Europejski wolontariat młodzieżowy (EVS) to nie tylko świetna okazja, by pomóc innym jednocześnie zdobywając nowe doświadczenia. To także wspaniała okazja, by poznać kulturę i język innego kraju czy podróżować po regionie. Dlaczego więc nie Słowacja, która chociaż jest naszym południowym sąsiadem raczej pozostaje nam nieznana?
Europejski wolontariat młodzieżowy dla początkujących
EVS (Europejski wolontariat młodzieżowy; European Voluntary Service) według najczęściej powtarzanej definicji ma dać młodym wolontariuszom szanse na to, by wykorzystali swoje umiejętności, rozwinęli, zapewnie liczne zainteresowania czy zdobyli doświadczenie w nowych dziedzinach, a wszystko to w uatrakcyjnione poznaniem nowego języka i innej, obcej kultury, formie. Na taki wolontariat może zgłosić się praktycznie każdy między 18 a 30 rokiem życia z krajów zarówno samej Unii Europejskiej, ale także z innych krajów partnerskich na całym niemalże świecie. Wśród propozycji organizacji z trzeciego sektora można znaleźć zaproszenia do szerokiej gamy aktywności obejmujących m.in. projekty ekologiczne, społeczne czy kładące nacisk na animację kultury. Projekty takie trwają od 2 tygodni do 12 miesięcy. Jeśli w tej całej różnorodności mimo wszystko nie uda się potencjalnemu wolontariuszowi znaleźć miejsca dla siebie, pozostaje jeszcze jedna możliwość: po znalezieniu chętnej organizacji w Polsce i wymarzonej zagranicą, napisanie wspólnego projektu, który, jeśli zostanie dofinansowany, będzie realizowany już przez określoną osobę.
Warto się dobrze zastanowić, bo w długoterminowym EVS-ie mamy możliwość uczestniczyć tylko raz w życiu. Po rozpoczęciu projektu można go czasem zmienić, ale odbywa się to zwykle w ramach tego samego kraju i jest to raczej i trudne, i nieprzyjemne. Pamiętajmy też o tym, by raczej wybierać projekt, który nas interesuje niż kraj, zwłaszcza jeśli staramy się o wolontariat trwający dłużej niż pół roku. Najwspanialsza jest oczywiście synergia, gdy znajdzie się wymarzony projekt w wyśnionym kraju. Takiego spełnionego wolontariusza równie łatwo można rozpoznać, jak tego, który chciał po prostu wyjechać i po wysłaniu dziesiątek CV i listów motywacyjnych został przyjęty tylko tam, gdzie właśnie jest. Ci ostatni nie są zwykle zadowoleni z projektów i raczej uważają, że wolontariat nie spełnia ich oczekiwań.
Słowacja – kraj rozpięty między kulturami
Słowacja to jeden z naszych najmniejszych sąsiadów, ale jest to kraj nie tylko niezwykle ciekawy, co również idealny do samodzielnego odkrywania. Możemy tu obcować zarówno z piękną i dziką przyrodą, jak i niezapomnianymi widokami. Fani architektury także znajdą tu dużo dla siebie. Różnorodna architektura wiejska, zarówno drewniana, jak i murowana, wszechobecne pozostałości zamków i ruiny pałaców oraz cmentarze, które pamiętają niejednego władcę i niejedną diasporę. Powinna być to mekka i dla fanów gór oraz pagórków porośniętych gęstymi lasami, i dla historyków amatorów, którzy znajdowaliby niezwykłą przyjemność w rozplątywaniu skomplikowanych historii władców, ziem i wpływów.
W tym momencie Słowacja to także niesamowity kocioł kulturowo-etniczny. Jest tu, co wydaje się wręcz oczywiste wielka, około półmilionowa węgierska mniejszość i równie liczna, chociaż oficjalnie o wiele mniejsza – romska. Znajdziemy na wschodzie kraju także licznych Rusinów, Łemków, dalej Ukraińców i Polaków. Na zachodzie nielicznych Czechów czy Austriaków. Zauważymy również dość szybko, jak różny jest sam język słowacki i chyba już do końca życia nie pomylimy go z czeskim.
Ze wszystkich wymienionych wyżej powodów słowackie organizacje pozarządowe proponują pracę na rzecz różnych inicjatyw czy lokalnych społeczności. Znajdziemy tam: możliwości wolontariatu w licznych organizacjach ekologicznych od obywatelskich inicjatyw po gospodarstwa zajmując się permakulturą; zaproszenie do współtworzenia organizacji zajmujących się animacją kultury; zachętę do pomocy w ramach jednej z wielu grup wyznaniowych (w każdej, nawet najmniejszej wsi na wschodzie Słowacji znajdziemy co najmniej dwie świątynie różnych obrządków); miejsce w centrach przeznaczonych dla mniejszości, dzieci, młodzieży, osób starszych czy niepełnosprawnych. Jest tu też kilka propozycji dla tych, co chcieliby pracować na rzecz społeczeństwa obywatelskiego czy przy tworzeniu mediów.
Dobrze też jest pamiętać, że Słowacy to nie Czesi i oprócz pozornego podobieństwa w wyglądzie czy języku oraz bliskości geograficznej, mamy do czynienia z narodem o dość odmiennej, specyficznej mentalności. Okazuje się, że do dziś nie znam żadnego polskiego kawału o Słowakach czy Słowacji, ale dość sporo tych, w których Słowacy śmieją się z samych siebie. Polskę uznają natomiast za kraj dobrze zarządzany, z wprowadzonymi do legislatywy praktycznymi rozwiązaniami (sic!), a Polaków za bardzo obrotny, biznesowo nastawiony i odważny naród. Są tematy, których jednak lepiej unikać, jak na przykład tego, że Spisz był kiedyś rękojmią dość sporej pożyczki od Królestwa Polskiego, a zamek w Starej Lubowni przez jakiś czas był własnością pewnego polskiego rodu magnackiego. Złym pomysłem będzie również rozmowa z obcymi ludźmi na temat mniejszości romskiej, zwłaszcza jeśli na ich rzecz pracujemy i nie jest to spotkanie lub dyskusja branżowa.
Projekt, który uwielbiasz; organizacja, która się stara
Samo centrum otworzone jest nie tylko dla romskich dzieci i młodzieży, ale także dla każdego, kto ma na to czas i ochotę. W godzinach porannych, kiedy uczniowie są w szkołach, pracownicy centrum prowadzą indywidualną poradnię zawodową dla dorosłych. Wtedy też przygotowywany jest program dla dzieci. Po południu natomiast zaczyna się zabawa. Jest rysowanie, czytanie, gra w karty i inne planszówki, pomaganie w pracach domowych, a także już z tymi starszymi trochę rozmowy o miłości, relacjach, trudach życia. Nie jest to praca łatwa, ale wdzięczna. Moi szefowie na szczęście dość szybko wpoili mojej koleżance i mnie dwie bardzo ważne rzeczy dotyczące specyfiki naszej pracy: że po pierwsze pracujemy tylko z tymi, którzy chcą, a po drugie trzeba mieć ambicje, ale nie oczekiwania.
To jednak nie jedyne obowiązki wolontariusza. Centrum fantastycznie współpracuje z lokalnymi władzami, dzięki czemu bardzo często pomaga w lokalnej szkole czy współorganizuje wydarzenia specjalne na terenie wsi. Dodatkowo czasem prowadzone są inne aktywności, w innych wsiach, na terenie nieznacznie oddalonych osad romskich. Czasem zdarzają się też aktywizujące treningi dla młodzieży i liderów romskich. Co więcej, jest też miejsce na to, by każdy wolontariusz mógł zrealizować swoje własne projekty i pomysły. Czy ma w tym wsparcie? Mnie przez ostatni rok nigdy go nie zabrakło!
Serdecznie więc zapraszam do niedalekiej Słowacji, tam gdzie mnie już nie ma, ale tam gdzie może uda mi się wrócić. Polecam nie tylko dlatego, że dużo się tam nauczyłam, ale też dlatego, że mieszkają tam fantastyczni ludzie i niektórym przydałaby się nasza pomoc.
Źródło: inf. własna (ngo.pl)