W samym 2018 roku wygenerowaliśmy na całym świecie 50 milionów ton elektrośmieci takich jak porysowane telefony, stare komputery czy telewizory. Niestety recyklingowi poddaliśmy jedynie 20 procent z nich. 13 października obchodzimy Międzynarodowy Dzień Bez Elektrośmieci – warto zatem zastanowić się, jak sukcesywnie zwiększać ten odsetek. Tym bardziej, że zdaniem Centrum UNEP/GRID-Warszawa, organizacji realizującej misję Programu ONZ ds. Środowiska w Polsce, e-odpady to biznes przyszłości i sposób na odzyskiwanie surowców naturalnych.
Przejście do bardziej cyfrowego świata oferuje niespotykane dotąd możliwości rozwoju. Taki potencjał stwarza jednak szereg problemów dotyczących gospodarowania elektrośmieciami, z którymi znaczna część osób nie wie, co zrobić. Zgodnie z raportem ONZ nt. globalnej sytuacji e-odpadowej,wspomniane 50 milionów ton elektrycznych i elektronicznych śmieci to 4,5 tys. wież Eiffla, które zajęłyby powierzchnię całego Manhattanu. Z tej liczby połowę stanowią urządzenia osobiste, czyli m.in. smartfony, laptopy czy tablety. Często trafiają na składowiska odpadów w Azji lub Afryce Zachodniej, które to regiony są głównymi odbiorcami tego rodzaju śmieci.
– Jako społeczeństwo nie do końca zdajemy sobie sprawę z tego, że często wymieniane sprzęty również stają się odpadami, z którymi trzeba coś przecież zrobić. Potrzebujemy świadomości, że stają się zagrożeniem nie tylko dla środowiska, ale również dla naszego zdrowia. Źle zagospodarowane elektroodpady są istotnym źródłem toksycznych substancji w środowisku – mówi Łukasz Sosnowski, ekspert ds. gospodarki o obiegu zamkniętym, założyciel firmy doradczej GOZ WORLD.
Już w 2013 r. na każde przeciętne gospodarstwo domowe na świecie przypadało średnio 79 sprzętów elektrycznych i elektronicznych. Z uwagi na krótki cykl życia urządzeń, czyli częstą ich wymianę, nietrwałość produktów czy zwyczajny brak wiedzy o tym, że elektronikę należy poddawać recyklingowi, co roku do Kenii na składowiska odpadów trafia 17 tysięcy ton e-odpadów tj. tyle, co 130 milionów telefonów komórkowych.
Jeśli nie zaczniemy dawać sprzętom drugiego i trzeciego życia, to według danych wspieranego przez UN Environment raportu Światowego Forum Ekonomicznego w 2050 roku najprawdopodobniej wyprodukujemy aż 120 milionów ton elektrośmieci - dwukrotnie więcej niż w roku 2018. Odpowiedzią na zalew tego rodzaju odpadów jest idea gospodarki o obiegu zamkniętym. GOZ to z jednej strony sposób na wydłużenie życia sprzętów, dbanie o środowisko, a z drugiej nowy pomysł na zarabianie, czyli szansa dla biznesu, recyklerów i ecodesignerów.
Już na etapie projektowania urządzeń, GOZ zakłada zwiększenie ich użyteczności w procesie użytkowania. Przykładem są powszechnie używane ładowarki i zasilacze z tym samym typem końcówki. Ekoprojektowanie to również dbanie o jakość, by sprzęty służyły nam jak najdłużej lub by ich naprawa nie była czymś niemożliwym. Jako konsumenci, zamiast wyrzucać np. wciąż sprawną komórkę, możemy ją odsprzedać i w ten sposób nadać jej kolejne życie. Jeśli zaś urządzenie jest zepsute, wyrzucić do odpowiednich pojemników lub oddać do specjalnych punktów zbierania, w których recyklerzy wiedzą, jak zrobić z e-odpadów użytek.
– Elektrośmieci to prawdziwy ukryty skarb. Szacuje się, że roczna wartość zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego to 62 miliardy dolarów. Kryje się w nim alternatywny sposób na odzyskanie cennych, ważnych dla gospodarki surowców, takich jak złoto czy srebro. To rodzaj nowoczesnego, miejskiego górnictwa – mówi Maria Andrzejewska, dyrektor Centrum UNEP/GRID-Warszawa.
Zdaniem Michała Kanownika, prezesa Związku Cyfrowa Polska, istnieje potrzeba stałego edukowania społeczeństwa na temat tego, czym są elektrośmieci i jak należy z nimi postępować. – Jest to zadanie dla nas, przedsiębiorców, ale też dla administracji, by budować świadomość społeczną o tym, jak kwestia odpowiedniego gospodarowania zużytym sprzętem ważna jest z punktu widzenia środowiska i gospodarki – podkreśla Kanownik.
W każdym domu znajdziemy przynajmniej kilka nieużywanych komórek, zepsutą drukarkę, z którą nie do końca wiemy co zrobić, dziesiątki kabli czy LEDowe żarówki. Jeśli wyrzucimy je do kosza z odpadami zmieszanymi, to z jednej strony zanieczyścimy środowisko toksycznymi substancjami, z drugiej zaś możemy zapłacić karę o wysokości nawet 5 tys. zł. Mało kto zdaje sobie sprawę z tych konsekwencji.
W ramach Międzynarodowego Dnia Bez Elektrośmieci Centrum UNEP/GRID-Warszawa, WEEE Forum i ElektroEko przygotowali dla konsumentów praktyczny poradnik w postaci strony https://dzienbezelektrosmieci.pl/, na której przeczytamy czym są elektrośmieci i jak je zagospodarować w bezpieczny sposób.
16 października w Ministerstwie Przedsiębiorczości i Technologii odbędzie się także debata „Zużyty sprzęt elektryczny i elektroniczny surowcem gospodarki przyszłości”. Wydarzenie ma na celu promowanie prawidłowego postępowania ze zużytym sprzętem oraz zainicjowanie dyskusji na temat efektywnego wprowadzania gospodarki o obiegu zamkniętym. Czwarta Rewolucja Przemysłowa oraz gospodarka o obiegu zamkniętym sprawiają, że rynek sprzętu elektrycznego i elektronicznego musi dynamicznie reagować na oczekiwania społeczne w zakresie ochrony środowiska.
Zaproszenie do debaty skierowane jest do producentów, przedsiębiorców zajmujących się zbieraniem i zagospodarowaniem odpadów, recyklerów, projektantów, przedstawicieli uczelni wyższych z wydziałów elektronicznych oraz mediów. Wśród ekspertów usłyszymy m.in. Marię Andrzejewską, dyrektor Centrum UNEP/GRID-Warszawa, Bogusławę Brzdąkiewicz, zastępcę dyrektora Departamentu Gospodarki Odpadami w Ministerstwie Środowiska, Beatę Lubos, zastępcę dyrektora Departamentu Innowacji w Ministerstwie Przedsiębiorczości i Technologii. Rozmowę poprowadzi Łukasz Sosnowski z GOZ WORLD.
16 października 2019, godz. 9:30-12.30, Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii, sala AB. Rejestracja możliwa przez stronę: https://dzienbezelektrosmieci.gridw.pl/.