Sala teatralna WTZ w Dąbrowie Górniczej. Widownia już w komplecie. Chwila oczekiwania i na scenie pojawiają się aktorzy. Zaczyna się. „Zemsta” - komedia w czterech aktach, wierszem. Autor - Aleksander Fredro. Sztuka - każdy wie, znakomita, ale jaka gra aktorów! Wartkie tempo.
Świetne teksty co chwila wywołują salwy śmiechu na sali. Publiczność zachwycona. Doskonale bawią się zarówno aktorzy, jak i publiczność. Musicie to zobaczyć.
Na ten dzień cały zespół czekał od kilku miesięcy. I wreszcie stało się - Kurtyna w górę. Oczom widzów ukazuje się profesjonalnie przygotowana scenografia, a w jej otoczeniu aktorzy. Wyglądają jakby tam byli od „zawsze” czekając, aż kurtyna się podniesie.
Choć język trudny i niedzisiejszy, gra aktorów naturalna, nie widać śladu tremy. Są doskonale przygotowani, swobodnie poruszają się na scenie. Publiczność bawi się świetnie, a to za sprawą aktorów. Sami też czerpią z gry niebywałą radość. Jest też satysfakcja z faktu, że dają radę. To taka niewidzialna zależność między aktorami a widzem. Swego rodzaju sprzężenie zwrotne, które jeśli jest, to daje niesamowitą siłę. Teksty opanowane perfekcyjnie. Są jednak pewne problemy, ale innej natury. Tego widz nie wie i nie musi. Są aktorami. Ile ich ten występ kosztuje wiedzą tylko rodzice, przyjaciele, instruktorzy, terapeuci. Bo udział w przedstawieniu ma także wielką rolę terapeutyczną. Teatr jest formą terapii. Pozwala rozwinąć w aktorach te możliwości, których nikt wcześniej nie był świadomy. Dociera do głębokich pokładów sił, ale też porusza delikatne struny lęków i własnych zahamowań. Tylko prawdziwa i pełna praca nad sztuką daje możliwość uczynienia siły ze swoich słabości.
Aktorzy – uczestnicy WTZ dają z siebie wszystko. I to można odczuć. Publiczność bawi się doskonale, aktorzy również. Dobre przygotowanie daje im poczucie pewności i wiary we własne umiejętności.
Po przedstawieniu widzowie są zgodni. W ich i swoim imieniu te odczucia wyraża prezydent miasta, Zbigniew Podraza – jesteście świetni!
Aleksandra Nakonieczny i Adam Kozubek już po spektaklu zdradzają kilka zakulisowych faktów. Mówią o tym jak powstawało przedstawienie, i nie ukrywają, jak bardzo związani są ze swoim zespołem. - Przygotowaliśmy przedstawienie trzymając się oryginału choć mieliśmy pokusy na uwspółcześnienie „Zemsty” – opowiada Aleksandra Nakonieczny, psycholog z WTZ. - Myśleliśmy nawet o nowocześniejszej wersji, ostatecznie jednak nic nie zmieniliśmy. Aktorzy mówią językiem staropolskim, stroje też noszą z epoki. Grają całą sztukę. Cztery akty. Pominęliśmy zaledwie kilka epizodów. Cała sztuka to 80 minut nieprzerwanej gry na scenie. To rekord w środowisku teatru osób niepełnosprawnych. Niemożliwe stało się możliwe.
Adam Kozubek – terapeuta, z wielkim entuzjazmem mówi o pracy aktorów. Oni potrafią nauczyć się wszystkiego. Nie ma tekstu, którego nie opanowałby Papkin, zachwala. Dziękuje także za pomoc rodzicom aktorów, którzy wspierali ich, pomagając w przyswojeniu tekstów.
Wszystko wyszło znakomicie. Przedstawienie jest doszlifowane. Teraz trzeba je pokazywać. Kto będzie mógł zasiąść na widowni?
- Mamy bardzo dobre warunki sceniczne u siebie – z pewnością w nowym roku będziemy chcieli zaprezentować się szerszej publiczności – mówią Aleksandra Nakonieczny i Adam Kozubek.
Zapraszamy! Fredro wiadomo znakomity. Zemsta godna polecenia. Gratulujemy! Kto może – niech obejrzy!
Spektakl został wyreżyserowany przez terapeutów Aleksandrę Nakonieczny i Adama Kozubka, którzy już od wielu lat zajmują się teatroterapią i wspólnie ze swoimi podopiecznymi przygotowują kolejne przedstawienia.
Źródło: Portal Organizacji Pozarządowych