Nie ma "starej" i "nowej" Europy jeśli chodzi o organizmy modyfikowane genetycznie (GMO). Dwie niezależne publikacje ogłoszone dzisiaj (18 października 2005) przez Greenpeace w Polsce i w Rosji pokazują, że zarówno konsumenci, jak i producenci żywności w Europie Wschodniej odrzucają wytwory inżynierii genetycznej.
(1)
W tym samym czasie w Moskwie, Greenpeace
opublikował najnowszy „Przewodnik Świadomego Konsumenta”
(2), z którego wynika, że już ponad 450 rosyjskich firm
produkujących żywność przyjęło politykę „wolne od GMO”. Wśród nich
znalazły się także dobrze znane, międzynarodowe sieci takie, jak
Nestlé czy Coca-Cola. Wraz z przewodnikiem, Greenpeace opublikował
także oświadczenie Rosyjskiego Związku Producentów Soi, zawierające
zapewnienie, że obecnie na terytorium Rosji nie ma przemysłowych
upraw soi modyfikowanej genetycznie, a sam Związek wspiera ideę
żywności wolnej od GMO.
Polskie biuro Greenpeace ogłosiło także
dołączenie od ogólnoeuropejskiego projektu organizacji – zebrania
miliona podpisów pod petycją do Parlamentu Europejskiego, która ma
„załatać” lukę prawną, nakazując obowiązkowe znakowanie wszystkich
produktów, do których wytworzenia użyto paszy zawierającej GMO.
Obecne prawo nie wymaga znakowania żywności, pochodzącej od
zwierząt karmionych paszą modyfikowaną genetycznie, mimo, iż
wzrasta ilość badań pokazujących szkodliwość GMO dla
bioróżnorodności, zdrowia zwierząt i ludzi.(3)
Projekt ten spotkał się z życzliwym przyjęciem
i poparciem znanych autorytetów kulinarnych. Pod petycją podpisali
się już: Marta Gessler, Agnieszka Kręglicka, Maciej Kuroń i Robert
Makłowicz.
Greenpeace uważa, że klimat społeczny dojrzał
do tego by kolejne firmy w Europie Wschodniej zaczęły wycofywać się
z importu, handlu i przetwarzania GMO.
„Przemysł spożywczy w Polsce musi uszanować
życzenie milionów polskich konsumentów i zdjąć ryzykowne i
niechciane produkty z półek”, mówi Maciej Muskat, Koordynator
Kampanii GMO w Greenpeace Polska. Zwraca także uwagę na fakt, że
niektóre międzynarodowe sieci detaliczne, takie, jak np. Geant,
stosują podwójne standardy. Francuski właściciel Geant, koncern
Casino, zadeklarował, że jego produkty będą „wolne od GMO”, jednak
polscy klienci tej sieci nie mają takich gwarancji. „Takie podwójne
standardy jeśli chodzi GMO są niewybaczalne i nie mogą być
tolerowane. Firmy sektora spożywczego powinny zacząć działać
natychmiast i stosować tę samą politykę niezależnie od miejsca
swych operacji”, dodaje Muskat.
Wszystkie opublikowane dzisiaj dane, wpisują
się w nurt, powszechnej niechęci Europejczyków do GMO. Potwierdzają
tym samym poprzednie raporty wskazujące, że jedynie 14% mieszkańców
Europy, z 32 krajów uważa GMO za bezpieczne (4).
„W kwestii GMO, podziały na „starą” i „nową”
Europę znikają. Ludzie na Wschodzie i Zachodzie dają wyraźny,
wspólny sygnał, że nie chcą by ich żywność była obiektem
genetycznego eksperymentu”, komentuje Muskat.
Więcej informacji:
Maciej Muskat, Koordynator Kampanii GMO,
Greenpeace Polska, tel.: +48 509 058 651
Jacek Winiarski, Rzecznik Prasowy, Greenpeace
Polska, tel.: +48 504 274 080
(1) Badania stosunku Polaków do GMO,
zostały przeprowadzone przez PBS w dniach 10-11.09.2005 r. na
reprezentatywnej grupie 1079 osób - do ściągnięcia z
www.greenpeace.pl
Źródło: Greenpeace