Oculus to kolejny wymiar wirtualnej rozrywki. Oculus Rift elektryzuje producentów, którzy już teraz inwestują w prototypowe rozwiązania czerpiące z ich możliwości. Technologia musi mieć przyszłość, bo Oculusa kupił Facebook.
Co to jest Oculus?
Facebook szuka akwizycji na zupełnie nowych polach, bo ma świadomość, że główny biznes powoli się kurczy. Zagraniczni specjaliści zgodnie przyznają, że w ciągu kilkunastu lat wirtualna rzeczywistość na jaką właśnie postawił może być jedną z topowych technologii, które zdominują wiele segmentów technologicznych.
Oculus prototypowa rozrywka
Wszyscy nie tylko chętnie poznają nowe urządzenie na rynku, ale od razu z całą pewnością zastanowią się nad jego praktycznym zastosowaniem. - Dziewczyny na jednym z poprzednich spotkań bardzo dobrze przyjęły Google Glass, a w ten trend niewątpliwie świetnie wpisują się okulary Oculus – tłumaczy Marchocka. – Okulary będzie można przetestować w kameralnym gronie. Gry to jeden z kluczowych trendów na rynku, dlatego naturalnym wydaje nam się zainteresowanie takim produktem. A wszystko co związane jest z wytwarzaniem, przygotowaniem gier ze wszelakiej strony, budzi zainteresowanie.
Wśród firm interesujących się m.in. Oculusem znajduje się nadmieniony Techland. Bożena Rudyk, przedstawicielka … przyznaje: - Żeby pozostać w czołówce producentów gier wideo musimy oferować graczom gry, które będą ich bawić i zaspokajać ich potrzeby. Musimy zatem interesować się wszystkimi pojawiającymi się na rynku growym nowinkami technologicznymi. Sprawdzamy działanie i możliwości wielu sprzętów – mówi i jednym tchem wymienia nie tylko gogle Oculus, ale także Microsoft Kinect, PlayStation Move, Steam Machine. - Każde z tych urządzeń oferuje coś wyjątkowego, a ich odpowiednie połączenie urozmaica i zwiększa immersyjność rozgrywki. Jednakże kluczowym elementem w procesie odczuwania świata jest nikt inny jak sam gracz – rozwija.
Facebook w to wchodzi
Marchockiej trudno jednak wyobrazić sobie szersze zastosowanie. - Z mojego punktu widzenia to jest stricte rozrywkowy gadżet. Trudno jest mi sobie wyobrazić możliwość stosowania tego urządzenia szerzej – tłumaczy Marchocka. – Chyba że podjęto by próbę przeniesienia zastosowania Oculusa do branży dziecięcej. Mogę sobie wyobrazić, że mając chwilę ciszy, odpoczynku od dziecka, które właśnie zasnęło chętnie założę okulary włączając w nich tradycyjną telewizję.
Tylko że dzięki nim mogłabym na chwilę znaleźć się w zupełnie innym świecie, cichym, który będąc zupełnie odłączoną od świata zewnętrznego mógłby być przeze mnie zupełnie inaczej odbierany. I wtedy ma to sens. Co ciekawe prototypowe egzemplarze były testowo używane przez NASA. Okazuje się, że dzięki ich stosowaniu w przestrzeń kosmiczną nie będzie trzeba wysyłać ludzi, ale roboty, które równie precyzyjnie wykonają prace, w których ręka człowieka jest niemal niezbędna.
Dzięki okularom kosmonauci będą mogli jednak zostać na ziemi. Rudyk z kolei dodaje: - Cytując za Elisabeth Reid: „Światy wirtualne nie istnieją tylko dzięki technice, użytej do ich reprezentacji, ani nie wyłącznie w umyśle użytkownika, ale w relacji pomiędzy wewnętrznymi konstrukcjami umysłowymi, a wytworzonymi technicznie reprezentacjami tych konstrukcji. Iluzja rzeczywistości nie spoczywa w samej aparaturze, ale w chęci użytkowników, by wytwory ich wyobraźni traktować tak jakby były rzeczywiste” – kończy rozmowę.
Źródło: Technologie.ngo.pl