W kwietniu pierwsza polska internetowa platforma charytatywna Siepomaga.pl świętuje drugie urodziny. Powstała, aby wyzwolić, skupić, a następnie skierować dobrą energię Polaków do niesienia pomocy potrzebującym. Przyjrzyjmy się, jak w tym czasie zmieniło się oblicze internetowej dobroczynności.
Pomysł na serwis powstał w 2008 r. Patryk Urban swoim entuzjazmem zaraził dwóch wspólników – Adama Sobczaka, przedsiębiorcę i anioła biznesu całego przedsięwzięcia oraz spółkę Netguru, która odpowiada za rozwój i opiekę techniczną nad projektem.
Poza crowdfundingiem, czyli „zrzucaniem się” na wspólny cel charytatywny, na popularności wciąż zyskują działania fundraisingowe. W roli internetowego kwestarza sprawdziło się ponad 370 Pomagaczy.
Jak to działa?
Społeczność Siepomaga tworzą internauci, którzy chcą wspierać bliskie im cele społeczne. Po drugiej stronie są osoby, którzy tej pomocy potrzebują. Sami jednak nie zamieszczają apelów o pomoc, lecz zgłaszają się do organizacji pozarządowych. Organizacja weryfikuje cel charytatywny, co daje pewność, że pomoc jest naprawdę potrzebna, a po zakończeniu zbiórki środki zostaną rozliczone. Tym samym Siepomaga jest „węzłem”, który łączy użytkowników Internetu, partnerów biznesowych, organizacje charytatywne i osoby lub instytucje potrzebujące wsparcia.
Serwis jest finansowany ze środków własnych właścicieli, wsparcia sponsorów, a od lipca 2010 roku jest dofinansowany ze środków UE. Dzięki takiemu modelowi biznesowemu nawet ułamek procenta z wpłat użytkowników nie jest przeznaczany na utrzymanie serwisu. Nieuniknione są prowizje od operatorów płatności, którzy zapewniają szybkość i bezpieczeństwo transakcji. Obecnie, w zależności od dostawcy płatności, najwyższa prowizja wynosi 2,4%, najniższa 0%.
Przyszłość Siepomaga wiąże się z nowymi formami pomagania przez Internet, aby każdy mógł sobie pozwolić na bycie Rockefellerem, czyli jedną trzecią miesięcznie wydać, jedną trzecią zaoszczędzić, a jedną trzecią przekazać potrzebującym.
Źródło: Siepomaga.pl