski. Szczególnie negatywnie
oceniono sposób wynagradzania członków organów fundacji. Tutaj
różnego rodzaju nieprawidłowości NIK wykrył w 13 fundacjach. Łączna
kwota przekroczeń poziomu dopuszczalnego przez przepisy
wynagrodzenia wyniosła 2 951 tys. zł. Niezgodnie ze statutami oraz
innymi wewnętrznymi przepisami członkom zarządów wypłacono łącznie
ok. 600 tys. zł, a bez żadnych podstaw prawnych ponad 700 tys.
zł.
Izba wnioskowała o uporządkowanie przez organy poszczególnych
fundacji regulacji wewnętrznych dotyczących zasad wynagradzania.Do
prokuratury zgłoszono jedno zawiadomienie o uzasadnionym
podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Prezesa Zarządu Fundacji
Zdrowia Publicznego w Krakowie, polegającego na przez przekroczeniu
udzielonych mu uprawnień, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i
wyrządzenie jednostce szkody majątkowej. W trzech innych
przypadkach sporządzono wnioski w sprawie naruszenia dyscypliny
finansów publicznych w skontrolowanych jednostkach.
Gdyby nie publiczne pieniądze…
Kontrolerzy NIK stwierdzili także, że fundacje – chociaż
podejmowały realizację celów użytecznych społecznie lub
gospodarczo, określonych w statutach - swoją działalność prowadziły
głównie dzięki przekazywanym im środkom publicznym (93%
przychodów). Tylko w niewielkim stopniu pozyskiwały pieniądze z
innych źródeł.
- Tam, gdzie ograniczono dotacje publiczne, fundacje albo
kompletnie przestawały działać albo tak znacząco ograniczały swój
zakres działalności, że praktycznie nie wywiązywały się z zadań
statutowych – mówił Jacek Jezierski, wiceprezes NIK.
Za słaby nadzór, brak współpracy
– Główną kompetencją MSP jest dbałość o interesy skarbu państwa.
Zgodnie z literą prawa nic nie stoi na przeszkodzie, żeby fundator
zagwarantował sobie w statucie fundacji możliwość wpływania na losy
fundacji – uważa Sławomir Grzelak z Departamentu Gospodarki, Skarbu
Państwa i Prywatyzacji NIK.
– W naszych ocenach braliśmy pod uwagę to, co mówią statuty. W
tych sytuacjach, kiedy statut umożliwia działanie fundatorowi,
wskazywaliśmy, że Minister tę swoją role wypełniał w sposób
niewystarczający. Na to, w jaki sposób ma tę rolę realizować
wskazywały również instrukcje wewnętrzne w MSP – mówił Stanisław
Jarosz, dyrektor Departamentu Gospodarki, Skarbu Państwa i
Prywatyzacji NIK.
Mimo tego jednak, NIK wskazał na potrzebę zmiany przepisów
ustawy o fundacjach, tak aby – w przypadku fundacji SP –
wprowadzony został obowiązek uzyskania akceptacji ministra
właściwego do spraw Skarbu Państwa, dla zmiany statutu i celów
działania fundacji. NIK postuluje także doprecyzowanie kompetencji
MSP wynikających z ustawy o zasadach wykonywania uprawnień
przysługujących Skarbowi Państwa w odniesieniu do fundacji SP.
Chociaż istotnym utrudnieniem w realizacji nadzoru przez
administrację było niewłaściwe wypełnianie obowiązków
sprawozdawczych przez fundacje, to jednak wyniki kontroli wskazują
również na bierność urzędów centralnych uprawnionych do nadzoru nad
fundacjami. Ustalono m.in., że 10 wojewodów nie wiedziało ile
fundacji podlega ich nadzorowi.
Informacja o wynikach kontroli dostępna jest na stronie Najwyższej Izby Kontroli pod adresem: http://bip.nik.gov.pl/pl/bip/wyniki_kontroli_wstep/inform2007/2006148
Źródło: inf. własna, NIK