KOLANKIEWICZ: Nie jestem piewczynią prowadzenia i rozwijania działalności gospodarczej przez organizacje pozarządowe. Nie jestem też jej przeciwniczką. Uważam, że decyzja o jej rozpoczęciu dla każdej organizacji jest poważnym krokiem. Znacznie poważniejszym niż uruchomienie zbiórki publicznej, charytatywnych SMS-ów czy zdobycie darowizny.
Dlatego brakuje mi dyskusji o dylematach, jakie stają przed zarządami organizacji, kiedy chcą ją zacząć prowadzić. I konsekwencjach, z którymi potem organizacje zmagają się na co dzień.
Dylemat 1: Rynek
Działalność gospodarcza – czy to prowadzona przez organizacje, czy przez firmy – ma jeden cel: wypracowanie zysku. Dopiero od tego momentu zaczynają się różnice dotyczące tego, na co przeznaczamy ten zysk i po co w ogóle chcemy go osiągnąć.
Organizacje, które myślą o zarejestrowaniu działalności gospodarczej, powinny mieć w głowie – inaczej niż w przypadku działań statutowych prowadzonych nieodpłatnie – przede wszystkim pomysł na dobry interes. Powinny opracować biznesplan i uruchomić myślenie marketingowe. Oczywiście, prowadząc taką działalność, ciągle mogą, a może nawet powinny, odwoływać się do wartości, zasad i etyki. Niemniej jednak, rejestrując się jako przedsiębiorca, wchodzą na rynek i na tym rynku muszą nie tylko przetrwać, ale też dobrze funkcjonować. Badania potwierdzają (tylko około 30 % organizacji osiąga zysk, prowadząc działalność gospodarczą), że spora część organizacji jest na to nieprzygotowana. Nieprzygotowani są też ludzie w organizacjach, którzy po coś zupełnie innego przyszli do pracy w sektorze. Po co zatem organizacje mają zakładać tę działalność? Po to, żeby w ogóle być na rynku? Przecież nie taki jest cel ich działania. Dlatego działalność gospodarcza tak, ale tylko przy dobrym pomyśle na biznes i przy dobrym przygotowaniu do jego prowadzenia.
Dylemat 2: Służebny charakter działalności gospodarczej
Ustawowo działalność gospodarcza prowadzona przez organizacje pozarządowe powinna mieć charakter służebny względem działalności statutowej. Nie ma nigdzie definicji, co oznacza „służebny charakter”. Organizacja pozarządowa, która chce prowadzić działalność gospodarczą, musi więc sama rozstrzygnąć, co ma to dla niej oznaczać.
W modelu idealnym, w którym organizacja jest samowystarczalna, działalność gospodarcza mogłaby utrzymywać działalność statutową. Ale czy zachowałaby ona wtedy charakter pomocniczy? Nie chodzi tu nawet o proporcję kosztów i przychodów obydwu form działalności. Raczej o to, ile taka działalność pochłaniałaby czasu i zasobów organizacji. Prawdopodobnie większość organizacji, które prowadząc działalność gospodarczą trafią na kurę znoszącą złote jajka, będzie musiało dodatkowo zmierzyć się z problemem służebnego charakteru. A może lepszym pomysłem byłoby w takiej sytuacji założenie przez organizację spółki?
Dylemat 3: Problem wizerunku
Prowadzenie działalności gospodarczej pociąga za sobą konieczność zmierzenia się z wizerunkiem organizacji pozarządowych, jaki mają przeciętni obywatele. Z jednej strony ludzie uważają, że organizacje pozarządowe to takie podmioty, które pomagają innym i wszystko robią za darmo. Z drugiej zaś, ci, którzy wiedzą, że organizacje mogą coś sprzedawać, uważają, że rzeczy wytwarzane przez organizacje lub usługi przez nie świadczone są gorszej jakości niż te, które produkują firmy. Organizacje nie wiedzą, jak mierzyć się z tym stereotypem. Problemem jest to, jak promować usługi i towary, które się sprzedaje. I jak to się ma do promocji całej organizacji?
Działalność gospodarcza a działalność odpłatna
Nie zgodzę się z Ewą Gałką, która przekonuje do likwidacji działalności odpłatnej i twierdzi, że takie posunięcie byłoby kłopotem tylko dla tych organizacji, dla których obecnie działalność odpłatna jest głównym źródłem finasowania. Jej zdaniem takie organizacje by padły albo musiałyby przestać nazywać się organizacjami pozarządowymi ze względu na to, jak duży obszar ich działalności byłby działalnością gospodarczą. Moim zdaniem problem dotknąłby znacząco większej liczby organizacji, które korzystają z dotacji samorządowych, a środki na wkład własny pozyskują z odpłat od adresatów. Zgodnie z Ustawą o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie nie ma możliwości, żeby wkład własny uzupełniany był przez opłaty pobierane w ramach działalności gospodarczej. Dlatego rozważając likwidację działalności odpłatnej, postulowałabym rozważanie tego w kontekście całej Ustawy i wszystkich konsekwencji, które może to rozwiązanie pociągnąć.
Źródło: inf. własna (ngo.pl)