Zawodowy kurator sądowy, Członek Stowarzyszenia Akademia Wspierania Inicjatyw Społecznych "AWIS" prezentuje swoje refleksje z pracy z tzw. trudna młodzieżą i zaprasza do dyskusji.
Prawie codziennie w środkach masowego przekazu, epatowani jesteśmy informacjami odnośnie czynów przestępczych i demoralizacji jakich dopuszczają się młodzi, niepełnoletni ludzie. W rozmowach ze znajomymi słyszymy, jak to Jaś spod trójki okradł sąsiadce piwnicę, jak to Tomka z klasy trzeciej E zatrzymała w nocy Policja, albo jak Marzena z Moniką skatowały koleżankę. Od razu nasuwają się myśli związane z brakiem uczuć i zasad moralnych u młodzieży, rozmawiamy ze znajomymi o upadku wartości, zaczynamy uogólniać i myśleć, że młodzież z natury robi się coraz gorsza, niegrzeczniejsza, dążąca tylko do dóbr materialnych.
W swojej pracy zawodowej na co dzień spotykam się z młodzieżą, którą większość z nas wyrzuciłaby chętnie poza nawias społeczeństwa. Są to głównie młodzi ludzie, chłopcy i dziewczęta, którzy porzucili szkoły, nie realizują w sposób prawidłowy obowiązku szkolnego, są wulgarni, narkotyzują się, spożywają alkohol i uciekają z domów rodzinnych. To także młodzież, która dokonała często kradzieży, pobić czy dopuszczała się dewastacji mienia.
Pamiętam sprawę pewnego piętnastolatka, nazwijmy go Tomasz. Chłopak wychowany w małej miejscowości, gdy trafił do gimnazjum zaczął sprawiać poważne problemy wychowawcze. W wiejskiej szkole podstawowej był przeciętnym uczniem, niczym się nie wyróżniającym, natomiast w gimnazjum nastąpiła bardzo duża zmiana w jego zachowaniu. Wagary, alkoholizowanie się, przeszkadzanie na lekcji, powtarzanie 3-krotnie pierwszej klasy, niszczenie mienia szkolnego i wiele, wiele innych. Nikt, ale to nikt z najbliższego otoczenia nie potrafił poradzić sobie z jego zachowaniem. W konsekwencji zostało przez szkołę wystosowane pismo do Sądu o umieszczenie Tomka w Ośrodku Szkolno-Wychowawczym. Rozpytując nauczycieli na okoliczność zachowania Tomka w szkole, usłyszałem jak chętnie szkoła pozbędzie się go i uwolni od problemów z nim związanych. Natomiast całkiem inna sytuacja zastała mnie w domu. Tomek, w opinii matki nie sprawiał problemów wychowawczych. Uczynny, pomocny, wrażliwy, dbający o zwierzęta domowe. Wydawało by się, że w domu wszystko jest w porządku - zadbane mieszkanie, własny pokój, komputer. Jednakże, dokonując ustaleń dla Sądu na jaw wyszła straszna prawda. Ojciec Tomka to alkoholik, mający wyrok za znęcanie się nad rodziną, a głównie nad żoną i Tomkiem, którego wręcz nienawidził i nie uważał za swojego syna. Ten brak akceptacji ze strony ojca spowodował, że Tomek by zwrócić na siebie uwagę, by być zauważonym i w pewien sposób docenionym, wybrał drogę prowadzącą go do zniszczenia swojego młodego życia po to tylko, by choć trochę nim się zainteresowano.
Powyższy przykład dobitnie ukazuje, że wiele przejawów demoralizacji i czynów przestępczych, jakich dokonuje młodzież nie wynika li tylko i wyłącznie z osobistych cech osobowości. Wiele tych negatywnych zachowań ma podłoże rodzinne, spowodowane nieprawidłowymi wzorcami rodzinnymi, ubóstwem, upośledzeniem intelektualnym rodziców, alkoholizmem opiekunów czy po prostu nieporadnością życiową. Czasami mając przed sobą takiego zdemoralizowanego młodego człowieka, wystarczy pomóc mu i jego rodzicom, wskazać inną ścieżkę postępowania, podać po prostu pomocną dłoń i wyciągnąć go z pochyłej równi, prowadzącej do zniszczenia siebie i swojego otoczenia. Jest to praca bardzo trudna i wiążąca się z wieloma niepowodzeniami, ale warto spróbować i wierzyć, że się uda. A Tomek? Tomek przebywa w Ośrodku Wychowawczym. Zamkniętym.
Członek Stowarzyszenia AWIS
Paweł Nowak