Kiedy tylko dowiedzieliśmy się, że jedenastoletni mieszkaniec Dąbrowy Górniczej, Łukasz czeka na spełnienie marzenia, nie wahaliśmy się, aby je zrealizować. Chcieliśmy wprowadzić w życie chłopca trochę radości i nadziei aby udało mu się wytrwać w jego trudnej, życiowej próbie.
Pod koniec lutego 2011 roku po wielu wizytach lekarskich, u chłopca został zdiagnozowany guz mózgu w okolicach komory IV. Czeka go dalsze leczenie, które wierzymy w to z całego serca, okaże się sukcesem! Dlatego w tak trudnych chwilach istotne jest aby myśleć pozytywnie i móc spełniać swoje marzenia!
Ogromnym marzeniem Łukasza jest mieć swój własny bank. Wszyscy byliśmy bardzo zdziwieni, jak bardzo sprecyzowane plany w związku z tym posiada. Ma już nazwę, którą nadał swojemu bankowi na cześć młodszego brata Mateusza oraz cały plan kiedy i gdzie go założy. Ujęła nas także jego determinacja. W prośbie o spełnienie marzenia napisał, że chciałby upewnić się w swoich przyszłych planach poznając pracę na każdym stanowisku. Po takim umotywowaniu prośby, nie mieliśmy wyjścia. Musieliśmy sprawić aby Łukasz choć na jeden dzień stał się dyrektorem banku.
Z pomocą w realizacji marzenia pospieszył Bank BGŻ, który chętnie angażuje się w sprawy lokalnej społeczności. W mroźne, poniedziałkowe przedpołudnie Łukasz wraz z tatą przyjechał do siedziby Fundacji. Tam poczekaliśmy na Panią Karolinę Pisiołek, pracownika dąbrowskiego oddziału Banku BGŻ, która zawiozła nas do siedziby Banku BGŻ w Sosnowcu. Zaraz po wejściu do oddziału zostaliśmy powitani przez panią Izabelę Paprotną, dyrektor Oddziału Operacyjnego w Sosnowcu, która na ten jeden dzień wcieliła się w rolę osobistej asystentki Dyrektora Łukasza, oraz wszystkich pracowników banku. Dalej udaliśmy się do gabinetu dyrektora, w którym mógł odpocząć po podróży oraz przejrzeć plan zajęć na cały dzień. Pani asystentka przedstawiła nowemu dyrektorowi poniedziałkowy grafik oraz szczegółowy plan spotkań. Następnie trzeba było podpisać, oraz rozdać dyplomy wyróżnionym pracownikom. Po przyjemnościach przyszedł czas na obowiązki. Dyrektor osobiście sprawdzał funkcjonowanie każdego stanowiska, przyjmował klientów, sprawdzał banknoty oraz ich zabezpieczenia. Obowiązków ciąg dalszy, a więc przyszedł czas na podpisanie wielu ważnych dokumentów (decyzje kredytowe, pisma z podziękowaniami za współpracę, referencje itp.) Kolejnym bardzo istotnym punktem dnia są spotkania z klientami. W tym celu dyrektor Łukasz w towarzystwie asystentki wybrał się do jednej z dużych firm z Sosnowca aby osobiście ustalić warunki przyznanego kredytu. Najpierw musiał jednak obejrzeć cały dobytek firmy. Został oprowadzony po hali produkcyjnej przez samego prezesa przedsiębiorstwa. Kiedy został zapoznany ze szczegółami mógł przejść do negocjacji. Po owocnych rozmowach oraz sprawdzeniu czy oddział w Sosnowcu pracuje pełną parą, czas na wizytę w oddziale podległym i sprawdzenie jak radzą sobie kolejni pracownicy. Dyrektor Łukasz musiał rozwiązać poważny problem marketingowy, po konsultacjach z pracownikami z tego obszaru i burzy mózgów wspólnie podjęliśmy decyzję co zrobić aby zwiększyć sprzedaż kredytu gotówkowego. Decyzje podjęte, dokumenty podpisane, inspekcja zrobiona, rozmowy przeprowadzone, dyrektor Banku Łukasz może zakończyć swój dzień pracy.
W doskonałych humorach mogliśmy zakończyć ten ekscytujący dzień. Pracownicy Banku BGŻ stanęli na wysokości zadania, nasz marzyciel dostał jeszcze mnóstwo prezentów i gadżetów bankowych. Cytując Johanna Wolfganga Goethe „cokolwiek zamierzasz zrobić, o czymkolwiek marzysz, zacznij działać. Śmiałość zawiera w sobie geniusz, siłę i magię.” Łukasz swój pierwszy krok zrobił. Poznał od środka pracę w banku, na wielu stanowiskach. Teraz wszystko przed nim. Trzymamy kciuki i życzymy powodzenia!