Dobre praktyki czy dobrzy koledzy? Konflikt interesów w ocenie dorobku profesorskiego
W artykule przedstawiono przykład zależności osobistej i zawodowej pomiędzy recenzentami w ocenie dorobku profesorskiego a kandydatem do tytułu profesora, na przykładzie postępowania dr. hab. Jacka Błeszyńskiego.
Wstęp
Rzetelna, uczciwa i bezstronna recenzja osiągnięć naukowych osób ubiegających się o zaszczytny tytuł naukowy profesora powinna być bezsprzeczna, gdyż tylko taka ocena dorobku może podnosić poziom polskiej nauki.
Wydawałoby się, że dyskusje na temat tego, kto jest uprawniony do pisania recenzji w środowisku naukowym nie mają sensu. Oczywiste jest, że prace awansowe powinny być oceniane przez niezależnych ekspertów, niezwiązanych z osobami ocenianymi. Wiadomo, że recenzent inaczej oceni dorobek awansowy kolegi z pokoju lub swojego ucznia czy wychowanka, z którym łączą go serdeczne i przyjacielskie relacje, nie tylko zawodowe, ale i osobiste, natomiast inaczej natomiast oceni osiągnięcia w postępowaniu awansowym osoby obcej, z którą nie jest powiązany emocjonalnie.
W pierwszym przypadku istnieje ogromne prawdopodobieństwo pozytywnej oceny nawet słabych osiągnięć naukowych. W drugim przypadku z kolei jest duże prawdopodobieństwo rzetelnej i obiektywnej oceny osiągnięć naukowych przedstawionych w postępowaniu awansowym.
Dlatego recenzenci oceniający osiągnięcia naukowe w postępowaniach awansowych powinni podlegać szczególnej selekcji, aby unikać tak zwanego „konfliktu interesów”. Jeżeli natomiast istnieje zależność pomiędzy recenzentem a osobą ocenianą, recenzent powinien zrezygnować z przypisanej mu funkcji.
Temat ten opisany jest w dwóch głównych dokumentach dotyczących etyki i dobrych praktyk w recenzowaniu.
1. Kodeks etyki pracownika naukowego
Kodeks etyki pracownika naukowego[1] to dokument opracowany w 2016 r. przez 10 profesorów[2] – Członków Komisji do spraw etyki w nauce. Zagadnienia recenzowania omawiane są w nim na bardzo dużym poziomie ogólności. W najważniejszym punkcie 3.4. Praktyki dotyczące recenzowania i opiniowania można przeczytać, że:
recenzenci i opiniodawcy biorący udział w ocenie (…) dorobku naukowego (…), powinni odmówić udziału w procesie oceniania we wszystkich tych przypadkach, gdy występuje konflikt interesów pomiędzy nimi a osobą ocenianą;
recenzje i opinie powinny być skrupulatne, dokładne i obiektywne, a oceny uzasadnione. Nieuzasadnione recenzje pozytywne są równie naganne jak nieuzasadnione recenzje negatywne
O unikaniu konfliktu interesów można przeczytać również w punkcie 3.7.:
- sytuacje konfliktu interesów mogą wystąpić w szczególności, gdy: występują pozazawodowe powiązania osoby oceniającej z poddawaną ocenie osobą lub jednostką naukową,
oraz z punkcie 4.2., w którym jest napisane, że nieujawnianie konfliktu interesów należy do rażących naruszeń i nagannych zachowań w nauce.
2. Dobre praktyki w procedurach recenzyjnych w nauce
Dobre praktyki w procedurach recenzyjnych w nauce[3] to dokument opracowany w 2011 r. przez zespół 9 profesorów[4]. Już w przedmowie, napisanej przez Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego (w latach 2007-2011) prof. Barbarę Kudrycką, można przeczytać, że dokument powinien być „wsparciem w postępowaniach recenzyjnych i w przeciwdziałaniu nieprawidłowościom. Wierzę bowiem, że w tym obszarze uprawiania nauki przejrzystość zasad stanowi fundament prawidłowego jej rozwoju i buduje autorytet środowiska uczonych w Polsce”. Zatem prof. B. Kudrycka zauważyła, że środowisko naukowe nie jest nieskazitelne.
We wstępie tego krótkiego opracowania instruktażowego można przeczytać, że „praktyka recenzowania oraz procedury opiniowania prac naukowych, projektów badawczych i innych dokumentów zawierających treści naukowe narażone są na rozliczne patologie, wśród których wskazać można: konflikt interesów, kumoterstwo i nepotyzm, stronniczość na tle sporów instytucjonalnych i merytorycznych, niedbalstwo i niekompetencję. Dokument „Dobre praktyki w procedurach recenzyjnych w nauce” ma na celu przeciwstawienie się tym patologiom poprzez wskazanie zasad właściwego postępowania recenzyjnego”.
Ponadto we wstępie możemy dowiedzieć się, że „z uwagi na ogólny charakter dokumentu, sformułowane w nim zalecenia wymagają uzupełnienia ze względu na specyfikę poszczególnych dyscyplin naukowych. Uzupełnienia takie, na przykład w formie regulaminów, mogłyby stanowić załączniki do niniejszego dokumentu, rozszerzające jego poszczególne punkty”. Czy takie regulaminy powstały dla poszczególnych dyscyplin? – nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że naukowcy pisząc recenzję potrzebują nie tylko wiedzy merytorycznej, ale przede wszystkim należytego nadzoru, aby podczas procesu oceniania nie dochodziło do nadużyć i patologii.
Dokumenty uszczegóławiające, załączniki i regulaminy powinny być stosowane w przewodach doktorskich i habilitacyjnych. Czy powinny być stosowane w postępowaniach o nadanie tytułu profesora? – tego w Dobrych praktykach… nie napisano.
2.1. Dobre praktyki a konflikt interesów
Dobre praktyki… to dokument podzielony na 2 części. W pierwszej części opisane zostały powinności podmiotu zamawiającego i przyjmującego recenzje. W drugiej części opisano powinności recenzentów.
Przyjrzymy się na początku, jakie warunki muszą spełniać jednostki zatrudniające recenzentów. Punkt 4 (s. 7) dokumentu wyraźnie wskazuje, że „recenzent i autor recenzowanego dzieła nie powinni pozostawać w bliskich relacjach osobistych ani zawodowych”. Oznacza to, że recenzent pracy awansowej nie może być znajomym osoby, której osiągnięcia będzie oceniał. Jak wspomniano na początku artykułu, znajomości, koleżeństwo czy kumoterstwo może w znaczącym stopniu obniżać wartość recenzji na korzyść oceny pozytywnej nawet mało wartościowej merytorycznie pracy. Zatem dziekani czy dyrektorzy instytutów, zatrudniający recenzentów, powinni przed podpisaniem umowy to sprawdzić i wybrać z bazy dostępnych osób ze stopniem doktora habilitowanego lub tytułem profesora ekspertów niezależnych. W praktyce nie zawsze można wyeliminować osoby powiązane ze sobą, choćby ze względu na uczestnictwo w konferencjach, ale należy zminimalizować udział w recenzowaniu osób blisko powiązanych z osobą ocenianą.
W drugiej część Dobrych praktyk…, która dotyczy powinności recenzenta, możemy przeczytać, że osoba wyznaczona do roli recenzenta nie może podejmować się oceny dorobku naukowego „w warunkach występowania konfliktu interesów lub zachodzenia okoliczności sprawiających, że o taki konflikt interesów strony postępowania mogą być podejrzewane”. Recenzentem może być wyłącznie osoba, której nie łączą z osobą ocenianą żadne relacje zawodowe, ani nie należy ona do kręgu znajomych osoby ocenianej. „Recenzent nie powinien ani w czasie wykonywania recenzji, ani wcześniej być z nią związany (z osobą ocenianą: przyp. J.G.) umową o pracę lub inną długotrwałą współpracą”. A przecież osoba przyjmująca zadanie oceny pracy awansowej doskonale zdaje sobie sprawę, z kim obecnie lub w przeszłości utrzymywała relacje zawodowe lub prywatne.
Czy te zasady, ustalone przez grono profesorów, są przez nich respektowane? Przyjrzyjmy się recenzentom wybranym w jednym z postępowań o nadanie tytułu profesora. Przedstawiony przykłady powinien być przyczynkiem do szerszej analizy zagadnienia wyboru recenzentów w postępowaniach awansowych na uczelniach.
3. Postępowanie o nadanie tytułu profesora Jackowi Błeszyńskiemu
Jacek Błeszyński jest pracownikiem Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu od 2001 r. Postępowanie o nadanie tytułu profesora Jackowi Błeszyńskiemu rozpoczęło się 24.09.2013 r. Postępowanie toczyło się według Ustawy z dnia 14 marca 2003 r. o stopniach naukowych i tytule naukowym oraz o stopniach i tytule w zakresie sztuki sprzed nowelizacji z 2011 r. Do oceny dorobku naukowego wybrano 4 recenzentów:
- Prof. Augustyna Bańkę,
- Prof. Tadeusza Gałkowskiego,
- Prof. Anielę Korzon,
- Prof. Czesława Kossakowskiego.
Czy dziekan Wydziału Nauk Pedagogicznych UMK, dr hab. Piotr Petrykowski, posiadał wiedzę na temat konfliktu interesów recenzentów powołanych do oceny dorobku J. Błeszyńskiego? Z całą pewnością tak, ponieważ o relacjach: nauczyciel-uczeń pomiędzy recenzentami a J. Błeszyńskim można przeczytać w podstawowym dokumencie w postępowaniu o nadanie tytułu, tj. w autoreferacie.
Przeglądając wspomniany dokument J. Błeszyńskiego, można zauważyć, że z prof. Cz. Kossakowskim od wielu lat łączy go bliska, wręcz przyjacielska zażyłość. Już na pierwszej stronie autoreferatu J. Błeszyński pisze: „Zajęcia z wieloma wspaniałymi nauczycielami akademickimi, np. Czesławem Kosakowskim (prawidłowe nazwisko: Kossakowski, przyp. J. G), utwierdziły mnie w dokonanych wyborach (…). A zatem J. Błeszyński był uczniem profesora, który następnie recenzował osiągnięcia oddane w postępowaniu o nadanie tytułu. Ale to nie wszystko. Z autoreferatu (s. 7) możemy się również dowiedzieć, że: „Problem dokonujących się zmian w systemie edukacji specjalnej został podjęty przeze mnie we współpracy z prof. zw. dr hab. Czesławem Kosakowskim (UWM)…”
Wybrany jako recenzent w postępowaniu o nadanie tytułu J. Błeszyńskiemu, prof. Cz. Kossakowski, jest jego nauczycielem i współpracownikiem, o czym jawnie informuje kandydat do tytułu profesora.
Jeszcze bliższe relacje łączą J. Błeszyńskiego z drugim recenzentem – prof. T. Gałkowskim, który był jego promotorem pracy dyplomowej na studiach logopedycznych. W autoreferacie (s. 2) J. Błeszyński pisze: „W tym czasie podjąłem kolejne studia podyplomowe – logopedyczne na Uniwersytecie Warszawskim (1999-2000), które ukończyłem obroną pracy dyplomowej, pt. Rozwój mowy i języka dzieci z autyzmem, napisaną pod kierunkiem prof. T. Gałkowskiego. Uczestnictwo w różnych formach kształcenia, konferencjach i seminariach umożliwiło mi kontakty z wieloma znaczącymi postaciami ze świata pedagogiki i psychologii: prof. zw. dr hab. T. Gałkowskim (…)”. Prof. T. Gałkowski był również promotorem rozprawy doktorskiej J. Błeszyńskiego! W autoreferacie (s. 3) J. Błeszyński pisze: „(…) prowadząc badania i przygotowując rozprawę doktorską pt. Indywidualne i rodzinne czynniki różnicujące rozwój mowy dzieci z autyzmem, którą obroniłem w 1996 r. w Wyższej Szkole Pedagogiki Specjalnej im. M. Grzegorzewskiej w Warszawie. Promotorem rozprawy był prof. zw. dr hab. Tadeusz Gałkowski (…)”.
Na promotorstwie pracy podyplomowej i doktorskiej nie kończy się współpraca z prof. T. Gałkowskim. W autoreferacie mamy kolejne przykłady współpracy obu naukowców. Tym razem (s. 3) J. Błeszyński pisze: „…we współpracy z prof. T. Gałkowskim byłem inicjatorem i pierwszym prezesem Oddziału Słupskiego Krajowego Towarzystwa Autyzmu”.
Przytoczone przykłady bliskiej współpracy J. Błeszyńskiego z dwoma recenzentami powinny wykluczać z recenzowania dorobku kandydata do tytułu zarówno prof. Cz. Kossakowskiego, jak i prof. T. Gałkowskiego, ze względu na omówiony konflikt interesów. Niestety tak się nie stało. Recenzenci, jak się można spodziewać, napisali pozytywne recenzje, czyli podjęli się oceny osiągnięć J. Błeszyńskiego wbrew wytycznym, kodeksom i regulaminom.
Następnie recenzje zostały przyjęte przez przewodniczącego Rady Wydziału Nauk Pedagogicznych UMK P. Petrykowskiego. Rada Wydziału udzieliła poparcia dla wniosku o nadanie tytułu J. Błeszyńskiemu, a postępowanie zostało pozytywnie zaopiniowane przez prof. Iwonę Chrzanowską, wyznaczoną do oceny wniosku w spawie nadania tytułu z ramienia sekcji Nauk Humanistyczno-Społecznych Centralnej Komisji ds. Stopni i Tytułów.
Członkowie Sekcji Humanistyczno-Społecznej poparli wniosek o przedstawienie Prezydentowi RP dr. hab. Jacka Błeszyńskiego do tytułu profesora nauk społecznych, a Prezydent nadał tytuł.
W postępowaniu o nadanie tytułu profesora uczestniczyło ponad 70 osób, zatwierdzających poszczególne etapy postępowania. Żadna z tych osób nie zwróciła uwagi na istniejący konflikt interesów i bliskie powiązania między recenzentami a osobą recenzowaną. Przywołane okoliczności wskazują na naruszenie w omawianym postępowaniu zasad etyki i dobrych praktyk w zakresie recenzowania. Czy zatem tytuł profesora przyznano w świetle prawa, w zgodzie z dobrymi obyczajami i kodeksem moralno-etycznym pracownika naukowego?
Zakończenie
Przedstawiony przykład konfliktu interesów podczas oceny osiągnięć w postępowaniu o nadanie tytułu profesora nie jest odosobnionym przypadkiem. Podobne zależności między kandydatem do tytułu a recenzentami opisano w artykule Współautorstwo czy naruszenie praw autorskich? Postępowanie o nadanie tytułu profesora Rafała Wnuka, pracownika KUL[5], gdzie recenzenci otwarcie przyznają się do bliskiej współpracy, długiej znajomości czy udziału w grantach z kandydatem…..
Trudno nie zadać pytania, dla kogo powstają wspomniane w pierwszej części artykułu instruktaże, kodeksy, regulaminy i uzupełnienia, skoro osoby opracowujące dyrektywy same ich nie przestrzegają?
Przedstawione w tekście postępowanie prowadzone było zgodnie z Ustawą z dnia 14 marca 2003 o stopniach i tytule naukowym. Obowiązująca obecnie Ustawa o szkolnictwie wyższym zgodnie z art. 240 wprowadza losowanie recenzentów. Czy jednak losowanie wyeliminuje patologie w recenzjach awansowych w nauce? Otóż nie. Od osób pełniących najważniejsze funkcje w nauce należy oczekiwać zmiany sposobu myślenia niż w tworzyć kolejne regulaminy i restrykcje recenzenckie. To właśnie od profesorów, określających się często jako „osoby o podwyższonym statusie społecznym”, spodziewamy się wyjątkowej wrażliwości, wykazania się wewnętrzną dojrzałością i etyką oraz spełniania najwyższych standardów moralnych, niezależnie od tworzonych zewnętrznych aktów, regulujących kwestie w procesie recenzowania. Nie bez znaczenia jest również aspekt finansowy, gdyż napisanie recenzji w postępowaniu o nadanie tytułu wynosi obecnie około 2700 zł.
Natomiast w przypadku łamania dobrych obyczajów podczas prac recenzyjnych recenzenci powinni ponosić konsekwencje, które opisane są w artykule Moniki Mularskiej-Kucharek Obowiązki recenzenta a odpowiedzialność prawna i etyczna. Stanowisko MNiSW[6].
Przypisy
[1] https://instytucja.pan.pl/images/2016/komisja_etyki/Kodeks_etyki_pracownika_naukowego_-wydanie_II-_2016_r.pdf [dostęp 15.06.2020 r.].
[2] prof. Osman Achmatowicz, prof. Andrzej Białynicki-Birula, prof. Andrzej Górski – Zastępca Przewodniczącego Komisji do spraw etyki w nauce, prof. Maciej W. Grabski – Zastępca Przewodniczącego Komisji do spraw etyki w nauce, prof. Andrzej Grzywacz, prof. Janusz Limon, prof. Tadeusz Luty, prof. Piotr Węgleński, prof. Franciszek Ziejka, prof. Andrzej Zoll – Przewodniczący Komisji do spraw etyki w nauce.
[3] https://habilitacja.eu/phocadownload/dokumenty/Dobre_praktyki_w_procedurach_recenzyjnych.pdf [dostęp 15.06.2020 r.].
[4] prof. dr hab. Witold Marciszewski – przewodniczący, prof. dr hab. Andrzej Górski, prof. dr hab. Jan Hartman, prof. dr hab. Aurelia Nowicka, prof. dr hab. Ryszard Nycz, prof. dr hab. Henryk Samsonowicz, prof. dr hab. Jerzy Szacki, ks. prof. dr hab. Andrzej Ryszard Szostek, prof. dr hab. Aleksandra Feliksa Wiktorowska.
[5] https://sciencewatch.pl/index.php/185-postepowanie-profesorskie-pracownika-kul [dostęp 15.06.2020 r.].
[6] https://sciencewatch.pl/index.php/195-obowiazki-recenzenta-a-odpowiedzialnosc-prawna-i-etyczna-recenzentow-stanowisko-mnisw [dostęp 15.06.2020 r.].
dr Joanna Gruba
Prezes Fundacji
Science Watch Polska
email: joanna.gruba@sciencewatch.pl
Ujawniamy nieprawidłowości w nauce - przejdź do strony habilitacja.eu
Źródło: Fundacja Science Watch Polska