Aktywiści Greenpeace, którzy dzisiaj rano w Krakowie rozwiesili transparent na budynku, w którym odbywała się konferencja ministrów środowiska krajów nadbałtyckich, zostali zatrzymani przez policję i przewiezieni na posterunek gdzie jeszcze trwają wstępne czynności wyjaśniające.
Siedem osób, w tym dwóch obcokrajowców
zostało zatrzymanych na podstawie art. 193 kodeksu karnego, co jest
zagrożone grzywną, karą ograniczenia wolności lub pozbawienia
wolności do roku. Ekolodzy zostaną jutro rano przewiezieni do
prokuratury rejonowej w Nowej Hucie gdzie rozpoczną się czynności
procesowe. Ze względu na prokuratorską ocenę czynu jako
chuligański, wobec całej grupy może zostać zastosowana procedura
przyśpieszona i sprawa jeszcze jutro może trafić do sądu „24
godzinnego”.
„To skandal i zbędna nadgorliwość organów
ścigania. W każdym demokratycznym kraju obywatele mogą pokojowo
manifestować swoje zdanie i opinię a przypominamy, że akcja
Greenpeace miała charakter pokojowy. Nie wyrządziliśmy żadnych
szkód i opuściliśmy miejsce zdarzenia na wezwanie policji. Nasze
zachowanie z pewnością dalekie było od chuligańskiego a ludzie,
którzy zostali zatrzymani stawali w obronie morza, które jest ważne
dla każdego Polaka. Nazywanie ich chuliganami jest po prostu
niesmaczne i oczekujemy, że jutro prokuratura podejmując decyzję
wykaże się zrozumieniem dla naszej motywacji”, mówi Maciej Muskat,
dyrektor polskiego biura Greenpeace.
Źródło: Greenpeace