Przeglądarka Internet Explorer, której używasz, uniemożliwia skorzystanie z większości funkcji portalu ngo.pl.
Aby mieć dostęp do wszystkich funkcji portalu ngo.pl, zmień przeglądarkę na inną (np. Chrome, Firefox, Safari, Opera, Edge).
W sprawie Parady Równości padły już chyba wszystkie argumenty. Wiele z nich niestety nie na temat. Często dla podgrzania temperatury dyskusji do udziału w nich zapraszano przedstawicieli Kościoła katolickiego, którzy przywoływali naukę Jana Pawła II. Po drugiej stronie wyimaginowanej barykady stali ci, którzy podnosili kwestię łamania prawa. Nie trzeba specjalnej wnikliwości, żeby zgadnąć, że przy tak określonych stanowiskach w dyskusji, szansa na osiągnięcie porozumienia jest żadna. Zostawmy naukę Kościoła. Zasadnicze znaczenie ma przecież w tej sprawie właśnie kwestia prawa do zgromadzeń.
Do jego
przestrzegania przywoływały Prezydenta Warszawy m.in. Amnesty International, pełnomocniczka rządu
ds. równego statusu kobiet i mężczyzn Magdalena Środa, SdPl, Partia Demokratyczna i rzecznik praw
obywatelskich prof. Andrzej Zoll. I nic. Prezydent, podobnie jak w ubiegłym roku, jest
nieugięty.
Zmieniają się tylko słowa: a to, że parada byłaby "promowaniem zboczeń i obrazą uczuć religijnych", a to, że tego dnia odbędzie się w stolicy odsłonięcie pomnika generała S. "Grota" Roweckiego i taka koincydencja zdarzeń jest wykluczona, wreszcie to, że w ogóle prezydent jest przeciwny paradzie. W końcu wiemy, dlaczego się nie odbędzie - zabrakło projektu zmian w organizacji ruchu w mieście. Trudno oprzeć się wrażeniu, że takie wyjaśnienie jest albo kpiną z inteligencji mieszkańców miasta, albo dowodem na aktualność powiedzenia: Dajcie mi człowieka, a znajdę paragraf.
W jednym i drugim wypadku jest źle. Jest nawet bardzo źle, jeśli uwzględnić fakt, że chodzi o człowieka, który zdecydował się na kandydowanie w wyborach na prezydenta Polski. W wypadku powodzenia przedmiotem kpin (czy jak kto woli specyficznego poczucia humoru) stać się mogą nie tylko mieszkańcy Warszawy, ale już całego kraju. Co więcej, praktyki tego rodzaju będące, miejmy nadzieję, wyłącznie zagrywką przedwyborczą, mogą dać przykład innym. To dopiero jest groźne. Artykuł siódmy konstytucji mówi wyraźnie, że każdy organ władzy ma działać na podstawie prawa i w ramach prawa. Jeśli można, zajmując stanowisko publiczne, łamać prawo, posiłkując się argumentami ideologicznymi, to drżyjmy wszyscy. Bójmy się tych, którzy jak Prezydent Warszawy, wiedzą lepiej, co nas zgorszy i obrazi. Bójmy się tych, którzy wiedzą lepiej, co zdeprawuje nasze dzieci. Bójmy się tych, którzy, dla własnych korzyści starają się zamydlić nam oczy troską o nasze dobro. Bójmy się wreszcie tych, którzy, korzystając z danych im uprawnień, zamiast łączyć, skłaniać do refleksji, namawiać do tolerancji, wciąż kierują się zasadą: dziel i rządź. Tych, którzy zapominają, że konstytucja obowiązuje ich tak samo, jak zwykłych obywateli.
I właśnie tym, którzy chcieliby skorzystać z przykładu prezydenta stolicy, warto zadedykować fragmenty Konstytucji RP. Ku przypomnieniu i ku… przestrodze.
Zmieniają się tylko słowa: a to, że parada byłaby "promowaniem zboczeń i obrazą uczuć religijnych", a to, że tego dnia odbędzie się w stolicy odsłonięcie pomnika generała S. "Grota" Roweckiego i taka koincydencja zdarzeń jest wykluczona, wreszcie to, że w ogóle prezydent jest przeciwny paradzie. W końcu wiemy, dlaczego się nie odbędzie - zabrakło projektu zmian w organizacji ruchu w mieście. Trudno oprzeć się wrażeniu, że takie wyjaśnienie jest albo kpiną z inteligencji mieszkańców miasta, albo dowodem na aktualność powiedzenia: Dajcie mi człowieka, a znajdę paragraf.
W jednym i drugim wypadku jest źle. Jest nawet bardzo źle, jeśli uwzględnić fakt, że chodzi o człowieka, który zdecydował się na kandydowanie w wyborach na prezydenta Polski. W wypadku powodzenia przedmiotem kpin (czy jak kto woli specyficznego poczucia humoru) stać się mogą nie tylko mieszkańcy Warszawy, ale już całego kraju. Co więcej, praktyki tego rodzaju będące, miejmy nadzieję, wyłącznie zagrywką przedwyborczą, mogą dać przykład innym. To dopiero jest groźne. Artykuł siódmy konstytucji mówi wyraźnie, że każdy organ władzy ma działać na podstawie prawa i w ramach prawa. Jeśli można, zajmując stanowisko publiczne, łamać prawo, posiłkując się argumentami ideologicznymi, to drżyjmy wszyscy. Bójmy się tych, którzy jak Prezydent Warszawy, wiedzą lepiej, co nas zgorszy i obrazi. Bójmy się tych, którzy wiedzą lepiej, co zdeprawuje nasze dzieci. Bójmy się tych, którzy, dla własnych korzyści starają się zamydlić nam oczy troską o nasze dobro. Bójmy się wreszcie tych, którzy, korzystając z danych im uprawnień, zamiast łączyć, skłaniać do refleksji, namawiać do tolerancji, wciąż kierują się zasadą: dziel i rządź. Tych, którzy zapominają, że konstytucja obowiązuje ich tak samo, jak zwykłych obywateli.
I właśnie tym, którzy chcieliby skorzystać z przykładu prezydenta stolicy, warto zadedykować fragmenty Konstytucji RP. Ku przypomnieniu i ku… przestrodze.
Art. 1. Rzeczpospolita
Polska jest dobrem wspólnym wszystkich obywateli.
Art. 5. Rzeczpospolita Polska strzeże niepodległości i nienaruszalności swojego terytorium, zapewnia wolności i prawa człowieka i obywatela oraz bezpieczeństwo obywateli, strzeże dziedzictwa narodowego oraz zapewnia ochronę środowiska, kierując się zasadą zrównoważonego rozwoju.
Art. 7. Organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa.
Art. 8. Konstytucja jest najwyższym prawem Rzeczypospolitej Polskiej.
Art. 13. Zakazane jest istnienie partii politycznych i innych organizacji odwołujących się w swoich programach do totalitarnych metod i praktyk działania nazizmu, faszyzmu i komunizmu, a także tych, których program lub działalność zakłada lub dopuszcza nienawiść rasową i narodowościową, stosowanie przemocy w celu zdobycia władzy lub wpływu na politykę państwa albo przewiduje utajnienie struktur lub członkostwa.
Art. 25. Władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, zapewniając swobodę ich wyrażania w życiu publicznym.
Art. 30. Przyrodzona i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności i praw człowieka i obywatela. Jest ona nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz publicznych.
Art. 31. Wolność człowieka podlega ochronie prawnej.
1. Każdy jest obowiązany szanować wolności i prawa innych.
2. Ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób. Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i praw.
Art. 32. Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne.
1. Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny.
Art. 53. Każdemu zapewnia się wolność sumienia i religii.
Art. 54. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
Art. 57. Każdemu zapewnia się wolność organizowania pokojowych zgromadzeń i uczestniczenia w nich. Ograniczenie tej wolności może określać ustawa.
Art. 79. Każdy, czyje konstytucyjne wolności lub prawa zostały naruszone, ma prawo, na zasadach określonych w ustawie, wnieść skargę do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zgodności z Konstytucją ustawy lub innego aktu normatywnego, na podstawie którego sąd lub organ administracji publicznej orzekł ostatecznie o jego wolnościach lub prawach albo o jego obowiązkach określonych w Konstytucji.
Art. 80. Każdy ma prawo wystąpienia, na zasadach określonych w ustawie, do Rzecznika Praw Obywatelskich z wnioskiem o pomoc w ochronie swoich wolności lub praw naruszonych przez organy władzy publicznej.
Art. 83. Każdy ma obowiązek przestrzegania prawa Rzeczypospolitej Polskiej.
Art. 171. Działalność samorządu terytorialnego podlega nadzorowi z punktu widzenia legalności.
1. Organami nadzoru nad działalnością jednostek samorządu terytorialnego są Prezes Rady Ministrów i wojewodowie, a w zakresie spraw finansowych regionalne izby obrachunkowe.
2. Sejm, na wniosek Prezesa Rady Ministrów, może rozwiązać organ stanowiący samorządu terytorialnego, jeżeli organ ten rażąco narusza Konstytucję lub ustawy.
Art. 5. Rzeczpospolita Polska strzeże niepodległości i nienaruszalności swojego terytorium, zapewnia wolności i prawa człowieka i obywatela oraz bezpieczeństwo obywateli, strzeże dziedzictwa narodowego oraz zapewnia ochronę środowiska, kierując się zasadą zrównoważonego rozwoju.
Art. 7. Organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa.
Art. 8. Konstytucja jest najwyższym prawem Rzeczypospolitej Polskiej.
Art. 13. Zakazane jest istnienie partii politycznych i innych organizacji odwołujących się w swoich programach do totalitarnych metod i praktyk działania nazizmu, faszyzmu i komunizmu, a także tych, których program lub działalność zakłada lub dopuszcza nienawiść rasową i narodowościową, stosowanie przemocy w celu zdobycia władzy lub wpływu na politykę państwa albo przewiduje utajnienie struktur lub członkostwa.
Art. 25. Władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, zapewniając swobodę ich wyrażania w życiu publicznym.
Art. 30. Przyrodzona i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności i praw człowieka i obywatela. Jest ona nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz publicznych.
Art. 31. Wolność człowieka podlega ochronie prawnej.
1. Każdy jest obowiązany szanować wolności i prawa innych.
2. Ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób. Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i praw.
Art. 32. Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne.
1. Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny.
Art. 53. Każdemu zapewnia się wolność sumienia i religii.
Art. 54. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
Art. 57. Każdemu zapewnia się wolność organizowania pokojowych zgromadzeń i uczestniczenia w nich. Ograniczenie tej wolności może określać ustawa.
Art. 79. Każdy, czyje konstytucyjne wolności lub prawa zostały naruszone, ma prawo, na zasadach określonych w ustawie, wnieść skargę do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zgodności z Konstytucją ustawy lub innego aktu normatywnego, na podstawie którego sąd lub organ administracji publicznej orzekł ostatecznie o jego wolnościach lub prawach albo o jego obowiązkach określonych w Konstytucji.
Art. 80. Każdy ma prawo wystąpienia, na zasadach określonych w ustawie, do Rzecznika Praw Obywatelskich z wnioskiem o pomoc w ochronie swoich wolności lub praw naruszonych przez organy władzy publicznej.
Art. 83. Każdy ma obowiązek przestrzegania prawa Rzeczypospolitej Polskiej.
Art. 171. Działalność samorządu terytorialnego podlega nadzorowi z punktu widzenia legalności.
1. Organami nadzoru nad działalnością jednostek samorządu terytorialnego są Prezes Rady Ministrów i wojewodowie, a w zakresie spraw finansowych regionalne izby obrachunkowe.
2. Sejm, na wniosek Prezesa Rady Ministrów, może rozwiązać organ stanowiący samorządu terytorialnego, jeżeli organ ten rażąco narusza Konstytucję lub ustawy.
Takie rzeczy warto
pamiętać, bo każdy - jak zgodziliśmy się w Konstytucji - ma obowiązek przestrzegania prawa.
Pamiętajmy więc o tym wszyscy, także Pan, Panie Prezydencie!
Ale żeby nie kończyć tak patetycznie, proponuję proste ćwiczenie:
Panie Prezydencie Warszawy, proszę zamknąć oczy i wyobrazić sobie, że na Pana biurku leży wniosek o pozwolenie na organizację manifestacji. Pańscy pracownicy zdążyli już go przejrzeć i dołączyć notatkę służbową z informacją o jego brakach. Wie Pan już, że nie został dołączony projekt zmian w organizacji ruchu. Poważna sprawa! Wie Pan również, że termin planowanej manifestacji zbiega się, niestety, z otwarciem ekspresowo zbudowanego Mostu Północnego. Hm, chyba nie powinien Pan wydać zgody. A teraz, proszę wyobrazić sobie, że jest to manifestacja pod hasłem Moralna Odnowa. Co Pan robi?
Ale żeby nie kończyć tak patetycznie, proponuję proste ćwiczenie:
Panie Prezydencie Warszawy, proszę zamknąć oczy i wyobrazić sobie, że na Pana biurku leży wniosek o pozwolenie na organizację manifestacji. Pańscy pracownicy zdążyli już go przejrzeć i dołączyć notatkę służbową z informacją o jego brakach. Wie Pan już, że nie został dołączony projekt zmian w organizacji ruchu. Poważna sprawa! Wie Pan również, że termin planowanej manifestacji zbiega się, niestety, z otwarciem ekspresowo zbudowanego Mostu Północnego. Hm, chyba nie powinien Pan wydać zgody. A teraz, proszę wyobrazić sobie, że jest to manifestacja pod hasłem Moralna Odnowa. Co Pan robi?
Przedruk, kopiowanie, skracanie, wykorzystanie tekstów (lub ich fragmentów) publikowanych w portalu www.ngo.pl w innych mediach lub w innych serwisach internetowych wymaga zgody Redakcji portalu.
Redakcja www.ngo.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.
Teksty opublikowane na portalu prezentują wyłącznie poglądy ich Autorów i Autorek i nie należy ich utożsamiać z poglądami redakcji. Podobnie opinie, komentarze wyrażane w publikowanych artykułach nie odzwierciedlają poglądów redakcji i wydawcy, a mają charakter informacyjny.