Rok temu liczba osób, które zostały zmuszone do opuszczenia swojego dotychczasowego spokojnego życia pobiła rekord i od pięciu lat nieustannie rośnie. Na świecie mamy już 68,5 mln uchodźców. 15. października w Dzień Solidarności z Uchodźcami łączymy się z tymi, którzy na wskutek wojen, prześladowań i tortur zmuszeni zostali opuścić swój dom i ruszyć w niepewną i niebezpieczną drogę.
Przetrwać zimę w namiocie
Na ziemi nad jednym palnikiem kuca kobieta. Podczas przygotowywania obiadu dla rodziny musi być szczególnie ostrożna – o pożar nietrudno. Zwłaszcza w zbudowanym z łatwopalnych materiałów namiocie.
To tylko jeden z przykładów tego, jak wygląda codzienność uchodźców syryjskich w Libanie. Walka o każdy dzień. Oczekiwanie na powrót do domu, który nie widomo, kiedy nadejdzie. Sytuacja staje się jeszcze bardziej nieciekawa, gdy zaczynają spadać temperatury, zwłaszcza w górzystym i surowym regionie Arsal przy granicy libańsko-syryjskiej. Znajduje się tam 155 obozowisk namiotowych, około 5 tysięcy namiotów i 31,5 tysiąca uchodźców. Sytuacja w Syrii wciąż nie pozwala Syryjczykom na bezpieczny powrót do domu, a tymczasem rząd libańskim blokuje budowanie jakichkolwiek stałych zabudowań w obozach. Uchodźcy skazani są więc na nietrwałe i łatwopalne namioty, które zimą nie zapewniają ciepłego schronienia.
Urodzeni jako uchodźcy
Dla wielu syryjskich dzieci rzeczywistość wojenna i obozowa to jedyne realia, jakie znają. Niektóre z nich urodziły się w obozach i mieszkają w namiocie, garażu czy pomieszczeniach gospodarskich od początku swojego życia. Luka w edukacji powstała na skutek wieloletniej wojny sprawi, że dzieci w przyszłości nie będą w stanie odbudować swojego kraju i wieść normalnego życia. Niektóre nie są nawet świadome rozgrywającego się dookoła nich dramatu, tak jak dwuletni Fares. Chłopiec choruje na padaczkę i dziecięce porażenie mózgowe. Nawet jego mały brat pracuje na leki dla chorego. Jedyne co ma jego rodzina to długi, siebie nawzajem i nadzieję, że maluchowi da się pomóc.
Największy obóz na świecie
Nie tylko na Bliskim Wschodzie ludzie zmuszeni są porzucać swój dom. Uganda jest jedynym krajem na świecie, który graniczy z dwoma państwami dotkniętymi kryzysami humanitarnymi: w Sudanie Południowym oraz w Demokratycznej Republice Konga. To właśnie tam znajduje się największy obóz na świecie Bidi Bidi, którego powierzchnia dorównuje niemal powierzchni Poznania. Ci, którzy tam docierają są najczęściej wygłodzeni, wycieńczeni i chorzy. Lekarzy i miejsc, gdzie mogą oni pracować, jest wciąż za mało.
Solidarni z uchodźcami
Choć liczby podawane w raportach przerażają, a zapotrzebowanie na pomoc wciąż rośnie, nie poddajemy się. Jesteśmy solidarni z tymi, którzy musieli opuścić swoje domy licząc na to, że na gdzieś na świecie znajdą bezpieczeństwo, spokój i lepszą przyszłość dla swoich dzieci. Dlatego naprawiamy i budujemy namioty dla uchodźców w Arsalu w Libanie, prowadzimy szkolenia strażackie, wpieramy klinikę, prowadzimy centrum edukacyjne dla uchodźców syryjskich. Stawiamy domy modułowe w obozie dla uchodźców w Ugandzie, które będą służyły jako kliniki tymczasowe i wysyłamy medyków, aby na miejscu pomagali ratować ludzkie życia. Bo dla nas liczy się każde życie. Pomóż nam je ratować. Bądźmy solidarni z uchodźcami.
#SolidarniZUchodźcami
Źródło: Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej PCPM