2 listopada 2014 r. w miejscowości Choszczówka Dębska na autostradowej obwodnicy Mińska Mazowieckiego doszło do tragicznej w skutkach kolizji samochodu osobowego z łosiem. Zginęła jedna osoba, kolejną w ciężkim stanie przetransportowano śmigłowcem do szpitala. Zginął także łoś.
Do wypadku doszło na wybudowanym za 567,4 mln zł odcinku A2, który oddano do ruchu w sierpniu 2012 r.
Stowarzyszenie Pracownia na rzecz Wszystkich Istot jeszcze przed otwarciem drogi zgłaszało, że nie spełnia ona wymogów ochrony środowiska. Droga nie zapewnia swobodnego przemieszczania się dziko żyjących zwierząt z uwagi na wadliwie zaprojektowane i wykonane przejścia dla zwierząt. Kolejnym poważnym uchybieniem jest zbyt niskie i nieszczelne ogrodzenie drogi, skutkujące swobodnym dostępem zwierząt do jezdni.
Pomimo wielu monitów ze strony organizacji społecznych oraz służb ochrony przyrody, inwestor - Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad oddział w Warszawie wprowadził jedynie kosmetyczne poprawki, które nie rozwiązują problemów. W oficjalnym komunikacie z dnia otwarcia na stronie inwestora czytamy: Obwodnica Mińska Mazowieckiego to nowoczesny obiekt infrastruktury drogowej spełniający wszelkie normy bezpieczeństwa jak również ochrony środowiska naturalnego.
Po tym, co wydarzyło się w niedzielę, trudno uwierzyć w ten propagandowy tekst.
Budowa funkcjonalnych przejść dla zwierząt jest działaniem w interesie publicznym. To podstawowy wyraz dbałości o bezpieczeństwo użytkowników dróg i spełnienie obowiązujących wymogów środowiskowych
mówi Radosław Ślusarczyk, prezes Stowarzyszenia.