Istebna, Jaworzynka i Koniaków. W tym roku po raz kolejny Beskidzka Trójwieś była destynacją obozowiczów św. Jana Bosko. Z zabawy, nauki i rozwijania swoich talentów skorzystali m.in. kilkuletni tyszanie – Mateusz i Patrycja. Ich pobyt w Istebnej sfinansowała tyska Fundacja „Bliżej Szczęścia”.
Obóz ma charakter cykliczny i organizowany jest przez Fundację Światło-Życie. Kierowany jest do dzieci i młodzieży ze Śląska – głownie Tychów, Katowic i okolicznych miejscowości. Co roku na obozie aktywnie wypoczywa około 140 dzieci w wieku 7 - 17 lat. Warunki zakwaterowania na obozie nie przypominają co prawda pięciogwiazdkowego hotelu, ale jak się okazuje, nie one są na wyjazdach wakacyjnych najbardziej istotne. Dzieci i młodzież nocują, bawią się i pełnią dyżury w budynku lokalnej szkoły. To, co najważniejsze, to wspólne spędzanie czasu i możliwość uczestnictwa w wielu warsztatach. – Staramy się, żeby w tym krótkim czasie pobytu w Istebnej zasiać w nich ziarno wiary w siebie i we własne możliwości – tłumaczy Andrzej Fiszer, jeden z organizatorów przedsięwzięcia – Chcemy pokazać dzieciom, że świat nie kończy się na Facebooku. Że są inne, ciekawsze zajęcia, a drugi człowiek jest zawsze ważniejszy niż przedmioty, którymi się otaczamy – dodaje.
Początki Obozu św. Jana Bosko są ściśle powiązane z wymiarem duchowym - opowiada o jego korzeniach Andrzej Fiszer. – Zawsze jeździmy w to samo miejsce. Przez lata organizatorami tych wyjazdów byli księża. Od kilku edycji za tym przedsięwzięciem stoją osoby świeckie. Jednak mając na uwadze przeszłość i nasze wspólne wartości, zawsze staramy się, aby jechał z nami ktoś z duchowieństwa. Ten aspekt jest dla nas bardzo ważny - dodaje.
Organizatorzy zapraszają ciekawych gości. W poprzednich latach zajęcia dla obozowiczów w Istebnej poprowadzili m.in.: drużyna Tychy Falcons, Bractwo Bożogrobców z Chorzowa czy drużyna lacrosse Legion Katowice. W tym roku temat ratownictwa w górach przybliżała uczestnikom reprezentacja GOPR-u.
Koszty uczestnictwa w turnusie nie są wygórowane. Sfinansowanie dwutygodniowego pobytu dziecka na takim obozie to zaledwie 370 zł. Jednak dla niektórych rodzin taki wydatek jest zbyt wysoki i znacznie nadwyrężyłby domowy budżet. – Właśnie dlatego Fundacja „Bliżej Szczęścia postanowiła pomóc. Choć wspieramy dzieci w całej Polsce, szczególnym sentymentem darzymy tyszan. Ich problemy są nam nieco bliższe – tłumaczy Anna Kostuś, wolontariuszka Fundacji „Bliżej Szczęścia”. Cieszymy się, że Patrycja i Mateusz wypoczęli i aktywnie spędzili okres wakacyjny – tak jak ich rówieśnicy – dodaje.
Źródło: Fundacja Bliże Szczęścia