Dzisiaj Dzień Dziwaka - poznajcie cztery ekscentryczne postaci świata technologii
Jest bardzo cienka granica, pomiędzy byciem szaleńcem, a osobą ekscentryczną. Howard Payne miał powiedzieć, że szaleni są biedni ludzie, natomiast bogaci są ekscentryczni. Ale to nie pieniądze odgraniczają jednych od drugich, a sposób wykorzystania swoich szczególnych cech do wyższych celów. Słynni geniusze z naszej listy bez wątpienia wpisują się w taki schemat!
Tesla studiował na politechnice w Grazu, stamtąd trafił do urzędu telegraficznego w Budapeszcie, gdzie wpadł na pomysł skonstruowania obrotowego silnika na prąd przemienny, czyli prądnicy. Kiedy trafił do Paryża, gdzie pracował dla Continental Edison Company, firmy produkującej urządzenia elektryczne w oparciu o patenty Edisona. Tesla szybko dał siebie poznać, jako osobę zdolną rozwiązać wszystkie problemy, z naprawieniem instalacji na stacji kolejowej w Strasburgu włącznie. Niedoceniany, złożył wymówienie i wyruszył za Ocean.
W Stanach poznał Edisona, który nie był pod specjalnym wrażeniem gościa, ale pozwolił mu zostać w swoim laboratorium. Otrzymał od wielkiego wynalazcy zlecenie zwiększenia wydajności w należących do niego elektrowniach. Kiedy po roku prac Tesla zwiększył wydajność o 50%, zaproponował Edisonowi przejście na prąd przemienny, co podniosłoby wydajność o kolejne 50%. Edison odmówił i wyrzucił go z pracy nie zapłaciwszy ani centa za wykonane zadanie.
Po roku życia w skrajnej nędzy, Tesla założył - z pomocą Western Union Telegraph Company - swoją własną firmę pod nazwą Tesla Electric Light Company. Opracowawszy systemy generowania i przesyłu prądu przemiennego (używanego dzisiaj globalnie), Nikola stworzył m.in. świetlówkę i silnik elektryczny. Pierwsza elektrownia Tesli powstała przy udziale George’a Westinghouse’a, współzałożyciela Western Union i wynalazcy hamulca kolejowego na sprężone powietrze. Prąd przemienny zasilił wkrótce wszystkie stacje kolejowe na północnym wschodzie Stanów Zjednoczonych. Na nic zdały się próby sabotażu wściekłego Edisona, który opowiadał brednie o rzekomym zagrożeniu płynącym z prądu przemiennego - władze General Electrics wymusiły na Edisonie przejście jego wszystkich elektrowni na tenże system.
Tesla opracował także pilota radiowego, maszyny kroczące, latające i pływające (wszystkie zdalnie sterowane!), a wreszcie pierwszego na świecie robota kroczącego. Był owładnięty obsesją wolnej energii, nad której gromadzeniem pracował niemalże fanatycznie. Stworzył urządzenie nazywane Aparatem do Wykorzystywania Energii Promienistej, czyli panel solarny. Zmarł 7 stycznia w pokoju nr 3327 hotelu New Yorker w Nowym Jorku wskutek zakrzepu tętnicy wieńcowej. Jego siostrzeniec, Sava Kosanović stwierdził, że z pokoju wuja zniknęły wszystkie notatki naukowe oraz czarny, kilkusetstronicowy notatnik zawierający fragmenty opisane, jako „sprawy rządowe”. Niedługo później wszystkie posiadłości Tesli skonfiskował urząd Alien Property Custodian, pomimo posiadania przez Nikola obywatelstwa USA.
Rządowy element w śmierci Tesli zawsze pobudzał wyobraźnię. Podobno on, Marconi, Harry Grindell Matthews, Graichen i Edwin R. Scott pracowali niezależnie od siebie nad potężną bronią, znaną jako Death Ray - punktowe działo rażące falami. Jakimi? Tego nie wiadomo. Być może chodziło o pierwsze wersje lasera, być może miał być to generator strumienia elektrycznego dalekiego zasięgu - pokrywałoby się to z działaniem cewki Tesli. Serbski geniusz na stałe wszedł do popkultury, stając się inspiracją dla całej rzeczy twórców nurtu steampunk i post-apokaliptycznych wizji świata, którego rozwój technologiczny zatrzymał się w latach 60. na skutek wojny nuklearnej. W grach „Fallout 3” i „Fallout: New Vegas” wynalazki Tesli odgrywają znaczącą rolę militarną. Nie trzeba chyba dodawać, że gdyby nie geniusz Tesli, wiele z dzisiejszych codziennych narzędzi wyglądałoby zupełnie inaczej…
Programowania nauczył się w wieku 10 lat, w wieku 12 sprzedał za 500 dolarów grę komputerową Blastar. W wieku 17 lat wyemigrował do Kanady, gdzie podjął pracę u swojego kuzyna przy czyszczeniu kotłów tartaku i wyrębie lasów w Kolumbii Brytyjskiej. Dwa lata później przeniósł się do Toronto, gdzie pracował w dziale IT banku oraz aplikował na Queen’s University. W 1992 roku otrzymał stypendium na University of Pennsylvania, uzyskując tam stopień licencjacki w dziecinie ekonomii oraz fizyki. Teraz zaczyna się biznesowe szaleństwo Muska…
Nie czekając długo, jeszcze w 2002 roku Elon powołał do życia swój kolejny projekt, Space Exploration Technologies, czyli SpaceX. Firma specjalizuje się w projektowaniu i konstrukcji rakiet nośnych dla pojazdów kosmicznych, przy czym głównymi wyznacznikami są niezawodność i niskie koszty. Musk obrał sobie za cel 100-krotne zmniejszenie kosztów podróży kosmicznych. Do tej pory SpaceX opracowało trzy działające pojazdy - rakiety Falcon 1 i 9 oraz statek Dragon, mający docelowo zaopatrywać Międzynarodową Stację Kosmiczną. Ach, Elon chce wozić ludzi na Marsa. I kolonizować Księżyc. Bo w ucieczce z Ziemi widzi jedyną nadzieję na przetrwanie gatunku: "Może nas zniszczyć uderzenie planetoidy, superwulkan, jak również zagrożenia, których dinozaury nigdy nie doświadczyły: zaprojektowany wirus, nieumyślne stworzenie mikro-czarnej dziury, katastrofalne globalne ocieplenie albo jakaś jeszcze nieznana technologia. Ludzkość ewoluowała przez miliony lat, ale w ciągu ostatnich sześćdziesięciu lat broń atomowa dała nam możliwość unicestwienia siebie. Prędzej czy później musimy rozprzestrzenić się poza tę zielono-niebieską kulę, albo wyginąć”.
Pora na Teslę Roadster, czyli elektryczny samochód sportowy wyprodukowany przez Tesla Motors, czwartą firmę Muska. W tym wypadku celem jest dostarczanie niedrogich samochodów elektrycznych dla masowego odbiorcy. Strategia biznesowa firmy również jest ciekawa - pierwszy model, drogi Roadster skierowany do zamożnych klientów, ma być podstawą finansową dla tworzenia tańszych aut, chociażby drugiego Modelu S. W wersji finalnej Tesla Motors ma produkować samochody w cenie poniżej 30 tysięcy dolarów oraz sprzedawać elektryczne układy innym producentom. A więc nie tylko Tony Stark, ale i Henry Ford!
Hyperloop jest najmłodszym projektem Muska, bo zaprezentowanym w 2013 roku. To odpowiedź na projekt California High-Speed Rail system, mający zapewnić szybkie podróże między Los Angeles, San Francisco i zgromadzonymi wokół nich miastami. Genialny inżynier nie ukrywał, że jest rozczarowany przyjęciem tego projektu do realizacji i zaprezentował swój własny pomysł, obejmujący 560 km, zapewniający czas podróży krótszy, niż samolot (ok. 30 minut) i wykorzystujący energię słoneczną i podciśnienie do zminimalizowania kosztów.
Elon Musk jest szefem własnej fundacji wspierającej edukację naukową, pomoc pediatryczną oraz badania dotyczące czystej, odnawialnej energii. W kwestii tej ostatniej jest powiernikiem X Prize Foundation, promującej czyste źródła energii. Pełni rolę członków zarządu w Space Foundation, The Planetary Society, The National Academies Aeronautics, Space Engineering Board i Stanford Engineering Advisory Board. A gdyby Tesla żył w dzisiejszych czasach, bez wątpienia działaliby wspólnie.
„Czy chcesz przez resztę życia sprzedawać słodzoną wodę, czy wolisz iść ze mną i zmieniać świat?” - takie pytanie usłyszał w 1983 roku John Sculley z PepsiCo. Zadał je człowiek, który w tamtych czasach był naprawdę wielkim wizjonerem. Tak Sculley trafił do zarządu Apple.
Apple założył w 1976 roku razem w Wozniakiem. Pierwszy komputer - Apple I - sprzedawali w cenie 666,66 dolarów. Ale dopiero Apple II przyniosło im prawdziwy sukces i pozwoliło znaleźć się w grupie najważniejszych producentów komputerów domowych. Zaledwie trzy lata później Apple weszło na giełdę, a rynek ujrzał Apple III. W 1984 roku firma zaprezentowała zupełnie nowy model - Macintosh. Do dzisiaj jest on filarem flagowych produktów.
Wspomniany Sculley, który w 1983 roku został prezesem Apple, wyrzucił Jobsa w dwa lata później. Steve założył NeXT, studio programistyczne, którego głównymi udziałowcami byli najpierw teksański biznesmen Ross Perot, a następnie Canon. Sukces przyniosły firmie aplikacje odrzucone kiedyś przez Apple, które zostały wydane w nowych wersjach - zespół 7 programistów w większości pochodził z poprzedniej firmy Jobsa. Wygrany proces z Apple i produkcja własnych stacji roboczych, komputerów przeznaczonych do specyficznych zadań, przyniosły NeXT pieniądze i rozwój.
Mniej więcej w tym samym czasie, Jobs kupił za 10 milionów dolarów studio animacji komputerowej od należącej do George’a Lucasa firmy Lucasfilm. Połowa ceny stała się kapitałem oddzielonego studio, które zmieniło nazwę na Pixar. Pierwszym wyprodukowanym przez firmę Jobsa filmem było „Toy Story”, kasowy megahit, na punkcie którego oszalała cała publiczność i krytycy. Od tamtej pory Pixar wyprodukował 12 animowanych filmów pełnometrażowych, a w 2006 roku został przejęty przez Disneya za 7,4 miliarda dolarów w akcjach.
W 1996 roku Jobs wraca do Apple, które wykupiło NeXT z całym dobrodziejstwem inwentarza, a więc także pracownikami. Rok później obejmuje on fotel prezesa z pensją 1 dolara oraz zyski z dywidend. Wtedy też na rynku pojawia się iMac, pierwszy produkt, w którym ogromny nacisk położono na wygląd, chociaż posiadał również niezłe podzespoły. To wizjonerstwo Jobsa doprowadziło do powstania iPod-ów oraz internetowego sklepu muzycznego iTunes Store, które połączone zrewolucjonizowały sposób, w jaki ludzie korzystali z muzyki i przenośnych urządzeń do jej odtwarzania. Świat telefonii komórkowej zmienił się diametralnie po premierze iPhone’a, a rynek urządzeń mobilnych podbił w 2010 roku pierwszy iPad.
Znany był ze swojego ekscentrycznego stylu życia. W pierwszym zakupionym domu posiadał podobno tylko lampę i fortepian, na którym zresztą nie umiał grać. Podobał mu się wizualnie. Był chorobliwym perfekcjonistą, zarówno w kwestii wizualnej, jak i technicznej. Krążą legendy o tym, że potrafił zwolnić kogoś tylko za to, że ten nie powiedział mu „Cześć” w firmowej windzie. Miał obsesję na punkcie zachowania sekretów Apple tylko dla siebie - podczas projektowania pierwszego iPoda, żaden z zespołów odpowiedzialnych za poszczególne elementy nie wiedział, nad czym właściwie pracuje. Musieli po prostu robić to, o co prosił ich Jobs. A w efekcie końcowym wszystko i tak tworzyło spójną całość. Będąc śmiertelnie chorym, potrafił wydać setki milionów dolarów na wykupienie innej firmy, niż przeznaczyć je na leczenie. Być może to w produktach Apple widział pozostawioną po sobie pamięć.
Jobs zmarł w 2011 roku w swoim domu w Palo Alto. Powodem śmierci było zatrzymanie oddechu spowodowane nawrotem nowotworu trzustki. I chociaż można nie zgadzać się z prowadzoną przez Apple polityką, ciężko jest odmówić Jobsowi geniuszu - nie tylko biznesowego, ale i marketingowego.
Znamy go doskonale z serii filmowej „Powrót do przyszłości” autorstwa Roberta Zemeckisa i Boba Gale’a. W rolę zbzikowanego naukowca fenomenalnie wcielił się Christopher Lloyd, na stałe wchodząc do historii kina. O doktorze Brownie nie wiadomo zbyt wiele. Jego matka nazywała się Sarah Lathrop, miała brata Abrahama, a jej rodzina mieszkała do 1880 roku w Hill Valley. Syna nazwała prawdopodobnie po szmacianej lalce - Emmie - którą uwielbiała bawić się w dzieciństwie. O ojcu nie wiadomo nic więcej poza tym, że nazywał się Von Braun i pochodził prawdopodobnie z Cesarstwa Niemieckiego albo Austro-Węgier.
Emmett urodził się najprawdopodobniej w okolicach 1920 roku w Hill Valley. Kiedy miał 11 lat zafascynowały go powieści Juliusza Verne’a i stwierdził, że poświęci życie nauce. Inna wersja mówi jednak o tym, że nauka zainteresowała go po wsadzeniu palców do gniazdka elektrycznego… Mając 12 lat próbował dokopać się do wnętrza Ziemi, zachęcony, a jakże, słynną książką Verne’a. W college’u padł ofiarą kradzieży intelektualnej w wykonaniu swojego współlokatora, Wisdoma - wygrał on dzięki temu konkurs naukowy. Sam Robert Zemeckis wspominał, że doktor Brown pracował w latach 40. przy słynnym Projekcie Manhattan, co wyjaśniałoby jego doskonałą znajomość zasad fizyki jądrowej, działania plutonu oraz porwanie przez libijskich terrorystów, chcących wymusić na nim konstrukcję bomby atomowej.
Odziedziczywszy po rodzinie sporą fortunę, Brown - wtedy profesor fizyki na Uniwersytecie Hill Valley - rozpoczął jej efektowne (i efektywne) trwonienie na finansowanie coraz to nowych projektów naukowych. Zamieszkał w posiadłości przy 1640 Riverside, która w spłonęła 1 sierpnia 1962 roku, zmuszając go do zamieszkania w garażu. Prawdopodobnie Emmett sam podpalił dom, aby za pieniądze z ubezpieczenia móc dalej finansować swoje szalone eksperymenty. Nie do końca wiadomo, w jakich okolicznościach poznał Marty’ego McFly’a (granego przez Michaela J. Foxa), ale są najlepszymi przyjaciółmi.
5 listopada 1955 roku podczas wieszania zegara w łazience, Brown poślizgnął się na sedesie, spadając uderzył głową w zlew i na skutek tego wymyślił kondensator strumienia, czyli urządzenie umożliwiające podróże w czasie. Wehikuł ukończył w 1985 roku, po trzydziestu latach pracy. Za jego bazę posłużył wysłużony, kultowy samochód sportowy DeLorean, zasilany ukradzionym Libijczykom plutonem.
Brown ginie 26 października 1985 roku podczas pierwszej próby wehikułu przeprowadzanej z McFly’em. Zabijają go libijscy terroryści, w odwecie za wspominaną kradzież plutonu. Kiedy Marty cofa się w czasie, odnajduje Browna i przekazuje informacje w liście, więc Emmett zakłada kamizelkę kuloodporną. Aby odesłać chłopaka z powrotem w przyszłość, młodszy Brown wykorzystuje słynny motyw latawca, którym Edison miał rzekomo ściągnąć piorun i ujarzmić elektryczność. Po zakończeniu trylogii filmowej powstał serial animowany, w którym Emmett Brown ma rodzinę - żonę Clarę oraz dwóch synów: Juliusza i Verne’a.
Każda z tych postaci zasługuje na miano prawdziwego dziwaka świata technologii. Przeciętnemu człowiekowi pewnie nie byłoby ciężko się z nimi dogadać, ale już nadążyć za ich myślami wydaje się być niewykonalne. Szczególnie Elon Musk zasługuje na wielką uwagę, bo nie dość, że w tak młodym wieku osiągnął status miliardera i geniusza, to naprawdę śmiało mógłby zostać bohaterem jakiejś komiksowej serii. I idę o zakład, że ten człowiek jeszcze zawiezie nas w odległe zakątki Układu Słonecznego!
Źródło: Technologie.ngo.pl