W Polsce, z przyczyn ekonomicznych, w wielu miejscach zamyka się szkoły. Jedną z metod zahamowania tej tendencji jest przekazywanie szkół organizacjom pozarządowym. Przykładem gminy, gdzie podjęto takie działania na dużą skalę, jest Jarocin.
Na początku nie było wcale łatwo. W 2002 r. gmina Jarocin (woj. wielkopolskie) prowadziła: 14 szkół podstawowych, 7 gimnazjów, 12 przedszkoli. W gminie funkcjonowała rozbudowana administracja oświatowa, szkoły były zależne od decyzji urzędników. Ogromne koszty, jakie pochłaniały szkoły zmusiły samorząd do rozważenia decyzji o ich zamknięciu. Przed podjęciem ostatecznego rozstrzygnięcia, władze dały mieszkańcom możliwość włączenia się w działania mające na celu utrzymanie placówek poprzez przejęcie prowadzenia szkół przez stowarzyszenia.
Zapadła decyzja o zmianach
Przy wsparciu radców prawnych i urzędu udało się mieszkańcom pierwsze takie stowarzyszenie powołać. Wkrótce stowarzyszenie otrzymało subwencję oświatową i stało się organem prowadzącym szkołę. – Proces przekształcania odbywa się zgodnie z obowiązującymi przepisami w drodze likwidacji szkoły publicznej i założenia szkoły niepublicznej prowadzonej przeważnie przez organizacje pozarządowe. Nie decydujemy się na całkowitą likwidację małej szkoły, aby nie pozbawiać środowiska wiejskiego często jedynego ośrodka edukacji, kultury, rekreacji, sportu w danej miejscowości – podają pracownicy Wydziału Oświaty i Spraw Społecznych Urzędu Miejskiego w Jarocinie. Pierwszą wsią, w której przekazano prowadzenie szkoły stowarzyszeniu był Siedlemin. Kiedy okazało się, że te rozwiązanie się sprawdziło, zaczęto je wprowadzać w innym miejscowościach. Przejmowanie szkół przez stowarzyszenia ułatwiło bezpłatne oddanie im majątku byłej szkoły gminnej z gwarancją przeprowadzania przez samorząd poważniejszych remontów.
– Ogólnie z niepublicznymi placówkami nie mamy żadnych problemów, radzą sobie świetnie i funkcjonują coraz lepiej, z tym że nieustannie wspieramy większość z nich w kwestiach zarządzania NGO oraz pozyskiwania środków na działalność kulturalną, sportową, pozaedukacyjną – mówi Bożena Kubacka pełnomocniczka burmistrza Jarocina ds. współpracy z NGO. W gminie wprowadzono także nowe zasady finansowania oświaty poprzez m.in. wprowadzenie tzw. bonu oświatowego uzależniającego finansowanie szkół od liczby uczniów. Stworzyło to dobre warunki do wprowadzenia zasad konkurencji między szkołami, gdzie więcej uczniów oznacza otrzymanie więcej środków. Co więcej, szkoły prowadzone przez stowarzyszenia to placówki niepubliczne i zatrudnieni w nich nauczyciele nie podlegają Karcie Nauczyciela. Daje to dyrektorom większą swobodę różnicowania wynagrodzenie nauczycieli w zależności od ich zaangażowania w pracę.
Na efekty nie trzeba było długo czekać
Aktualnie na terenie gminy Jarocin:
- Stowarzyszenia prowadzą 10 przedszkoli, 7 szkół podstawowych, 3 gimnazja i 1 liceum.
- Zmniejszyły się wydatki na edukację, gmina prawie nie dokłada do subwencji oświatowej, jaką otrzymuje z MEN.
- Poziom nauczania w szkołach jest coraz wyższy.
– Stowarzyszenia prowadzące szkoły prowadzą też m.in. świetlice środowiskowo-socjoterapeutyczne, warsztaty kulturalne, szkółki sportowe, półkolonie i obozy, schronisko młodzieżowe, ośrodek wypoczynkowy, organizują imprezy dla mieszkańców, prowadzą planetarium – uzupełnia B. Kubacka. W działania szkół chętniej włączają się rodzice. Jak przekonują pracownicy WOiSS powstanie małych placówek niepublicznych spowodowało także integrację i aktywizację małych środowisk wiejskich, które nauczyły się działać dla dobra wspólnego a nawet pozyskiwać na swoje działania środki zewnętrzne.
W gminie Jarocin samorząd współpracuje z NGO także w zakresie kultury, sportu, turystki, świadczenia usług opiekuńczych, czy sprawowaniu opieki nad zwierzętami. Przyjęte rozwiązania wymagały odwagi i podjęcia ryzyka, które jednak opłaca się gminie.
Źródło: inf. własna ngo.pl