"Prawdziwa Europa jest tutaj - na ulicach Warszawy. To nie biurokraci ani politycy, ale ludzie, którzy dziś tutaj są" - mówił do uczestników XII Parady Schumana Sekretarz Rady Europy Terry Davis. Parada odbyła się 15 maja, w ramach organizowanych co roku przez Polską Fundację im. Roberta Schumana, Polskich Spotkań Europejskich.
"Rozpoczynają się one w przeddzień Szczytu Rady Europy. Chcieliśmy uwypuklić to, że cieszymy się, że jesteśmy w Unii Europejskiej już od roku (…), a nasz wschodni sąsiad - Ukraina właśnie wygrał pomarańczową rewolucję i jest już krajem demokratycznym" - mówiła, zapytana o główne przesłanie tegorocznej Parady, prezes Fundacji im. R. Schumana, Róża Thun.
Solidarność Polaków z pomarańczową rewolucją przewijała się przez
wszystkie towarzyszące paradzie wydarzenia, a będąca hymnem ukraińskiej rewolucji piosenka
"Razom nas bahato" zespołu Greenjolly rozbrzmiewała częściej niż "Oda do
radości", hymn Unii Europejskiej.
Uczestnicy parady zebrali się na Placu Konstytucji, skąd w asyście
policji, dopingowani przez warszawiaków zgromadzonych na balkonach okolicznych domów, ruszyli ulicą
Marszałkowską, w stronę Pałacu Kultury i Nauki, pod scenę, na której odbyła się dalsza część
uroczystości.
Pochód otwierali górale w strojach ludowych, członkowie Szkolnych
Klubów Europejskich, Orkiestra Poczty Polskiej oraz ciężarówka, z której do udziału w paradzie
zachęcali min.: Róża Thun, prezenterka telewizyjna Jolanta Fajkowska i dziennikarz muzyczny Robert
Leszczyński. Nie zabrakło również przeciwników członkostwa Polski w UE oraz przyjęcia przez Polskę
Europejskiego Traktatu Konstytucyjnego, których niewielkie grupy były skrupulatnie legitymowane
przez policję.
Po dotarciu do sceny odbyła się uroczystość wręczenia Polskiej Nagrody
Europejskiej, której tegorocznym laureatem został ksiądz Adam Boniecki - redaktor naczelny
Tygodnika Powszechnego. Odbierając wyróżnienie ksiądz Boniecki podkreślił bliskość Tygodnika wobec
"sprawy jedności europejskiej", jak również potrzebę budowania zjednoczonej Europy nie
dla podniesienia własnego dobrobytu, ale przede wszystkim dla zmierzenia się z globalnymi
problemami, takimi jak ubóstwo i fakt, iż istnieją kraje, w których ludzie utrzymują się za kwotę
niższą niż Unia Europejska dopłaca rolnikowi za posiadanie krowy.
Wokół sceny rozstawiono tzw. "Miasteczko europejskie" -
stoiska instytucji (m.in. Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej, Biura Informacji Rady Europy,
czy Parlamentu Europejskiego), na których można było dowiedzieć się szczegółów na temat
funkcjonowania instytucji unijnych. O tym, jak szybko minął pierwszy rok Polski w UE, mówiła unijna
Komisarz do spraw Polityki Regionalnej - Danuta Hubner.
Warto podkreślić, że nie tylko młoda demokracja ukraińska była
przedmiotem szczególnej uwagi organizatorów. Ciepłe słowa popłynęły również w stronę białoruskiej
opozycji, która znalazła swe miejsce na scenie "muzycznej partyzantki", funkcjonującej
równolegle do sceny głównej. Koncert białoruskich zespołów rockowych, który odbył się na platformie
ustawionej przy ulicy Świętokrzyskiej ciężarówki, był chwilami znacznie bardziej elektryzujący niż
wydarzenia na głównej estradzie.
Późnym popołudniem rozpoczął się największy koncert, na którym obok
wykonawców polskiej sceny hiphopowej wystąpiła, wspomniana już, ukraińska formacja Greenjolly.
Poprzedzając ostatnią atrakcję wieczoru - pokaz dokumentalnego filmu
Mirosława Dembińskiego, opowiadającego o polskiej pomarańczowej alternatywie i ukraińskiej
pomarańczowej rewolucji: "Krasnoludki jadą na Ukrainę", przemówienie wygłosił prezydent
Aleksander Kwaśniewski. Towarzyszyli mu: prezydenci Litwy - Valdas Adamkus i Gruzji - Micheil
Saakaszwili oraz wicepremier Ukrainy - Ołeh Rybaczuk, zastępujący najbardziej oczekiwanego gościa
wieczoru - ukraińskiego prezydenta Wiktora Juszczenkę, który nie dotarł na Plac Defilad z powodu
choroby.
Ksiądz Adam Boniecki odbiera Polską Nagrodę Europejską
Koncert białoruskich zespołow rockowych
Pokazy breakdance
Źródło: inf. własna