Przeglądarka Internet Explorer, której używasz, uniemożliwia skorzystanie z większości funkcji portalu ngo.pl.
Aby mieć dostęp do wszystkich funkcji portalu ngo.pl, zmień przeglądarkę na inną (np. Chrome, Firefox, Safari, Opera, Edge).
Grzegorz Osiecki pisze w Dzienniku Gazecie Prawnej: Ministerstwo Rozwoju Regionalnego podjęło bezprecedensową decyzję: wstrzymało realizację programu finansowego ze środków unijnych. Bo Komisja Europejska podważyła zasadność ich wydatkowania i kompetencje nadzorującej program instytucji podległej resortowi pracy.
Po informacjach o zastrzeżeniach Komisji Europejskiej do wydatków Centrum Rozwoju Zasobów Ludzkich ministerstwo pracy i resort rozwoju regionalnego zarządziły kontrolę w tej instytucji. "Nie czekamy na oficjalne stanowisko Komisji, a nawet bierzemy poprawkę, że niektóre sprawy uważamy za postawione zbyt radykalnie" - zaznacza wiceszef MRR Jarosław Pawłowski. Unijny raport ma być gotowy 29 stycznia.
Podstawowy zarzut wobec CRZL, jaki postawiła wstępnie Komisja Europejska dotyczy niekompetencji jego urzędników. Bruksela uważa, że w żadnej z ról - ani jako instytucja pośrednicząca ani nadzorująca - Centrum sobie nie radzi. Dla współpracujących z CRZL instytucji to nie nowość. Także z ich strony pojawiają się zarzuty o niekompetencję.
Już wcześniej Komisja Europejska zwracała uwagę, że istnienie takiego ciała jest całkowicie zbędne. CRZL powstało w marcu 2007 roku. Od początku znalazło się na celowniku mediów, jako instytucja powołana tylko po to, by protegowani Samoobrony znaleźli dobrze płatne rządowe posady. Do dziś tam zresztą pracują. Główną księgową jest np. Agnieszka Szymańczyk – córka byłego posła partii Andrzeja Leppera.
Więcej: Wstrzymano program, Bruksela ma zastrzeżenia, Grzegorz Osiecki, Dziennik Gazeta Prawna, 21.01.2010
Podstawowy zarzut wobec CRZL, jaki postawiła wstępnie Komisja Europejska dotyczy niekompetencji jego urzędników. Bruksela uważa, że w żadnej z ról - ani jako instytucja pośrednicząca ani nadzorująca - Centrum sobie nie radzi. Dla współpracujących z CRZL instytucji to nie nowość. Także z ich strony pojawiają się zarzuty o niekompetencję.
Już wcześniej Komisja Europejska zwracała uwagę, że istnienie takiego ciała jest całkowicie zbędne. CRZL powstało w marcu 2007 roku. Od początku znalazło się na celowniku mediów, jako instytucja powołana tylko po to, by protegowani Samoobrony znaleźli dobrze płatne rządowe posady. Do dziś tam zresztą pracują. Główną księgową jest np. Agnieszka Szymańczyk – córka byłego posła partii Andrzeja Leppera.
Więcej: Wstrzymano program, Bruksela ma zastrzeżenia, Grzegorz Osiecki, Dziennik Gazeta Prawna, 21.01.2010
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
Teksty opublikowane na portalu prezentują wyłącznie poglądy ich Autorów i Autorek i nie należy ich utożsamiać z poglądami redakcji. Podobnie opinie, komentarze wyrażane w publikowanych artykułach nie odzwierciedlają poglądów redakcji i wydawcy, a mają charakter informacyjny.