Premier Hausner, który ostanio zajmował się jeżdżeniem po kraju i społecznymi konsultacjami Narodowego Planu rozwoju na lata 2007 - 2013, podał się do dymisji. Nie wiadomo zatem, co stanie się z projektem NPR-u.
Ktoś, kto zajmie miejsce premiera Hausnera, będzie musiał zatem
zakończyć prace nad NPR-em. Ostateczny projekt NPR, o czym wielkrotnie informowaliśmy, miał być
gotowy w maju. Jak podaje Rzeczpospolita: "nie powinno być z tym większych kłopotów, bo reszta
kierownictwa resortu się nie zmieni. […] Niewykluczone jednak, że po odejściu Hausnera, który
rygorystycznie pilnował sposobów wykorzystywania pieniędzy unijnych na rozwój kraju, pozostali
ministrowie będą chcieli zapisać więcej środków dla swoich resortów. Prace nad NPR będą nadal
koordynowali Lech Nikolski i Krystyna Gurbiel.
Czarny, choć dość prawdopodobny scenariusz jest taki, że partiw,
o których obecnie sądzi się, że obejmą władzę, nie zechcą skorzystać z gotowego projektu i nowa
władza zechce napisać swój własny projekt NPR-u. Na konsultacje będzie wtedy bardzo mało czasu.
Otwarte też jest pytanie, czy partnerzy społeczni, którzy zdecydowali się podjąc żmudny wysiłek i
skonsultować obecną wersję, będą chcieli anagażować się w to po raz drugi.
Źródło: Rzeczpospolita, 10 marca 2005