Dary rzeczowe a podatek VAT
Dyskusja nad opodatkowaniem darowizn rzeczowych przekazywanych na rzecz organizacji pozarządowych rozgorzała jak nigdy dotąd. Być może nadal toczyłaby się tylko w ministerialnych gabinetach, na sesjach Rady Działalności Pożytku Publicznego, czy w sejmowych kuluarach, gdyby nie nagłośniony przez media przypadek pewnego piekarza, od którego urząd skarbowy zażądał odprowadzenia ogromnego podatku za chleb przekazywany biednym. Temat stał się medialny i urósł do tak ogromnych rozmiarów, że obok niego nie mógł przejść obojętnie nawet sam premier. W prasie pojawiły się jednak sprzeczne doniesienia na temat możliwych rozwiązań tego problemu.
Przypomnijmy, że już w zeszłym roku zespół do
spraw podatkowych działający w ramach Rady Działalności Pożytku
Publicznego rozmawiał z Ministerstwem Finansów na temat
opodatkowania darowizn rzeczowych. Rozmowy nie przyniosły żadnych
pozytywnych ustaleń, ale w międzyczasie na ten temat wypowiedział
się Urząd Komitetu Integracji Europejskiej. Na prośbę Rady UKiE
przygotował opinię, w której stwierdzono, że w sprawie możliwości
zwolnienia z podatku VAT darów rzeczowych i żywności,
przekazywanych organizacjom pozarządowym przez osoby prawne na cele
społecznie użyteczne można zastosować przepis art. 13A ust. 2 pkt
a) VI Dyrektywy. Zgodnie z nim państwa członkowskie mogą w
indywidualnych wypadkach przyznawać zwolnienia podatkowe
organizacjom, które nie są instytucjami prawa publicznego, pod
warunkiem, że nie będzie to prowadzić do naruszenia zasad
konkurencji - stawiania w gorszej sytuacji przedsiębiorstw
prowadzących działalność gospodarczą, objętych podatkiem VAT.
Wynika z tego, że dopuszczalna wydaje się interpretacja, zgodnie z
którą możliwe jest zwolnienie z podatku od towarów i usług darowizn
przekazywanych na cele społecznie użyteczne organizacjom
pozarządowym.
Opinia UKiE nie spotkała się wówczas właściwie
z żadną reakcją ani ze strony resortu finansów, ani ze strony
polityków. Teraz być może warto jednak do niej powrócić, zwłaszcza,
że obecnie proponowane rozwiązania są dość kontrowersyjne. Jarosław
Neneman (wciąż wiceminister finansów) w wypowiedzi dla "Gazety
Prawnej" stwierdził na przykład, że właściwie nie trzeba nic
zmieniać, bo aktualne przepisy podatkowe pozwalają na swobodne
przekazywanie takich darowizn, byleby nie zostały one odliczone
wcześniej w "materiałach i usługach potrzebnych do ich
wytworzenia". Bóg raczy wiedzieć, czy to możliwe, ale skoro nikt do
tej pory nie dostrzegł takiej opcji, to widać nie jest ona tak
oczywista, jakby się na pierwszy rzut oka wydawało. Trudno też
oczekiwać, że przedsiębiorcy zechcą zaryzykować odliczenie na tej
podstawie, skoro każdy urząd skarbowy może zinterpretować ją zgoła
odmiennie.
Z kolei Krzysztof Woźniak także w wypowiedzi
dla Gazety Prawnej zaproponował, aby przekazywać dary za
symboliczne grosze czy złotówki, dzięki czemu podatek od takiej
darowizny miałby być znikomy. Tyle, że już w listopadzie zeszłego
roku dyrektor departamentu podatków pośrednich w Ministerstwie
Finansów wyraźnie stwierdził, że po wejściu nowej ustawy o VAT
podatek od darowizn rzeczowych nie może zostać naliczony o tak
sobie. Wartość przekazywanego daru może zostać obliczona jedynie na
podstawie realnych kosztów jego wytworzenia, dlatego opcja darowizn
za symboliczną złotówkę odpada.