BNP Paribas Green Film Festival w Krakowie to wydarzenie nie tylko kulturalne. To pierwsze w Polsce miejsce, gdzie do szerokiej publiczności kierowana jest debata o żywności, rolnictwie, klimacie, transformacji systemu. Debata, która powinna mieć miejsce w Sejmie, Senacie, powinna być w programach partii politycznych. Jednym z festiwalowych filmów jest Wegańska Warszawa produkcji Green REV Institute.
Przyszłość żywności
Na ekranie filmy. Klimat, aktywizm, prawa zwierząt i weganizm. Każdego dnia debaty. Marnowanie żywności, przyszłość żywności, wojna w Ukrainie vs. bezpieczeństwo żywnościowe. Eksperci, ekspertki, influencerzy aktorki i osoby aktywistyczne rozmawiają o tym, że talerz nie jest kwestią prywatną a obok paliw kopalnych to właśnie rolnictwo i nieefektywny system żywnościowy stanowią globalne zagrożenie dla planety, dla praw człowieka i praw zwierząt.
Ewelina Łobodziec, koordynatorka w Green REV Institute: " Przygotowując się do debaty na temat marnowania żywności czytałam "Na marne" Marty Sapały, raporty Eurostatu, raporty Banków Żywności (PROM Program Racjonalizacji i Ograniczenia Marnowania Żywności), pracę doktorską dr. Ariela Modrzyka. Po analizie, rozmowach z ekspertami i ekspertkami mam wrażenie, że na marne idą wszelkie wysiłki i działania bo koncentrujemy się na odpowiedzialności konsumenckiej. Po pierwsze nie mamy transparentnych, rzetelnych danych. Pomiędzy badaniem Eurostatu a PROM jest różnica prawie 3 milionów ton zmarnowanej żywności. Dodatkowo nie mamy nawet definicji #FoodWaste. To wyjątkowo frustrujące dla mnie, osoby działającej w organizacji zajmującej się rzecznictwem i działaniami strażniczymi. Po drugie kierując swoje działania i przenosząc ciężar interwencji na osoby konsumenckie zupełnie zapominamy, że legislacja, narzędzia fiskalne, edukacja znajdują się w koszyku odpowiedzialności osób decydenckich. To one są wybierane, żeby chronić nas, ludzi, zwierzęta pozaludzkie, środowisko naturalne. Fakt, że rozmawialiśmy "w cieniu" tragedii Odry dodatkowo pokazuje, że bez polityków i polityczek, które mają bardzo dobrze opracowaną piramidę wartości i kierują się prawami człowieka, zwierząt, środowiska a dopiero potem korzyściami przemysłu, ukrywaniem ciemnej strony rolnictwa zwierzęcego, słupkiem eksportu czy korzyściami wyborczymi, po prostu przegrywamy."
O jakiej skali marnowania mówimy? Rocznie w Polsce wytwarza się około 9 mln ton odpadków żywnościowych (Eurostat), co jest równoznaczne z 235 kilogramami na osobę rocznie. Ta ogólna liczba jest różnicowana poprzez podział na poszczególne części łańcucha żywnościowego. Na etapie produkcji wytwarza się najwięcej odpadków żywnościowych (6,5 mln t). Gospodarstwa domowe są źródłem 2 mln t (54 kg/os rocznie). Natomiast od sektora usług żywnościowych oraz sprzedaży hurtowej i detalicznej pochodzi 365 tys. t. Warto odejść od narracji - odpowiedzialność konsumencka i zająć się problemem holistycznie.
Kilka dni temu jako Green REV Institute i Future Food 4 Climate zwróciłyśmy się do Ministerstwa Klimatu i Środowiska z apelem o dokonanie zmian w ustawie o przeciwdziałaniu marnowaniu żywności. Ta legislacja nie działa. Dla organizacji, instytucji, które mogłyby wykorzystać żywność, która nadal jest dobra do spożycia nie trafia. Nie działa, bo nie nakłada obowiązków na producentów żywności i na cały łańcuch w systemie produkcji. To najwyższy czas na zmianę i szybką refleksję, że marnujemy kiedy ponad 3 miliardy osób na świecie jest zagrożonych ubóstwem żywnościowym. Komisja Europejska prowadziła konsultacje publiczne dot. marnowania żywności (do 16 sierpnia 2022). Do końca 2023 roku KE przygotowują ramy Zrównoważonego Systemu Żywnościowego, legislację - narzędzie do wdrażania strategii Od pola do stołu. To bardzo ważny czas, kiedy mamy okazję przekierować podejście: segreguj, sprzątaj, jedz lokalnie na podejście: nieefektywny system żywnościowy musi być naprawiany przez instytucje publiczne, rządy, samorządy a odpowiedzialność musi być mocno przekierowana na przemysł, który dostarcza niezdrową, nieetyczną (80 miliardów zwierząt pozaludzkich, lądowych rocznie jest zabijanych dla talerzy!!!), niesprawiedliwą społecznie, klimatycznie żywność. Kwestia produkcji żywności zwierzęcej to ogromny problem: wykorzystujemy ponad 70 % terenów, żeby wyprodukować 18 % kalorii. Ten okrutny dla zwierząt system po prostu nie działa. Marnowanie to problem systemowy.
Marnowanie żywności to tylko jeden puzzel na mapie systemu żywności, który musi ulec zmianie. Nie ukrywajmy, że rolnictwo jakie znaliśmy zbankrutowało globalnie. w USA ponad 90 % produkcji zwierzęcej to fermy przemysłowe, w Europie ponad 80%. Antybiotykooporność, zanieczyszczenie gleb, powietrza, wody. Choroby cywilizacyjne. Katastrofa wykorzystywania miliardów zwierząt rocznie. Obecnie nawet ośmiornic. Przecież właśnie ma powstać ferma ośmiornic na Wyspach Kanaryjskich, tak jakbyśmy nie dotknęły już dna: środowiskowego, klimatycznego, zdrowotnego, społecznego, etycznego. Jednocześnie produkcja zwierzęca to benzyna dla kryzysu klimatycznego. To powoduje, że wzmacniając bankruta nakręcamy kolejne kryzysy i zagrożenia.
Ewelina Łobodziec: "Myślę, że największym zagrożeniem jest milczenie i brak debaty. To przypomina sytuację górnictwa. Nagle okazało się, że węgiel musi odejść, a oszukiwani przez kolejne rządy ludzie zostali pozostawieni sami sobie. Mamy tę samą sytuację w przypadku rolnictwa. Komisarz Janusz Wojciechowski mówi o rolnictwie ekologicznym w Polsce, kraju 3 % rolnictwa ekologicznego, który jako cel w planie krajowym dla Wspólnej Polityki Rolnej wyznaczył sobie 7 % w 2030 r….. Za to ostatnie badania wskazują, że w zwierzęcym rolnictwie ekologicznym jest masa zagrożeń dla środowiska i klimatu. Nie tylko dla samych zwierząt, które chcą żyć. Widzimy mocny rozwój roślinnej żywności na świecie, inwestycje państw, rządów. Brak Departamentu ds. Żywności i Rolnictwa Przyszłości, brak działań systemowych pozostawi rolników i rolniczki w Polsce samych sobie. A transformacja musi być sprawiedliwa dla wszystkich. Spójrzmy na raport ProVeg o lękach, obawach ale i nadziejach rolników i rolniczek. To jest podstawa do wsparcia i rozwoju nowego rolnictwa, które będzie karmić a nie szkodzić zdrowiu, środowisku, bioróżnorodności, zwierzętom."
BNP Paribas Green Film Festival to niewątpliwie nowa przestrzeń, która kształtuje debatę o żywności. Debatę przemilczaną, debatę tabu dla polityków i partii. Jednocześnie pokazuje, że transparentność i przejrzystość działań to podstawa. W social mediach pojawiła się dyskusja jak rozmawiać o zmianie na talerzu, kiedy głównym sponsorem festiwalu jest bank wymieniany w Atlasie Mięsa jako jeden ze wspierających przemysł mięsny..Oczywiście powoduje to nową jakość dyskusji - w Senacie ma odbyć się debata na temat praw zwierząt- czy organizatorzy i organizatorki to weganie i weganki? Co dokładnie robią dla zwierząt codziennie? Czy wspierają swoimi zakupami i wyborami żywnościowymi fermy przemysłowe? W końcu to właśnie z nich pochodzi ponad 80 a może już 90 % żywności zwierzęcej: jaj, mleka i mięsa.
Ewelina Łobodziec: " Każda okazja do rozmowy powinna być wykorzystana do stawiania postulatów, które mają na celu uratowanie planety. Planety, na której żyją zwierzęta pozaludzkie i ludzie. Dzisiaj nie mamy czasu na postulaty komfortowe dla większości partii politycznych. Pokolenie moich rówieśników i rówieśniczek, kolejne pokolenia będą zmagać się z brakiem wody w kranie, będą szukać miejsc, gdzie mogą oddychać niezanieczyszczonym powietrzem, miejsc, gdzie można będzie przeżyć. Rolnictwo i produkcja zwierzęca to problemy do rozwiązania tu i teraz. Kiedy mamy jeszcze chwilę czasu na sprawiedliwą transformację."
Źródło: Green REV Institute