Czy można korzystać z prawa do wolności zrzeszania się, a jednocześnie pełnić funkcje publiczne? Jak, w tej sytuacji, zachować bezstronność przy ocenie wniosku o dofinansowanie? Jest to możliwe, pod warunkiem, że zastosujemy się do zasad etycznych.
Czy będąc prezesem stowarzyszenia i pracownikiem samorządu
wojewódzkiego mogę podpisywać dokumenty składane do konkursów na
dotacje UE, przekazywane przez urząd marszałkowski? Czy nie narażam
w ten sposób organizacji na utratę dotacji lub zmniejszenie jej
szans? Czy może w interesie organizacji lepiej nie pełnić funkcji w
zarządzie, aby nie narażać organizacji, i siebie, na posądzenia o
stronniczość i konflikt interesów?
Odpowiedzi na te pytania trudno szukać wprost w przepisach.
Należy raczej kierować się ogólnymi zasadami, jakie obowiązują
osoby, które działają w organizacjach pozarządowych, a jednocześnie
pełnią funkcje publiczne i zawodowe w instytucjach, które są
partnerami czy wręcz interesantami tych organizacji. Z jednej
strony mamy bowiem do czynienia z konstytucyjnie zagwarantowaną
wolnością zrzeszania się, z drugiej zaś – z zasadami przejrzystości
postępowania w pełnieniu funkcji publicznych.
Podejrzenie o stronniczość
Ustawa o pracownikach samorządowych (art. 18) mówi, że
„pracownik samorządowy nie może wykonywać zajęć tożsamych,
pozostających w sprzeczności lub związanych z zajęciami, które
wykonuje w ramach obowiązków służbowych, wywołujących uzasadnione
podejrzenie o stronniczość lub interesowność”. Osoba taka musi
wziąć pod uwagę, że podpisywanie oświadczeń woli – w tym np.
wniosków o dofinansowanie zadania publicznego w konkursie – w
imieniu organizacji, ubiegającej się o takie dofinansowanie, może
być postrzegane jako stojące w sprzeczności z tym zapisem. Gdyby
badanie okoliczności potwierdziło podejrzenia, takiemu działaczowi
grozi niezwłoczne rozwiązanie, bez wypowiedzenia, stosunku pracy (w
trybie art. 52 § 2 i 3 Kodeksu pracy) lub odwołanie go ze
stanowiska. Zasadność tych zapisów tłumaczy się „gwarancją
harmonijnego godzenia interesów państwa oraz indywidualnych
interesów obywateli” (Kisielewicz A., Obowiązki i prawa pracowników
samorządowych, artykuł, Pr. Pracy.1999.7.3).
Zrzec się prezesury lub powiadomić pracodawcę
Oczywiście opisywana sytuacja stanowi przypadek skrajny i, jak
można sobie wyobrazić, występuje wtedy, gdy udowodniono rzeczywisty
stronniczy wpływ pracownika na wynik konkursu. Sytuacji takich
można uniknąć. Po pierwsze, w samej organizacji należy
przeanalizować wpływ łączenia funkcji na wizerunek organizacji, jej
wiarygodność oraz możliwości pozyskania funduszy. Być może dla
organizacji oraz dla prezesa będącego jednocześnie pracownikiem
samorządu najlepsza będzie rezygnacja lub – o ile statut
organizacji przewiduje taką możliwość – zawieszenie w pełnieniu
funkcji prezesa. Osoba taka może nadal aktywnie wspierać
organizację poprzez czynny udział w planowaniu i realizacji celów,
które nie będą związane z formalną reprezentacją.
Wyłączenie pracownika odbywa się na żądanie samego pracownika,
strony, czyli w tym przypadku organizacji, ale też z urzędu. Osoba,
która w przeszłości pełniła funkcję przedstawiciela organizacji
również podlega wyłączeniu z postępowania.
Uwaga na zasadę bezstronności!
Należy pamiętać, że zasady bezstronności i rzetelności
postępowania obowiązują wszystkie osoby zaangażowane np. w ocenę
wniosku o dofinansowanie. Oznacza to również, że powinny one
dołożyć wszelkich starań, aby fakt przeszłego lub obecnego
zaangażowania innego pracownika w działalność organizacji nie
zaważył negatywnie na merytorycznej ocenie wniosku i potencjału
organizacji.
Źródło: gazeta.ngo.pl - 10(58)2008