Pandemia koronawirusa spowodowała, że uświadomiliśmy sobie, jak ważna jest troska o zdrowie swoje i innych. Teraz kiedy dzieci i młodzież wrócili do szkół, a 11 września obchodzony jest Światowy Dzień Pierwszej Pomocy, warto zwrócić uwagę na naukę ratowania innych, czyli na edukacji pierwszej pomocy.
Resuscytacja krążeniowo-oddechowa ratuje życie
Każda minuta jest kluczowa w przypadku nagłego zatrzymania akcji serca. Według wytycznych Polskiej Rady Resuscytacji z 2015 roku, rozpoczęcie resuscytacji w czasie 3-5 minut od utraty przytomności może zwiększyć prawdopodobieństwo przeżycia nawet trzykrotnie.
Program Ratujemy i Uczymy Ratować działa już od 14 lat, Fundacja WOŚP wyszkoliła już 30 000 nauczycieli. Tym samym blisko 3 miliony dzieci nauczyło się podstawowych reakcji na sytuacje konieczne pomocy przedmedycznej.
Nauka na fantomach
Fundacja WOŚP w ramach programu przekazała bezpłatnie ponad 68 097 fantomów do nauki resuscytacji, podręczniki, filmy i inne niezbędne materiały dydaktyczne do szkół. To właśnie fantomy pozwalają na m.in. przećwiczenie odpowiedniej pozycji przy resuscytacji.
Fundacja WOŚP przez wiele lat bezskutecznie zwracała się do Ministerstwa Edukacji Narodowej o wprowadzenie obowiązku nauki pierwszej pomocy. W 2012 roku przedłożona została w Ministerstwie propozycja podstawy programowej. WOŚP wnioskowała o 32 godziny lekcyjne w sumie w trakcie 3 lat nauki w klasach 1-3.
Edukacja to podstawa
Efektywność nauki pierwszej pomocy najlepiej widzimy, kiedy docierają do nas historie małych ratowników, którzy wiedzą jak zareagować podczas sytuacji kryzysowej takich jak utrata przytomności przez opiekuna, mamy, babci.
Jednym z przykładów jest troje uczniów z Krakowa, którzy w drodze do szkoły zobaczyli osuwającego się na ziemię starszego mężczyznę. Błyskawicznie ocenili sytuację i podjęli z akcję ratowniczą: sprawdzanie oddechu (brak), uciski, sprawne wezwanie pogotowia i w końcu przywrócenie oddechu.
Następną małą ratowniczką jest Gabrysia, która zachowała zimną krew i wezwała służby ratunkowe: pogotowie gazowe, straż pożarną, pogotowie ratunkowe oraz policję kiedy jej rodzice poparzyli się butlą z gazem.
Kolejnym z uczniów jest Mateusz z Poznania, który w czasie rodzinnego spotkania szybko zareagował na utratę przytomności swojego wujka. Chłopiec zadzwonił na pogotowie i przystąpił do resuscytacji. Wiedział jak się zachować, dzięki szkoleniom z pierwszej pomocy, w których uczestniczył dwukrotnie. Jedno z takich szkoleń odbyło się w ramach prowadzonego przez Fundację WOŚP Programu Edukacyjnego „Ratujemy i Uczymy Ratować”.
Te sytuacje to właśnie powody do tego, aby każdy sprawdził swoją znajomość pierwszej pomocy i czy potrafi ratować ludzkie życie.
Źródło: Fundacja Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy