Dr Jane Goodall wzywa organizacje charytatywne do zaprzestania finansowania animal giftingu
Dr Jane Goodall wraz z innymi autorytetami naukowymi wzywa organizacje charytatywne do zaprzestania programów przekazywania zwierząt osobom zagrożonym ubóstwem. Programy te pogłębiają kryzys klimatyczny, zmniejszają bezpieczeństwo żywnościowe, a także przyczyniają się do cierpienia zwierząt i mają negatywny wpływ na sytuację bytową „obdarowanych”.
Czym jest animal gifting?
Koncerny zajmujące się produkcją mięsa i produktów odzwierzęcych, a także pasz i środków ochrony roślin finansują często przekazywanie zwierząt tzw. hodowlanych uboższym społecznościom Azji, Afryki i Ameryki Południowej. Najczęściej działalność ta prowadzona jest przez organizacje charytatywne, które sponsorowane przez wspomniane korporacje działają w miejscach dotkniętych ubóstwem i głodem.
Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że praktyka ta nie budzi zastrzeżeń i spełnia cechy partnerstwa prywatno-społecznego w celu prowadzenia działań humanitarnych. Jednak jak to zazwyczaj z działalnością charytatywną bywa, najbardziej liczy się wymierny efekt, a nie sama metoda działania.
Szkodliwość społeczna
Nie bez powodu w wielu regionach świata trzon ludzkiej diety od wieków stanowią produkty roślinne z ewentualnym uzupełnieniem o niewielkie ilości mięsa i produktów odzwierzęcych. Niezależnie od spojrzenia etycznego i klimatycznego, niektóre tereny zwyczajnie nie są przystosowane do hodowli dużej liczby zwierząt, takich jak krowy, świnie, czy kozy. Wymaga to dużych zasobów żywnościowych, a tym samym wodnych.
Dobrym przykładem może być Etiopia, która od lat zmaga się z olbrzymim problemem głodu i niedożywienia znacznej części swojej populacji. Poza eksplozją demograficzną (z 22 milionów ludzi w 1960 r. do 115 mln obecnie), istotną przyczyną tej sytuacji jest przeznaczanie większości ziem uprawnych pod pasze dla zwierząt hodowlanych. Powoduje to, że kraj niebędący w stanie wyżywić swojej populacji, jednocześnie wykarmia ponad 50 milionów krów. Jest to w dużej mierze efekt przejmowania praktyk globalnej północy w warunkach nieprzystających do warunków klimatycznych regionu środkowej Afryki. W podobnej sytuacji znajduje się wiele ubogich państw wspomnianych kontynentów.
Eksportowanie problemu i kwestia środowiskowa
W państwach europejskich i zamożniejszych regionach Ameryki Północnej od lat dąży się do ograniczania przemysłowej hodowli zwierząt i zmiany nawyków żywieniowych w kierunku bardziej przyjaznym środowisku i zdrowiu. Nielogicznym w tym świetle wydaje się sponsorowanie inicjatyw powodujących zwiększanie problemu zmian klimatu i złego traktowania zwierząt w uboższych częściach świata.
Często organizacje podejmują wysiłek pomocy społecznościom z uboższych rejonów świata, nie mając świadomości, że finansują programy działające długofalowo na szkodę otrzymujących ten wątpliwej jakości „prezent”. Zazwyczaj grantodawcy nie uwzględniają w programach operacyjnych kosztów utrzymania, wykarmienia i ewentualnego leczenia zwierząt, przerzucając to na osoby, które dawniej nie były w stanie wykarmić nawet swoich rodzin.
Alternatywne metody pomocy
Oczywiście istnieją formy wsparcia uboższych społeczności, które nie tworzą długofalowych problemów i znacznych obciążeń dla obdarowanych. Tańszym i lepszym rozwiązaniem jest chociażby prowadzenie projektów przeciwdziałających deforestacji, rekultywujących tereny zniszczone działalnością człowieka, czy wspieranie zrównoważonego rolnictwa.
Organizacja The Fruit Tree Planting Foundation zapewnia dostęp do dobrej jakości drzew owocowych, orzechów i roślin leczniczych w Afryce i Ameryce Południowej. Well Fed World Organization prowadzi natomiast programy wspierające zakładanie ogrodów, rekultywację terenów leśnych i tworzenie piekarni dla osób dotkniętych deforestacją Amazonii. Obie organizacje chętnie nawiązują międzynarodowe współpracę z partnerami społecznymi i prywatnymi, a ich metody działania zweryfikowane i zaaprobowane zostały przez międzynarodową organizację Animal Save Movement.
W Polsce kampanię #StopAnimalGifting wsparł prof. Marcin Urbaniak (Klub Gaja, Polskie Towarzystwo Etyczne), prof. Barbara Niedźwiedzka, dr Ryszard Kulik (Klub Myśli Ekologicznej), dr Marcin Anaszewicz (Green REV Institute)
Powstała także petycja wspierająca inicjatywę.
Źródło: Animal Safe Movement