Dyplomacja pozarządowa elementem polskiej polityki zagranicznej
GŁOS DO STRATEGII III SEKTORA: Organizacje społeczne, szczególnie fundacje i stowarzyszenia, mają predyspozycje do bycia cennym instrumentem realizacji zadań w ramach strategii polskiej polityki zagranicznej. Wiele z nich działa bardzo aktywnie na tym polu. Malo jest jednak organizacji, które można okreslić jako partnerskie…
Wpływ na kształtowanie się tych relacji należy jednak nie tylko do rządów państw. Obok polityki realizowanej przez rządowe resorty spraw zagranicznych, tworzących ukierunkowane programy unijne, takie jak wspomniane Partnerstwo Wschodnie, czy urzędowe departamenty współpracy z zagranicą, niemal równie ważną, aczkolwiek dotychczas niedowartościowaną, rolę odgrywa dyplomacja publiczna, a mówiąc ściślej – dyplomacja pozarządowa. W przeciwieństwie do instytucji państwowych organizacje pozarządowe dysponują skromnymi środkami finansowymi, jednak posiadają one liczne możliwości, którymi tzw. kanały oficjalne nie dysponują. Sektor pozarządowy łączy różnorodne środowiska i działa w bardzo zróżnicowanych tematycznie sferach, dzięki czemu zmiany, jakie wywołuje, mają bardzo szeroki zasięg i duży wpływ na społeczeństwo. Dzięki różnorodności organizowanych projektów, elastyczności w doborze środków, dzięki wysokim zdolnościom komunikacyjnym i innym miękkim umiejętnościom członków, działaczy i pracowników trzeciego sektora dyplomacja pozarządowa może być równie skuteczna i wywierać równie istotny – choć nie przypieczętowywany traktatami i umowami – wpływ na przebieg relacji między społeczeństwami na poziomie politycznym i biznesowym. Co więcej, z natury rzeczy organizacje pozarządowe, ze względu na dobrą opinię społeczną, pozytywnie wpływają na relacje między państwami i są czynnikiem budującym więzi poprzez wspólne działanie. Z tego powodu jestem głęboko przekonany, że dyplomacja pozarządowa to narzędzie, które zasługuje na dużo większą uwagę niż ta, którą poświęcano jej dotychczas.
Organizacje społeczne, szczególnie fundacje i stowarzyszenia, mają predyspozycje do bycia cennym instrumentem realizacji zadań w ramach strategii polskiej polityki zagranicznej. Wiele z nich działa bardzo aktywnie na tym polu. Należy jednak rozróżnić dwa typy organizacji działających za granicą: pomoc humanitarną (rozwojową) oraz organizacje opierające swoją działalność zagraniczną na współpracy i wymianie doświadczeń. Organizacje tego drugiego typu, które można określić jako „partnerskie”, są dużo mniej liczebne, a ich niedobór uważam za istotną lukę do wypełnienia, a przez to – wyzwanie. Brakuje bowiem organizacji, które chcą wymiany doświadczeń, które chcą działać np. na Ukrainie nie tylko jako pomoc społeczna, lecz jako wspólnicy na równych prawach w imię wspólnej idei czy interesu. Niewiele organizacji działających za granicą opiera swoje projekty nie na darczyńca-beneficjent, lecz na współpracy partnerskiej, w myśl zasady wzajemności: „ja cię czegoś nauczę, ty mnie czegoś nauczysz i zrobimy coś razem”.
Nasze stowarzyszenie, które niedawno powstało, właśnie tym ma się zajmować. Mam nadzieję, nasz głos spotka się z zainteresowaniem środowiska III sektora w Polsce i wspólnie będziemy mogli tworzyć polską dyplomację publiczną – dyplomację pozarządową. Jest wiele do zrobienia, szczególnie w kwestii promocji tego rodzaju działań oraz na rzecz szerzenia współpracy z organizacjami z innych państw, przede wszystkim za naszą wschodnią granicą.