Aby przeciętna europejska kobieta mogła w 2010 roku zarobić tyle, co przeciętny europejski mężczyzna, musiałaby skończyć pracę nie 31 grudnia a… 5 marca. Dlatego to właśnie ten dzień Komisja Europejska ogłosiła Europejskim Dniem Równości Wynagrodzeń. W UE kobiety zarabiają 17,5% mniej niż mężczyźni. Polska na tle innych krajów unijnych wypada zaskakująco nieźle z różnicą sięgającą 9,5%.
Komisja Europejska ogłosiła Europejski Dzień Równości Wynagrodzeń po raz pierwszy, choć wcześniej był on obchodzony w poszczególnych krajach, chcących zwrócić uwagę na przyczyny nierówności i uświadomić społeczeństwo o zagrożeniach z nich płynących. Co roku EDRW będzie ustalany na inny dzień, w zależności od rosnącej lub (miejmy nadzieję) malejącej różnicy wynagrodzeń.
Różnica wynagrodzeń ze względu na płeć (Gender Pay Gap) jest wskaźnikiem wyliczanym przez Eurostat dla krajów UE. Pokazuje on względną różnicę w wynagrodzeniu kobiet i mężczyzn w całej gospodarce. GPG nie może być traktowany jako jedyny i najlepszy wyznacznik nierówności płciowych na rynku pracy i musi być uwzględniany z innymi wskaźnikami. Wysokość GPG zależy bowiem od różnych lokalnych uwarunkowań poszczególnych rynków pracy.
Stosunkowo niewielkie nierówności notowane są na przykład w Polsce (9,8%), Portugalii (9,2%), we Włoszech (4,9%) i na Malcie (8,6%). Wynika to najczęściej z tego, że w krajach tych kobiety bardzo rzadko zajmują się pracą w niskopłatnych zawodach wymagających niskich kwalifikacji. Są to też kraje o dość dużym odsetku kobiet nieaktywnych zawodowo.
Z kolei w krajach skandynawskich, Niemczech i Wielkiej Brytanii GPG jest stosunkowo wysoki (Finlandia - 20%, Wielka Brytania: 21,4%, Niemcy: 23,2%) co wynika z dużej liczby kobiet pracujących w tych krajach w niepełnym wymiarze godzin.
Różnice w wynagrodzeniach mają też liczne inne przyczyny. Mniejszy udział kobiet w rynku pracy, silne różnice sektorowe (nadreprezentacja kobiet w często nienajlepiej płatnych zawodach w służbie zdrowia, szkolnictwie czy pomocy społecznej), niewielka liczba kobiet na wysokich stanowiskach menadżerskich, niewielka liczba kobiet w lepiej płatnych zawodach technicznych, czy wreszcie - życie rodzinne, w którym obowiązki opiekuńcze wciąż są dystrybuowane w bardzo nierówny sposób między płciami. Odsetek aktywnych zawodowo matek wynosi w Europie 62%, podczas aktywnych zawodowo ojców - ponad 90%.
Jednocześnie kobiety są coraz lepiej wykształcone. Obecnie w UE 55% studentów to kobiety. Niedocenianie kobiet na rynku pracy oznacza więc konkretne straty w dostępie do kompetencji i umiejętności, jakimi one dysponują. Dlatego zmniejszenie nierówności w wynagrodzeniach, choć nie może być traktowane jako jedyny wskaźnik poprawy sytuacji kobiet na rynku pracy, jest bardzo istotne nie tylko dla pracownic, ale również dla pracodawców i dla całej gospodarki.
Komisja Europejska zwraca też uwagę, że ryzyko popadnięcia w ubóstwo kobiet powyżej 65 roku życia wynosi w Unii 21%, podczas gdy ten sam wskaźnik dla mężczyzn kształtuje się na poziomie 16%. Niższe płace przez całe życie oznaczają znacznie niższą emeryturę.
Pobierz
-
Grupy defaworyzowane.
korekta zrobiona asm
235325_200601040946420098 ・38.72 kB
Źródło: bezrobocie.org.pl