Nie lubię mówić o pomocy żywnościowej – chociaż lubię tym się zajmować – mówi Dorota Skąpska, kierująca filią ChSCh w Koninie. – Zbyt wiele osób jej potrzebuje. Najgorsze, że ta liczba nie maleje. W miejsce każdego, komu sytuacja materialna się poprawia, przybywa co najmniej jeden potrzebujący.
W 2010 roku 2989 osób zostało objętych pomocą żywnościową. Średnio miesięcznie ok. 10 ton żywności wędrowało do beneficjentów. Trzeba ją było wcześniej pobrać z Banku Żywności, załadować do samochodów, przetransportować, rozładować, rozdzielić. Dwie wolontariuszki ChSCh – pani Dorota i pani Ludmiła Roszak, która wraz z nią wykonuje służbę na rzecz potrzebujących z Konina – mimo wielkiego poświęcenia i zaangażowania, nie podołałyby same.
Na szczęście kilkunastoosobowa grupa podopiecznych zadeklarowała pomoc i bywało, że nawet 10 osób włączało się do akcji. Z takim wsparciem praca idzie szybko i sprawnie. A pani Dorota cichutko miała nadzieję, że pomocnicy przy okazji połkną bakcyla. I tak się stało! W tej chwili jest to już stała grupa 10 osób, które co miesiąc stawiają się do pomocy. Dwoje z nich wraz z panią Dorotą i panią Ludmiłą otrzymało wyróżnienia od Prezydenta Miasta podczas Dni Wolontariusza.
– Warto zostać wolontariuszem. Pomaganie innym daje ogromną satysfakcję – deklaruje szefowa ChSCh z Konina.
I można pani Dorocie wierzyć, skoro w 2011 roku minie 10 lat jej pracy dla innych.
W styczniu 2011 roku wydano już 8 ton artykułów spożywczych. Luty przyniesie nowe umowy i nowe listy potrzebujących. Pracy wolontariuszom nie zabraknie.
Serwis Informacyjny ChSCh