„Dziękuję, że do nas przychodzisz”, czyli dogoterapia w polskich szpitalach dziecięcych
„Kiedy wrócisz?”, pytają mali pacjenci podczas zajęć z udziałem psów w pięciu szpitalach dziecięcych w Polsce. Dzięki Fundacji „Dr Clown”, wspieranej przez firmę Mars Polska, szkolone psy wraz z certyfikowanymi terapeutami przychodzą do dzieci co najmniej raz w miesiącu. Jak wskazują badania oraz doświadczenia praktyków, relacja ze zwierzętami niesie ze sobą korzyści dla zdrowia i samopoczucia, wspomagając proces leczenia.
– Niesamowicie jest patrzeć, jak pod wpływem kontaktu z psem dzieci otwierają się na relację i relaksują. Już nie raz zdarzyły się nam chwile wzruszenia. Podczas zajęć dzieci przytulają się do psa, głaszczą, mówią mu "jak dobrze, że jesteś", "kocham cię". Zawsze wtedy gości na ich ustach uśmiech – mówi Małgorzata Gola, Pełnomocniczka Fundacji „Dr Clown” w Szczecinie.
– Pamiętam doskonale dziewczynkę, która po skończonych zajęciach podeszła do nas i zapytała, kiedy będą następne zajęcia. Po uzyskaniu odpowiedzi odpowiedziała: "Ojej, mam nadzieję, że jeszcze wtedy będę w szpitalu" – dodaje Małgorzata Gola.
Takich historii z zajęć prowadzonych w ramach ogólnopolskiego projektu zajęć dogoterapii w pięciu szpitalach dziecięcych w Warszawie, Łodzi, Toruniu, Gdańsku i Szczecinie jest wiele. To pierwszy, cykliczny projekt tego typu w kraju, w ramach którego w szpitalach prowadzone są profesjonalne zajęcia Animal Asissted Activity – z udziałem wyszkolonego psa – połączone z „terapią śmiechem”, realizowane przez Fundację „Dr Clown” przy wsparciu ze strony firmy Mars Polska.
Od kiedy projekt ruszył, czyli od marca tego roku, z pozytywnego wpływu relacji z czworonogami skorzystało już ponad 400 małych pacjentów – odbywających leczenie na różnych szpitalnych oddziałach – psychiatrii, onkologii, neurologii, kardiologii, okulistyki itd.
– W Marsie jesteśmy przekonani, że relacja człowieka z psem jest wyjątkowa i niesie ze sobą wiele korzyści dla obu stron – mówi Marzena Ignaczak, dyrektor ds. korporacyjnych w Mars Polska. – Od lat wspieramy zajęcia dogoterapii w jednej z lokalnych szkół specjalnych oraz przedszkolu integracyjnym gdzie rezultaty przeszły najśmielsze oczekiwania rodziców, terapeutów i samych dzieci. Wyobraziliśmy sobie, co by było, gdybyśmy pomagali dzieciom w placówkach w całej Polsce? I wtedy spotkaliśmy Fundację „Dr Clown”. Entuzjastycznie i z pełną odpowiedzialnością zaangażowaliśmy się w nasz wspólny plan i dzięki otwartości polskich szpitali, dziś widzimy cudowne efekty tych zajęć – dodaje Ignaczak.
Zajęcia są uzupełnieniem procesu leczenia, a prowadzący je terapeuci i „doktorzy clowni” często są świadkami wspaniałych przemian zachowania dzieci. Jest to wyczekiwany przez pacjentów moment i chwila wielu wzruszeń, ale także element wsparcia procesu medycznego. Zwierzęta pomagają dzieciom oderwać się od codziennej rutyny i poczuć się znów sobą – dzieckiem – a nie tylko pacjentem.
– Relacja człowieka z psem niesie ze sobą wiele korzyści, co znajduje swoje potwierdzenie w licznych badaniach naukowych – mówi Małgorzata Głowacka, lekarka weterynarii, ekspertka Mars Polska. – Psy pomagają dzieciom radzić sobie ze stresem, który jest nieodłącznym elementem życia szpitalnego i procedur medycznych. Dzieci naturalnie szukają kontaktu z pupilem w chwilach napięcia, smutku czy niepowodzeń.
Poprawianie samopoczucia pacjentów polskich szpitali i przywoływanie uśmiechu na ich twarze jest zadaniem Fundacji „Dr Clown” już od 18 lat. Wolontariusze zaangażowani w działania Fundacji wspierają proces leczenia „zarażając” pacjentów śmiechem, który ma dobroczynny wpływ na zdrowie.
– Zbawienne efekty pracy „doktorów clownów” oparte są na leczących aspektach śmiechu oraz interakcji z pacjentami, rozszerzenie naszych działań w szpitalach o współpracę z profesjonalnymi dogoterapeutami i ich czworonożnymi pomocnikami to kolejny krok na drodze niesienia pomocy podopiecznym – dodaje Anna Czerniak.
Przeczytaj też: Anna Czerniak. Choćby dla jednego uśmiechu
Fundacja „Dr Clown”, której wolontariusze z czerwonym noskiem prowadzą „Terapię śmiechem” w szpitalach i placówkach specjalnych, dociera w ponad 80 miastach do blisko 60 tysięcy pacjentów każdego roku.
Źródło: Fundacja "Dr Clown"