Działanie Nasze Głosy – dialog i partycypacja sposobem na poprawę polityki społecznej
Nasze Głosy to partycypacyjne działanie ruchu ATD Czwarty Świat w Polsce, które trwało od 2016 do 2020 r. W tym czasie połączyło 50 osób z Polski z bardzo różnych środowisk działających na rzecz walki z ubóstwem i wykluczeniem społecznym.
Naukowcy, praktycy działający w obszarze pomocy społecznej i przeciwdziałania ubóstwu oraz osoby, które na co dzień zmagają się z licznymi problemami spowodowanymi biedą, regularnie spotykali się, aby wspólnie wypracować rekomendacje dotyczące poprawy polityki społecznej w Polsce. Wzajemny szacunek, uznanie wiedzy i doświadczenia każdego uczestnika było kluczem do sukcesu tego działania.
Działanie Nasze Głosy składało się z dwóch etapów. Pierwszy zaczął się w 2016 r. jako część międzynarodowego projektu finansowanego przez Komisję Europejską w ramach programu „Europa dla Obywateli”. W tym czasie uczestnicy z Polski pracowali nad rekomendacjami dotyczącymi poprawy polityki społecznej. Po ukończeniu europejskiego projektu w 2017 r. grupa postanowiła kontynuować współpracę i wypracować bardziej szczegółową propozycję zmian polityki społecznej. Tak zaczął się drugi etap Naszych Głosów, w 2020 r. sfinansowany w ramach Funduszu Inicjatyw Obywatelskich na lata 2014–2020 Narodowego Instytutu Wolności.
Jednym z najważniejszych wyników Naszych Głosów jest wypracowanie i uzasadnienie propozycji powołania Rzecznika Praw Społecznych. Taki rzecznik byłby gwarantem poszanowania praw i wolności osób doświadczających ubóstwa, wspierałby dialog i porozumienie pomiędzy osobami dotkniętymi ubóstwem a pomocą społeczną, działałby na rzecz poprawy polityki społecznej. Innym rezultatem Naszych Głosów jest wypracowanie dobrej praktyki dotyczącej uczestniczenia osób żyjących w ubóstwie w procesie przygotowania propozycji zmian polityki społecznej. Ich uczestnictwo jest nie tylko możliwe, ale też niezbędne, aby zmiany te rzeczywiście odpowiadały potrzebom ich odbiorców.
2016–2017 Międzynarodowy projekt Nasze Głosy (Our Voices)
Spotkania Naszych Głosów zaczęły się jako część projektu „Europa dla Obywateli” 2016–2017. Miał on na celu pogłębianie dialogu nad przyszłością Integracyjnej Europy Społecznej, włączenie osób doświadczających ubóstwa i wykluczenia społecznego i opracowanie razem z nimi skutecznych rozwiązań. Projekt objął 100 obywateli z trzech krajów: Polski, Hiszpanii i Irlandii. Partnerzy opracowali i zastosowali zróżnicowane podejścia partycypacyjne. Działanie zaowocowało stworzeniem dokumentu przedstawiającego część wiedzy wypracowanej w ramach projektu. Został on zaprezentowany 15 czerwca 2017 r. w Parlamencie Europejskim w Strasburgu, podczas spotkania europosłów z Intergrupy ds. Ubóstwa i Praw Człowieka.
Projekt trwał od stycznia 2016 r. do czerwca 2017 r. W tym czasie odbyły się liczne spotkania lokalne w każdym z krajów oraz trzy spotkania europejskie: w Irlandii, Hiszpanii i w Polsce. Na zakończenie miało miejsce główne spotkanie europejskie ze wszystkimi partnerami oraz gośćmi pracującymi na szczeblu europejskim.
Kontekst i temat w Polsce
W ramach działań w Polsce mieszkańcy Kielc i Warszawy doświadczający trudności życiowych zebrali się na pierwszym spotkaniu, żeby podzielić się tym, co sprawia, że ze względu na swoją sytuację społeczno-ekonomiczną czują się źle, niekomfortowo. Najczęstsze odpowiedzi to: brak podstawowych zasobów, brak akceptacji, strach przed utratą stabilności oraz problemy w kontaktach z instytucjami. Pod koniec opracowano zagadnienie, którym uczestnicy chcieli się zająć: „Równowaga pomiędzy instytucjami reprezentowanymi przez urzędników a obywatelami w celu zagwarantowania wszystkim podstawowych praw i życia bez lęku”.
Na kolejnym spotkaniu, poza osobami doświadczającymi trudności życiowych, obecni byli również akademicy, wolontariusze oraz przedstawiciele pomocy społecznej. Zastanawiano się nad pytaniem badawczym. Każdy z uczestników zadał pytanie, które nasunęło mu się w związku z tematem opracowanym na pierwszym spotkaniu. Pod koniec ponad 20 osób z różnych środowisk wypracowało wspólnie jedno pytanie badawcze: „Co ułatwia, a co utrudnia podmiotowy dialog pomiędzy stronami (pomagaczami i potrzebującymi), prowadzący do korzystnego i wspólnie wypracowanego rozwiązania problemów zgodnie z prawami człowieka?”.
Pytanie to nadało kierunek pracy na kolejnych spotkaniach, podczas których analizowano relacje pomiędzy przedstawicielami pomocy społecznej, czyli pracownikami socjalnymi i wolontariuszami, a osobami, które mają doświadczenie korzystania z tej pomocy. Okazało się, że te relacje bywają niełatwe – z jednej strony przez trudne przeżycia klientów, a z drugiej strony przez wieloaspektową pracę pracowników socjalnych. Po opracowaniu diagnozy sytuacji uczestnicy zastanawiali się nad sposobami poprawy tych relacji.
Metodologia w Polsce: krzyżowanie wiedzy
Walka z ubóstwem i wykluczeniem społecznym uwzględnia wiele osób, które zajmują różne i nierówne pozycje w społeczeństwie. Z jednej strony instytucje, politycy, badacze uniwersyteccy i specjaliści, często działając w dobrej wierze, proponują rozwiązania bazujące na własnych analizach przyczyn ubóstwa. Ich wiedza jest uznawana przez społeczeństwo, z racji sprawowanych funkcji oddziałują na innych i mają możliwości, by podejmować decyzje.
Z drugiej strony osoby żyjące w biedzie są często brane pod uwagę w tych działaniach tylko ze względu na to, czego im brakuje lub jakie mają potrzeby. Umieszczeni są w pozycji korzystających z rozwiązań, które przygotowali im inni. Odczuwają, że znajdują się w wyjątkowo niesprzyjającej sytuacji. Ich wiedza na temat życia w biedzie, która bazuje głównie na ich życiowym doświadczeniu, nie zostaje dostrzeżona. Przynosi to ogromne skutki – brak uwzględnienia wiedzy osób żyjących w ubóstwie jest jedną z przyczyn niepowodzeń programów przeciwdziałania ubóstwu. Osoby żyjące w biedzie często doświadczają przedmiotowego traktowania – podczas stosowania procedur, wydawania decyzji, świadczeń, tworzenia zasad. Warunkiem wstępnym w walce z ubóstwem i wykluczeniem społecznym jest traktowanie ich jako pełnoprawnych postaci życia publicznego. Pozwala to także dostrzec i docenić ich wiedzę, która wspólnie z wiedzą akademicką i specjalistyczną stanowi wiedzę kompletną. Inicjatorem takiego łączenia i krzyżowania wiedzy był założyciel Międzynarodowego Ruchu ATD Czwarty Świat Józef Wrzesiński.
Praca w projekcie odbywała się zgodnie z powyższymi założeniami. Osoby z różnych środowisk były podzielone na trzy grupy: wiedzy z doświadczenia ubóstwa, wiedzy z praktyki bez doświadczenia ubóstwa oraz wiedzy akademickiej. Każda z grup liczyła średnio trzy–pięć osób na każdym spotkaniu. Spotkanie składało się zazwyczaj z kilku sesji, w których na zmianę pracowano w małych grupach oraz na forum.
Najpierw uczestnicy pracowali w swoich grupach nad kluczowym zagadnieniem spotkania, po czym spotykali się na forum, przedstawiali wnioski, a następnie dyskutowali wspólnie nad nimi, w celu wypracowania wspólnych wyników.
Początkowo pomiędzy grupami było wiele nieufności, a uczestnicy niekiedy zamykali się w sobie. Jednak proces otwierania się i poznawania, który następował powoli, skutecznie pozwalał na budowę zaufania między nimi. Stosowana metoda wspomagała możliwość wypowiedzenia swojego zdania bez strachu przed ośmieszeniem czy byciem zignorowanym. Każda wypowiedź i myśl została starannie przemyślana przez współuczestników i przedyskutowana tak, żeby nikt nie czuł się wykluczony z dyskusji.
Marta Tymoszczuk, aktywna działaczka i członkini Ruchu ATD, zaangażowana w szczególności we wsparcie indywidualne w kontaktach z urzędami i prowadzenie warsztatów, tak opowiedziała o pracy metodą krzyżowania wiedzy:
„Na początku gryźliśmy się ze sobą, bo pracownicy socjalni stawiają na swoje, a my na swoje. Mówiliśmy, jak wygląda nasza rzeczywistość i czego się obawiamy. Były okropne walki, nie można było dojść do głosu, Nasze Głosy przeradzały się w bitwy na słowa. Po dwóch miesiącach zaczęliśmy widzieć, że możemy inaczej ze sobą porozmawiać, że pracownik socjalny to nie tylko urzędnik, ale też człowiek. Pracownik socjalny też zobaczył, że nie jesteśmy patologią, że z każdym trzeba porozmawiać i wytłumaczyć, a nie tylko powiedzieć: »tak jest i tyle«.
Na początku pracownicy socjalni widzieli nas jako tych, którzy ciągle czegoś potrzebują, a siebie jako pomagaczy, którzy wszystko lepiej wiedzieli i wszystkie rozumy pozjadali. Widzieliśmy od swojego koryta, czego potrzebujemy, co nam się należy. Nie widzieliśmy współpracy, tylko zastraszanie.
Podczas pierwszych spotkań naukowcy używali żargonu naukowego, ale jest go coraz mniej, teraz to jest przyjazna rozmowa. Każdy głos jest cenny.
Na początku ludzie doświadczający ubóstwa z mojej grupy nie wierzyli, że to się uda. Myśleli, że oni nie dadzą nam nic zrobić. Dużo było tłumaczenia, by wejść w skórę innej osoby. Dużo dało krzyżowanie wiedzy. My powiedzieliśmy to, co my wiemy, oni, co oni wiedzą, i wyszło na to, że mimo że jesteśmy bezrobotni czy ubodzy, to nie znaczy, że mamy pustkę w głowie. Znaleźliśmy wspólny język, do którego powinniśmy dawno dojść.
Po jakimś czasie Nasze Głosy naprawdę fajnie wychodziły. Nie byliśmy jak grupa, bardziej jak rodzina: dzwoniliśmy do siebie, czekaliśmy na kolejne spotkania, piliśmy razem kawę”.
Diagnoza sytuacji w Polsce
Na początku projektu finansowanego przez Komisję Europejską uczestnicy dokonali diagnozy sytuacji i w jej ramach opracowali dwa rodzaje konkluzji. Jedne dotyczyły konfliktu potrzeb w działaniach z zakresu pomocy społecznej – pomiędzy potrzebami i ograniczeniami systemu pomocy społecznej a potrzebami osoby korzystającej z tej pomocy. Drugi rodzaj konkluzji dotyczył natomiast miejsca pracownika socjalnego w systemie i sytuacjach pomocy.
I. Konflikt potrzeb
Szufladkowanie problemów
Osoby korzystające z systemu pomocy społecznej odczuwają, że są postrzegane przez pryzmat swoich problemów, czują się zaszufladkowane, a przez to doświadczają poczucia niezrozumienia, co prowadzi do nieakceptacji tej sytuacji oraz frustracji. Każdy człowiek jest kimś więcej niż „problemem”, dlatego potrzebuje, by jego sytuacja została potraktowana z empatią i otwartością przez pracownika socjalnego. Z kolei pracownicy socjalni są zdania, że praca poprzez ustalone kategorie problemów pozwala działać szybciej, nie powoduje rozpraszania się, co daje szanse na efektywniejsze osiągnięcie zakładanego celu oraz jest konieczne do wydania decyzji administracyjnej, umożliwiającej udzielenie adekwatnej pomocy. Badania naukowców świadczą jednak o tym, iż wiele osób nie mieści się w żadnych przewidzianych kategoriach, co powoduje, że przypisane do danej kategorii działania systemowe nie przynoszą poprawy sytuacji danej osoby.
Wpisywanie w role rodzic–dziecko
Organizacja systemu pomocy społecznej wywołuje powstanie schematu ról rodzic–dziecko. Jest to destrukcyjny schemat zarówno dla osoby korzystającej z pomocy, wchodzącej w rolę dziecka (poczucie naruszenia miru domowego, co może skutkować agresją lub rezygnacją), jak i dla pracownika socjalnego przyjmującego rolę rodzica (niezgoda na taką rolę).
Nierówne relacje
Osoba korzystająca z pomocy społecznej, decydując się na wsparcie instytucjonalne, w pewnych sytuacjach może mieć poczucie, że traci swoją godność (poprzez zgodę na narzuconą jej rolę i kategorię). Może również doświadczać braku pola do dyskusji, narzucania rozwiązań i konieczności przyjęcia określonych reguł, co odczuwa jako jej lekceważenie. Naukowcy zwracają jednak uwagę, iż nierówne relacje pomiędzy osobą korzystającą z pomocy społecznej a administracją są wpisane w naturę takiego stosunku.
II. Miejsce pracownika socjalnego – pośrednika między instytucją a osobą korzystającą z pomocy
Rozterki pracownika socjalnego
Pracownik socjalny jest człowiekiem z krwi i kości, mającym uczucia i przekonania, ale jednocześnie jest przedstawicielem instytucji państwowej, przed którą odpowiada i którą reprezentuje. Aby dobrze wykonywać swoją pracę, potrzebuje rzetelnej informacji ze strony osoby zwracającej się o pomoc. Osoba korzystająca z pomocy ma jednak ograniczone zaufanie, obawia się, że to, co powie, zostanie wykorzystane przeciw niej.
Język i kontekst instytucji
Język urzędniczy jest skomplikowany i przez osobę korzystającą z pomocy może być nawet odbierany jako agresywny, gdy brakuje w nim empatii. Jakość relacji pomiędzy pracownikiem a osobą korzystającą z pomocy wpływa na odczucie przez tę osobę jakości działań systemowych. Z kolei pracownik socjalny czuje się przytłoczony odpowiedzialnością i wpływem, jaki ma na życie osób zgłaszających się po pomoc. Byłoby mu łatwiej, gdyby mógł skonsultować sytuację danej osoby ze współpracownikami. Niestety nie istnieje żadna sformalizowana platforma wymiany informacji, a dodatkowo trzeba dbać o zaufanie, jakim pracownik został obdarzony i nie ujawniać otrzymanych informacji na temat danej osoby.
Rekomendacje
Podczas kolejnego etapu projektu finansowanego przez Komisję Europejską spotkania przyniosły rekomendacje dotyczące tego, co ułatwia, a co utrudnia podmiotowy dialog prowadzący do korzystnego i wspólnie wypracowanego rozwiązania problemów zgodnie z prawami człowieka pomiędzy dwiema stronami – pomagaczami i potrzebującymi.
Rekomendacje:
I. Budowanie relacji między pracownikiem socjalnym a osobą zgłaszającą się po pomoc powinno być procesem opartym na zaufaniu.
Budowanie zaufania od pierwszego kontaktu
Podczas pierwszego spotkania pracownik socjalny przeprowadza rodzinny wywiad środowiskowy z osobą zgłaszającą się po pomoc. Ważne jest, aby pracownik przekazał jasną informację, czym jest i czemu służy taki wywiad. Ponadto pracownik socjalny powinien informować, jakie są jego możliwości i ograniczenia (brak czasu, dużo pracy administracyjnej) wynikające z jego trudnej roli: bycia jednocześnie pracownikiem instytucji i osobą chcącą udzielić pomocy. Ważny jest również sposób porozumiewania się: powinien być empatyczny, pełen szacunku. Pracownik powinien upewniać się, czy jest dobrze zrozumiany, uważnie słuchać i odpowiadać na pytania lub zadawać pytania otwarte wskazujące na dobrą wolę pomocy. Powinien dawać do zrozumienia, że jest osobą wspierającą, a nie oceniającą, oraz informować o możliwości składania skarg.
Dalsza współpraca oparta na podmiotowym dialogu
Kolejne spotkania powinny odbywać się poprzez podmiotowy dialog, który oznacza m.in. dyskrecję prowadzonych rozmów, wsparcie osoby w jej trudnej sytuacji, wspólny plan działania – wymianę informacji o tym, jak obie osoby widzą możliwości wsparcia (osoba zwracająca się po pomoc najlepiej zna swoją historię, problemy i możliwości, natomiast pracownik socjalny wie, jakie posiada instytucjonalne możliwości wsparcia). Może okazać się, że w ramach współpracy pomocne będzie wsparcie innych specjalistów, np. psychologa, lekarza czy asystenta rodziny, bądź udział w odpowiednich projektach i programach, np. unijnych. Osoba zwracająca się po pomoc podczas rozmowy z pracownikiem socjalnym powinna zostać poinformowana o możliwości skorzystania ze wsparcia ze strony jeszcze jednej, wybranej przez siebie osoby. Ponieważ pracownik socjalny musi postawić diagnozę sytuacji, do jej opracowania konieczne jest zaangażowanie obydwu stron. Współpraca i wypracowanie wspólnego planu działania oraz diagnozy jest procesem, a do budowy zaufania potrzebny jest czas.
II. Propozycje innych rozwiązań w celu szerokiego zapewnienia dostępności informacji i wspierania osób zgłaszających się po pomoc:
1. Informator – pierwsza osoba, z którą osoba zgłaszająca się po pomoc mogłaby porozmawiać po wejściu do instytucji. Informatorem byłby dyżurujący lub emerytowany pracownik socjalny, który udzielałby spersonalizowanej informacji, co zrobić w konkretnej sytuacji, wyjaśniałby poszczególne kroki w danej instytucji.
2. Stworzenie elektronicznej, papierowej i dźwiękowej bazy informacji, a także tematycznych broszur, napisanych prostym językiem, z zakresu pomocy społecznej.
3. OPS powinien obowiązkowo wydawać prezentatę, dbać o ochronę danych osobowych, a także dyskrecję rozmów oraz zamieszczać informacje nt. przysługujących praw, składania skarg oraz godzin pracy poszczególnych pracowników na tablicy informacyjnej.
4. Określenie standardów jakości pomocy społecznej – zgromadzenie w jednym akcie prawnym przepisów regulujących prawo do dobrej administracji w pomocy społecznej, a także powołanie w gminach Rzecznika Praw Osób Starających się o Pomoc w OPS-ach, który działałby na podobnych zasadach jak Rzecznik Praw Pacjenta w służbie zdrowia.
Kontynuacja projektu Nasze Głosy 2017–2020
Kontynuacja projektu w Polsce
Zakończenie projektu unijnego nie oznaczało końca Naszych Głosów. Osoby z Polski zaangażowane w to działanie nie chciały poprzestawać na stworzeniu rekomendacji. Postanowiły nadal się spotykać i dołożyć starań, by proponowane przez nie rozwiązania weszły w życie.
Kontynuacja projektu zaczęła się w czerwcu 2017 r. od dyskusji, co można zrobić, by wprowadzić w życie wypracowane rekomendacje. Pojawiły się różne pomysły: zorganizowanie dużego spotkania w Kielcach promującego wyniki projektu, nawiązanie współpracy z ośrodkiem pomocy społecznej w Warszawie i zorganizowanie w nim warsztatów dla pracowników socjalnych, pozwalających postawić się na miejscu petentów, przygotowanie informatorów, opracowanie koncepcji rzecznika działającego w obszarze pomocy społecznej i petycji do Senatu, żeby wykorzystał inicjatywę ustawodawczą i wprowadził nową instytucję rzeczniczą. Powstały zespoły odpowiedzialne za różne działania. Szybko jednak okazało się, że nie było wystarczających zasobów na realizację tak ambitnych planów, a podzespoły nie miały takiej mocy przerobowej jak cała grupa: siłą Naszych Głosów była jedność.
Przełomowym momentem było podjęcie decyzji, by skupić się na realizacji jednego celu i na nim skoncentrować energię wszystkich. Tak powstał nowy kierunek działania Naszych Głosów: działanie na rzecz powołanie rzecznika.
Nowy sposób pracy
Dzięki spotkaniom w tym samym zamkniętym gronie (metoda pracy zakładała cykliczne spotkania tych samych osób), wspólnemu celowi i stałemu dążeniu do wzajemnego zrozumienia między ludźmi narodziły się więzi zaufania i przekonanie, że razem mogą zdziałać wszystko. Ten sposób pracy oznaczał jednak też, że grupa z czasem się zmniejszała, gdy niektóre osoby z różnych powodów przestawały przychodzić na spotkania, a nikt nowy nie dołączał. Jednocześnie byli ludzie żywo zainteresowani Naszymi Głosami, którzy źle się czuli z tymi, że nie mogli dołączyć.
Razem z postanowieniem o kontynuacji projektu zostały podjęte decyzje o zmianach formy współpracy:
- Pierwszą ważną zmianą było odejście od pracy w grupach wiedzy. Uczestnicy działania nie chcieli się dłużej dzielić na „osoby z doświadczeniem ubóstwa”, „pomagaczy” i „akademików”. Ten podział służył zapewnieniu, że każdy będzie mógł swobodnie i bez skrępowania wypowiedzieć się wśród osób z podobnym doświadczeniem, że wszystkie głosy zostaną usłyszane i otrzymają wsparcie w postaci zrozumienia i znalezienia wspólnego języka między osobami z różnych grup. Udało się to osiągnąć i osoby z Naszych Głosów były gotowe kontynuować dialog bez dalszego różnicowania ze względu na doświadczenie.
- Kolejną istotną decyzją było otwarcie grupy na nowych członków. W ten sposób działanie nikogo już nie wykluczało, udało się natomiast zyskać nową jakość, wiedzę i umiejętności. Było to też wyzwaniem. Osoby obecne w projekcie od początku miały dużo czasu, by przełamać dystans i nieufność między osobami z doświadczeniem ubóstwa, pracownikami pomocy społecznej i naukowcami, pokonać uprzedzenia, wypracować kompromisy, a także nauczyć się, jak ze sobą rozmawiać. Wprowadzenie nowych osób wymagało zainwestowania dodatkowego czasu, by pomóc im zrozumieć, jak zostały wypracowane pewne wnioski, i odnaleźć się w zróżnicowanym gronie. Potrzebne były indywidualne spotkania, jak również momentami powrót do grup wiedzy.
Marta Tymoszczuk zauważyła: „Ważne są głosy nas wszystkich. Trudno jest się wypowiedzieć ludziom, którzy nie byli od początku i nie mieli do czynienia z pracownikami socjalnymi. Na początku jest zahamowanie, to samo, przez co my przechodziliśmy na początku. Potrzebne jest zobaczenie pracowników socjalnych jako ludzi, a nie jako funkcje.
Musimy wysłuchać wszystkich stron. Każdy z nas przeszedł coś innego i jeżeli powie to komuś, to mu ulży, ale najpierw musi się otworzyć i zobaczyć, że nie tylko on jest z tym problemem, bo tych problemów jest bardzo dużo. Potrzebne jest zaufanie, że ten problem nie wyjdzie na zewnątrz, że nie spowoduje kolejnych problemów, mimo że usłyszy go pracownik socjalny”.
Ankieta na temat idei rzecznika działającego w obszarze pomocy społecznej
Wszyscy zgodzili się, że istnieje potrzeba dodatkowej ochrony praw osób znajdujących się w najtrudniejszej sytuacji i określenie nowych standardów pomocy społecznej. O ile co do potrzeby powołania rzecznika panowała jednomyślność, to uczestnicy mieli różne wizje, jak ta instytucja powinna być usytuowana w systemie, jak określić grupę docelową i jakie powinny być podstawowe zadania rzecznika. Temat wzbudzał żywe dyskusje. Pojawił się wniosek, że skoro nowa instytucje ma być odpowiedzią na potrzeby ludzi, to należy wyjść poza grono Naszych Głosów i zapytać poza ATD, czy ludzie widzą potrzebę powołania rzecznika, czyich praw miałby on bronić i jakie miałyby być jego główne zadania. W tym celu zostały przeprowadzone ankiety wśród trzech grup respondentów, różniące się między sobą metryczką i sposobem, w jaki zostały przeprowadzone.
Kwestionariusz ankiety został przygotowany przez zespół składający się z reprezentantów trzech grup wiedzy. Najpierw odbył się pilotaż w celu sprawdzenia, czy pytania są przejrzyste, zrozumiałe i niestygmatyzujące. Skorzystano ze sposobności, że 17 października 2017 r. w Kielcach duża grupa ludzi zebrała się na obchodach Międzynarodowego Dnia Walki z Ubóstwem. W jadłodajni i schronisku dla osób bezdomnych zebrano opinie od 20 osób i na tej podstawie wprowadzono drobne poprawki do kwestionariusza. Dostosowano też metryczkę do respondentów: pracownicy pomocy społecznej odpowiadali m.in. na pytanie o staż pracy i zajmowane stanowisko, naukowcy o dziedzinę naukową, a osoby z doświadczeniem ubóstwa o doświadczenie z pomocą społeczną. Wybrano też różne sposoby przeprowadzenia ankiet: pracownicy pomocy społecznej i naukowcy dotarli do innych reprezentantów swoich grup drogą elektroniczną, podczas gdy osoby z doświadczeniem ubóstwa prowadziły ankietę w sposób bezpośredni z innymi osobami z podobnym doświadczeniem. Do października 2018 r. prowadzona była ankieta przez osoby z grupy doświadczenia ubóstwa. Od początku grudnia 2018 r. do końca lutego 2019 r. zostały zebrane odpowiedzi od pracowników pomocy społecznej i naukowców.
Przygotowanie ankieterów
Osoby z doświadczeniem ubóstwa z Naszych Głosów starannie przygotowywały się do wejścia w rolę badacza. Paweł Ilecki, antropolog kultury, doktorant na Uniwersytecie Warszawskim, wówczas od 20 lat przebywający w kryzysie bezdomności, dr Marianna Zieleńska, socjolożka zainteresowana polityką walki z ubóstwem, wykładowczyni na Uniwersytecie Warszawskim, i dr hab. Tomasz Kaźmierczak, kierownik Zakładu Teorii i Metod Pracy Socjalnej na Uniwersytecie Warszawskim, wspólnie przygotowali Podręcznik badacza, kilka stron najważniejszych wskazówek, jak taka ankieta ma być prowadzona, na co trzeba zwracać uwagę, jaka jest metodologia badania, i przeprowadzili dwa szkolenia.
Bardzo ważny był fakt, że z osobami z doświadczeniem ubóstwa rozmawiali ankieterzy sami mający podobne przeżycia. Paweł Ilecki opowiada: „W literaturze nazywa się to opportunistic research. Osoba bada własne środowisko. Jest wtedy inaczej odczytywana, dlatego że albo to jest ktoś znajomy, albo badany wie, że ta osoba, która przeprowadza badania, zna jego sytuację, bo sama to przeżyła i wtedy te badania są dużo bardziej wiarygodne. Tutaj badaczami były osoby, które same doświadczają ubóstwa i wykluczenia. Te osoby miały dużo lepszą relację z respondentami. Wydaje mi się, że ten materiał jest bardziej wiarygodny, bo wszystkie osoby orientowały się w tematyce”.
Marta Tymoszczuk opowiedziała o przygotowaniach do prowadzenia badania: „Trzeba się było przyszykować, co tym ludziom powiedzieć, jak ich zachęcić, by cokolwiek napisali i żeby mieli pojęcie, co ten rzecznik miałby robić. Nieraz siedziałam z jedną ankietą dwie godziny, bo opowiadałam, pytałam ankietowanego, jak to rozumie; on mówił swoje obawy, więc wyjaśniłam, że to jest to samo, tylko inaczej ujęte”.
Rezultaty badania
Wyniki badania opracowane przez dr Mariannę Zieleńską zostały przeanalizowane przez grupę Naszych Głosów podczas spotkań w styczniu i marcu 2019 r. Wyodrębniono najważniejsze informacje z punktu widzenia planowania dalszych działań i lobbowania idei rzecznika. Najistotniejsze było to, że zdecydowana większość głosów opowiadała się za jego powołaniem. Przewaga respondentów chciała, aby działał lokalnie. Stosunkowo niewiele osób uznało za szczególnie ważną możliwość wpływania przez niego na prawo. Uczestnicy Naszych Głosów pracowali w grupach nad tym, jak prezentować wyniki ankiety, i jednym z postulatów było uświadamianie, jak ważna jest możliwość wpływania na zmiany legislacyjne. Największa rozbieżność, jeśli chodzi o odpowiedzi pracowników pomocy socjalnej oraz osób doświadczających ubóstwa, dotyczyła tego, czyich praw powinien bronić rzecznik. Ustalając szczegóły, jak powinien działać, próbowano uwzględnić potrzeby zarówno osób korzystających z pomocy, jak i pracowników instytucji udzielających pomocy społecznej.
Paweł Ilecki zauważył, że badanie wzmocniło wśród członków Naszych Głosów przekonanie o słuszności idei powołania rzecznika, pokazując, że projekt ma społeczne poparcie i instytucja jest potrzebna: „To był fajny czas robienia tych ankiet, padały fajne odpowiedzi, powstało wtedy dużo kontaktów. Tym osobom, które prowadziły te wywiady, pozwoliło to na zapoznanie się ze spojrzeniem innych osób doświadczających ubóstwa: co one sądzą, jak myślą i w jaki sposób reagują na różnego rodzaju propozycje i działania. To jest właśnie interakcja obustronna: zyskuje i osoba badana, i badająca, bo poznaje ten świat, inne osoby doświadczające ubóstwa, zaczyna mieć poczucie, że nie jest sama z tym swoim problemem”.
Nagłaśnianie wyników projektu
Reprezentanci Naszych Głosów przedstawili ideę rzecznika działającego w obszarze praw społecznych m.in. Rzecznikowi Praw Obywatelskich 29 listopada 2017 r. podczas spotkania Komisji Ekspertów do spraw Przeciwdziałania Bezdomności i zaproszonych gości oraz podczas konferencji w Daleszycach w powiecie kieleckim 18 czerwca 2018 r.
Marta Tymoszczuk odpowiada na pytanie, czy trudno jest sprawić, by „nasz głos” został wysłuchany: „Jeśli nie spróbujemy, to nikt nas nie wysłucha. Przeszliśmy już taką drogę, że powiedzenie tego teraz komuś, kto musi to usłyszeć, nie jest trudne. Mówimy to, co już przerobiliśmy, komuś, kto coś może zmienić. Z tego, co pamiętam, za nami jest Rzecznik Praw Obywatelskich. Dobrze, żebyśmy mieli jego poparcie. Powinniśmy też powysyłać to do organizacji pozarządowych, zdobyć rozgłos. Im nas więcej, tym większe szanse, że będziemy wysłuchani.
Też jest ważne dla mnie, by było wiadomo, czyj to był pomysł, bo naprawdę zrobiliśmy mnóstwo dobrej roboty. Musimy zobaczyć, jak to promować, gdzie z tym iść. Garstka ludzi z problemami coś próbuje robić i robi bardzo dużo. Teraz będziemy się zastanawiać, jak przekonać do siebie”.
Konferencja w Daleszycach
Ważnym wydarzeniem była konferencja w Daleszycach pod Kielcami zainicjowana przez uczestniczkę Naszych Głosów, Krystynę Pałygę, pozostającą w tym czasie w kryzysie bezdomności. Członkini Ruchu od wielu lat angażowała się w działania ATD w Kielcach, w szczególności w organizację obchodów Międzynarodowego Dnia Walki z Ubóstwem. Zorganizowała wydarzenie we współpracy z pracownikami ATD oraz dyrektor Ośrodka Pomocy Społecznej w Daleszycach.
Krystyna Pałyga opowiedziała o konferencji, zaczynając od tego, jak narodził się pomysł: „Gdy zaczęłam brać udział w Naszych Głosach, zobaczyłam, że to będzie dobry pomysł, by zorganizować konferencję w małej miejscowości, żeby to jakoś upublicznić. W związku z tym, że dyrektor OPS-u w Daleszycach znała ATD, bo wcześniej pracowała w Kielcach, miałam ułatwiony kontakt. Kiedy jej to zaproponowałam, była zachwycona tym, że w ogóle taki pomysł jest i można go zrealizować właśnie w Daleszycach”.
18 czerwca 2018 r. delegacja Naszych Głosów spotkała się w gminie Daleszyce z burmistrzem, sekretarzem, dyrektorką ośrodka pomocy społecznej, dzielnicowym współpracującym z ośrodkiem oraz reprezentantami ośrodków pomocy z gmin ościennych. Spotkanie poprowadziła Krystyna Pałyga. W pierwszej części członkowie ATD opowiedzieli o misji organizacji, jej historii i działaniach, przybliżyli zebranym projekt Nasze Głosy i metodę krzyżowania wiedzy oraz przedstawili pomysł powołania rzecznika praw w obszarze pomocy społecznej. Podczas drugiej części konferencji odbyła się dyskusja sterowana skoncentrowana wokół wyzwań stojących przed lokalną pomocą społeczną oraz szans i zagrożeń związanych z ideą rzecznika.
Krystyna Pałyga powiedziała: „Podobało mi się, że mogliśmy o tym powiedzieć. W regionalnej gazecie, która jest wydawana w Daleszycach, był spory artykuł na temat tego wydarzenia i wiele ludzi się o nim dowiedziało”.
Nazwa rzecznika
Jedną z najważniejszych, a zarazem najtrudniejszych do rozstrzygnięcia kwestii była nazwa nowej instytucji. Wybranie jej było poprzedzone wieloma rozmowami. Odpowiadaliśmy sobie na pytania: Czym różnią się prawa socjalne od praw społecznych? Czyich praw miałby bronić rzecznik? Jaki miałby być jego profil działania? Kogo można określić jako osoby ubogie i wykluczone społecznie i jak sami zainteresowani czują się, gdy są tak określani? Grupa przedstawiła różne punkty widzenia i podzieliła się wieloma informacjami, zanim wspólnie zgodziła się na nazwę Rzecznik Praw Społecznych.
Narzędzia potrzebne do lobbowania idei Rzecznika Praw Społecznych
Kolejnym krokiem było wybranie narzędzi potrzebnych na dalszej drodze do powołania Rzecznika. Członkowie Naszych Głosów zastanowili się, do kogo należy dotrzeć, jakimi kanałami i co jest do tego potrzebne. Za priorytety uznano: raport z badania ankietowego, którego przygotowania podjęła się dr Marianna Zieleńska, tekst przedstawiający koncepcję Rzecznika oraz listę argumentów na zarzuty krytyków instytucji. Prace nad tymi narzędziami ruszyły w kwietniu 2019 r.
Koncepcja rzecznika została opisana przez dr. hab. Tomasza Kaźmierczaka i dr. hab. Ryszarda Szarfenberga, prof. UW, przewodniczącego polskiego komitetu Europejskiej Sieci Przeciw Ubóstwu i zastępca prezesa zarządu stowarzyszenia ATD Czwarty Świat, na podstawie efektów pracy całej grupy Naszych Głosów. Później była ona omawiana w małym gronie osób z projektu, które zgłosiły się do tego zadania. Wśród nich znaleźli się przedstawiciele wszystkich trzech grup wiedzy. Podczas spotkania rozwinęła się dyskusja między innymi nad rozumieniem pojęcia praw społecznych i nad zakresem rzecznictwa w sprawach indywidualnych oraz rzecznictwa na rzecz pewnych grup. Dokument został jeszcze raz omówiony na spotkaniu Naszych Głosów. Pojawiły się komentarze, pytania i uwagi, które pozwoliły na przygotowanie ostatecznej wersji. Uczestnicy spotkania przygotowali ponadto dalszą strategię działania. W grupie omówili propozycje, w jaki sposób przedstawiać koncepcję Rzecznika różnym odbiorcom.
Zdecydowano przygotować listę odpowiedzi na często zadawane pytania, ponieważ zauważono, że osoby, które pierwszy raz słyszą o Rzeczniku Praw Społecznych, niejednokrotnie mają podobne wątpliwości. Uznano, że dobrze jest zebrać listę zastrzeżeń i opracować gotowe odpowiedzi. Wstępną wersję dokumentu przygotował mały zespół, a odpowiedzi zostały dopracowane i uzupełnione na podstawie burzy mózgów podczas spotkania Naszych Głosów.
Współpraca z prawnikami i projekt ustawy wprowadzającej Rzecznika Praw Społecznych
Stworzenie koncepcji Rzecznika Praw Społecznych wymagało wiedzy wielu osób. Udało się to dzięki wymianie doświadczeń wszystkich uczestników Naszych Głosów i wnikliwej analizie sytuacji, z uwzględnieniem realiów funkcjonowania pomocy społecznej i doświadczenia zarówno osób w niej pracujących, jak i z niej korzystających. Specjaliści w dziedzinie prawa i polityki społecznej czuwali nad tym, by kierunek prac był zgodny z obecną wiedzą naukową i sytuacją społeczno-polityczną. Dopracowanie szczegółów nie byłoby jednak możliwe bez ścisłej współpracy z prawnikami, którzy pomogli wpisać ideę rzecznika w system prawno-administracyjny, weryfikując niektóre pomysły, pomagając uszczegółowić założenia i rozwiewając wątpliwości.
W styczniu 2020 r. odbyło się spotkanie z prawnikami: dr. Adamem Ploszką, adiunktem w Zakładzie Praw Człowieka WPiA UW, i adwokatem Arturem Zalewskim, który w latach 2011–2018 był naczelnikiem Wydziału Cywilnoprawnego i Gospodarki Nieruchomościami Biura Rzecznika Praw Obywatelskich. Prawnicy przedstawili swoje uwagi i przemyślenia na temat „Koncepcji Rzecznika”. Podkreślili, że ważne jest niedublowanie kompetencji Rzecznika Praw Obywatelskich. Przedstawili dwa modele Rzecznika, które na to pozwalały: mógłby on być organem wyspecjalizowanym lub rozproszonym. Uczestnicy działania zgodzili się, że najlepiej będzie utworzyć organ rozproszony, zdecentralizowany, bliższy obywatelowi, który koncentrowałby się na sprawach indywidualnych i zajmował wytyczaniem pozwów cywilnych. To rozwiązanie pozwoli również zmniejszyć koszty. Prawnicy poruszyli kwestię profilu Rzecznika. Na podstawie dialogu z grupą zdecydowano, że powinien być on określony poprzez kategorię osób, które mogą się do niego zwracać: osób doświadczających ubóstwa i zagrożonych wykluczeniem społecznym.
Adam Ploszka i Artur Zalewski zgodzili się również przygotować projekt Ustawy o rzecznictwie na rzecz osób zagrożonych ubóstwem lub wykluczeniem społecznym wprowadzającej Rzecznika Praw Społecznych. Dokument ten powstał na podstawie „Koncepcji Rzecznika” i kilku dyskusji. Jego pierwsza wersja była konsultowana z grupą Naszych Głosów, która w formie e-mailowej oraz podczas spotkania online zgłosiła swoje uwagi i zadała pytania, co pozwoliło na przygotowanie ostatecznej wersji projektu.
Robert Stolarczyk, członek Ruchu ATD Czwarty Świat i uczestnik Naszych Głosów, w swoim obszernym komentarzu do projektu ustawy odniósł się do kompetencji Rzecznika, którą byłoby występowanie do Rzecznika Praw Obywatelskich w celu złożenia przez niego wniosku do Sądu Najwyższego i Naczelnego Sądu Administracyjnego o podjęcie uchwały mającej na celu wyjaśnienie przepisów prawnych budzących wątpliwości w praktyce lub których stosowanie wywołało rozbieżności w orzecznictwie. Powiedział: „Zawsze brakowało mi czegoś, co na swój użytek nazwałbym mechanizmem naprawczym przepisów prawa lub podobnie. Nieraz już spotkałem się z nielogicznym, nieuzasadnionym – krzywdzącym przepisem, który sąd stosował, argumentując, że »nie stwierdza się niezgodności z aktualnie obowiązującym prawem«, a zupełnie abstrahując od jego oczywistej – chyba nie tylko dla mnie – nielogiczności czy po prostu niesprawiedliwości”. Robert Stolarczyk podsumował zebrane pytania i sugestie grupy Naszych Głosów: „to pokazuje potęgę pracy wspólnej, tego krzyżowania wiedzy. W pojedynkę nie sposób sobie wyobrazić ogarnięcie tematu”.
Nasze Głosy podczas pandemii COVID-19
Realizacja działania Naszych Głosów została zakłócona przez pandemię COVID-19. W marcu 2020 r., gdy wirus SARS-CoV-2 zaczął się rozprzestrzeniać i pojawiła się konieczność społecznej izolacji, a nikt nie wiedział, jak rozwinie się sytuacja, spotkania zostały wstrzymane. Podczas gdy życie zaczęło się przenosić do internetu, grupa Naszych Głosów stanęła przed dużym wyzwaniem. Część uczestników działania miała bardzo ograniczoną możliwość korzystania z technologii cyfrowej. Udało się przeprowadzić spotkania online dzięki dużej determinacji uczestników oraz wsparciu technicznemu ze strony organizatorów i członków rodzin uczestników oraz ich wzajemnej pomocy. Prace nad tekstem projektu ustawy wprowadzającej Rzecznika Praw Społecznych odbyły się przez internet.
Seminarium na Rzecz Równych Szans – poszerzenie zdobytej wiedzy
W sierpniu 2020 r. w miejscowości Nowe Kotlice w woj. świętokrzyskim odbyły się dwa spotkania weekendowe, podczas których reprezentanci Naszych Głosów spotkali się z osobami doświadczającymi ubóstwa spoza projektu oraz wolontariuszami i przyjaciółmi Ruchu ATD. Ze względów na stan epidemii liczba uczestników poszczególnych wydarzeń została ograniczona i wprowadzono dodatkowe środki bezpieczeństwa.
Podczas spotkań dyskusyjnych osoby z projektu mogły przedstawić wyniki pracy pozostałym i podzielić się zdobytą podczas działania wiedzą. Odbyły się interesujące dyskusje, podczas których ludzie podzielili się swoim doświadczeniem, podając przykłady z życia obrazujące trudności w dochodzeniu swoich praw.
Osoby, które wzięły udział w dyskusji na temat idei powołania Rzecznika Praw Społecznych, wyraziły swoje przemyślenia:
„Prawa osób doświadczających ubóstwa lub wykluczenia społecznego są chronione bardzo słabo lub w ogóle”.
„Potrzebujemy, żeby była sprawiedliwość dla ludzi potrzebujących, korzystających z różnych form pomocy”.
„Rzecznik jest potrzebny, by pomagać nam zmagać się z niesprawiedliwością w sposób bezpieczny dla wszystkich. Nie ma potrzeby walczyć agresywnie”.
„Rzecznik Praw Społecznych jest potrzebny społeczeństwu po pierwsze po to, by chronić i wspierać grupę społeczną i być łącznikiem pomiędzy społeczeństwem a rządem i instytucjami społecznymi”.
„Uważam, że Rzecznik Praw Społecznych powinien mieć istotny wpływ na kształtowanie polityki społecznej państwa. Nie tylko występować w obronie istniejących praw osób najbardziej potrzebujących, ale również aktywnie postulować zmiany w stosowanych rozwiązaniach prawnych i organizacyjnych, wpływając na kształt polityki społecznej”.
„Potrzebujemy go, ponieważ stanowiłby dodatkowy sposób dostępu do praw społecznych, kiedy wszystko inne by zawiodło. Jednocześnie mogłaby to być zmiana na lepsze dla tych, którzy tego najbardziej potrzebują, i coś, z czego moglibyśmy być dumni. Musimy raz na jakiś czas wspierać takie duże zmiany, a przynajmniej próbować je urzeczywistniać, ponieważ daje to nadzieję na przyszłość”.
Dla uczestników Naszych Głosów ważna była możliwość podzielenia się wypracowanymi na przestrzeni kilku lat rekomendacjami dotyczącymi zmiany polityki społecznej oraz konfrontacja z poglądami i pomysłami innych osób. Otworzyło to kolejny etap upowszechniania metody pracy i jej wyników. Jesteśmy przekonani, że nasze głosy powinny być usłyszane w szerszej dyskusji społecznej.
Artykuł pochodzi z publikacji “Idea Rzecznika Praw Społecznych wypracowana przez ATD Czwarty Świat”. Całość można zobaczyć tu: Idea Rzecznika Praw Społecznych
Projekt „Nasze Głosy” jest finansowany przez Narodowy Instytut Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego ze środków Programu Fundusz Inicjatyw Obywatelskich na lata 2014-2020.
Źródło: ATD Czwarty Świat