Czym jest Unia Europejska? Unią wartości czy Unią pieniądza?
– Mówiąc o Unii, powinniśmy przede wszystkim mieć świadomość wartości, które Unii przyświecają, a środki, które dzięki członkostwu trafiają do Polski, traktować jako narzędzie do ich popularyzacji i wcielania w życie – z okazji Dnia Europy dla ngo.pl piszą Justyna Ochędzan i Maciej Kunysz, polscy przedstawiciele w Europejskim Komitecie Ekonomiczno-Społecznym.
Dzień Europy, 9 maja, upamiętnia datę Deklaracji Schumana, która była punktem wyjścia dla dzisiejszej Unii Europejskiej. To okazja do refleksji nad tym, co zbudowała solidarność i co mamy nadzieję osiągnąć w przyszłości. Jest to również szansa, aby obywatele UE jeszcze mocniej poczuli, że są częścią czegoś większego, co zostało wyrażone w międzyinstytucjonalnym temacie „wspólnoty” z okazji Dnia Europy.
O Unii Europejskiego rozmawiamy ostatnio bardzo często. Krajowy Plan Odbudowy, dyskusje na temat nowego okresu programowania Funduszy Unijnych to tematy, które przypominają całemu społeczeństwu, że jesteśmy częścią wspólnoty europejskiej, wywołując również gorące dyskusje pomiędzy jej zwolennikami i przeciwnikami. Wydawałoby się, że po tylu latach członkostwa oczywistym jest, że Polska jest integralną częścią Unii. Tworzymy jej tożsamość, nawet jeżeli część środowisk nadal wskazuje na dychotomię „My-Unia”.
Wiele lat temu wspólnie jako społeczeństwo podjęliśmy decyzję o przyłączeniu się do wspólnoty narodów i dlatego, jeśli ktoś mówi o „złej Unii”, mówi też o nas samych, bo to my wszyscy decydujemy o tym, jaka jest Europa i „ta Unia”. To my wybieramy polityków, którzy nas reprezentują, to my sami decydujemy, czy zabieramy głos w publicznych wysłuchaniach i konsultacjach czy milczymy. To naszą decyzją jest, czy włączamy się w działania społeczne na rzecz czegoś więcej niż my sami. To my i nasze codzienne wybory, decyzje i zachowania określają, jaka jest Unia i jej tożsamość, bo jesteśmy jej integralną częścią.
7 i 8 czerwca 2003 roku 77,45 % Polaków biorących udział w referendum akcesyjnym potwierdziło chęć członkostwa w Unii i powiedziało „tak” nie tylko pieniądzom, które Unia przekazuje swoim członkom, ale także wspólnym wartościom – „Unia opiera się na wartościach poszanowania godności osoby ludzkiej, wolności, demokracji, równości, państwa prawnego, jak również poszanowania praw człowieka, w tym praw osób należących do mniejszości. Wartości te są wspólne Państwom Członkowskim w społeczeństwie opartym na pluralizmie, niedyskryminacji, tolerancji, sprawiedliwości, solidarności oraz na równości kobiet i mężczyzn.” (Art. 2, Traktat o Unii Europejskiej).
Mówiąc o Unii, powinniśmy przede wszystkim mieć świadomość wartości, które Unii przyświecają, a środki, które dzięki członkostwu trafiają do Polski, traktować jako narzędzie do ich popularyzacji i wcielania w życie.
Przekazanie obywatelom rzeczywistego głosu
Uczestnictwo w demokracji europejskiej oznacza zabieranie głosu w ważnych sprawach, zarówno przez udział w eurowyborach, w których co pięć lat obywatele wybierają bezpośrednio posłów do Parlamentu Europejskiego, jak i w okresie między wyborami. W 2019 r. prawie 51% obywateli UE uprawnionych do głosowania wzięło udział w wyborach europejskich – to najwyższy wynik od 20 lat. To też pierwszy wzrost ogólnoeuropejskiej frekwencji od pierwszych bezpośrednich wyborów do Parlamentu Europejskiego w 1979 roku. Frekwencja wzrosła w 21 krajach, z czego w siedmiu o ponad 10 punktów procentowych. Największy wzrost frekwencji nastąpił w Polsce – o blisko 22 punkty procentowe, z 23,83% w 2014 r. do 45,68%.
Jednak demokracja i nasza aktywność nie może kończyć się w dniu wyboru reprezentantów do Parlamentu Europejskiego. Obserwujemy dziś, że przed demokracją w różnych krajach UE mnożą się wyzwania, takie jak narastający ekstremizm, dezinformacja czy poczucie braku więzi między wyborcami a wybranymi przez nich przedstawicielami. Częstą niechlubną praktyką współczesnych demokracji jest budowanie muru pomiędzy obywatelami a ich reprezentantami. Wyzwaniem dla instytucji europejskich jest przezwyciężenie dążenia do partykularnych interesów krajów członkowskich oraz zmniejszenie odległości pomiędzy instytucjami a obywatelami – nie tylko tej geograficznej.
Wyzwaniem dla instytucji europejskich jest przezwyciężenie dążenia do partykularnych interesów krajów członkowskich oraz zmniejszenie odległości pomiędzy instytucjami a obywatelami – nie tylko tej geograficznej.
W duchu Traktatów Europejskich określających podstawy funkcjonowania Unii, decyzje powinny być podejmowane z możliwie najwyższym poszanowaniem zasady otwartości i jak najbliżej obywateli. Czy tak jest w istocie? Rada Europejska, europarlamentarzyści, Komisja Europejska powinni zwiększyć udział obywateli Europy w procesie podejmowania decyzji i stanowienia prawa. Również obywatelki i obywatele nie powinni być w tych procesach bezczynni. Im więcej głosów oraz im te głosy są bardziej zróżnicowane, tym decyzje podejmowane przez UE są właściwsze i służące ludziom.
Obywatelski głos w Europejskim Komitecie Ekonomiczno-Społecznym
Parlament Europejski, Rada i Komisja są wspomagane w podejmowaniu decyzji przez Komitet Ekonomiczno-Społeczny (…). Europejski Komitet Ekonomiczno-Społeczny, z jego 329 członkami pochodzącymi ze wszystkich 27 państw członkowskich, reprezentuje wszystkie strony społecznego i obywatelskiego dialogu (pracodawców, związki zawodowe oraz społeczeństwo obywatelskie).
Celem instytucji europejskich, w tym EKES-u, powinno być przywrócenie społeczeństwa obywatelskiego do centrum europejskiej agendy politycznej poprzez skuteczne i konsekwentne zaangażowanie obywateli oraz upewnienie się, że odzyskają oni zaufanie do projektu europejskiego.
EKES jest organem doradczym, który zapewnia przedstawicielom europejskich grup interesu społeczno-ekonomicznego, organizacjom społeczeństwa obywatelskiego i innym osobom formalną platformę do wyrażenia opinii na temat polityk oraz prawa UE. Swoje opinie kierujemy do Rady, Komisji Europejskiej i Parlamentu Europejskiego. Mamy zatem do odegrania kluczową rolę w unijnym procesie decyzyjnym. Komitet, zaangażowany w integrację europejską, przyczynia się do wzmocnienia demokratycznej legitymacji i skuteczności Unii Europejskiej, umożliwiając organizacjom społeczeństwa obywatelskiego z państw członkowskich wyrażanie opinii na szczeblu europejskim.
Przed Komitetem stoi również wiele wyzwań. Powinien on dołożyć wszelkich starań, aby debaty miały miejsce w terenie, odgrywając w ten sposób swoją wyjątkową i niekwestionowaną rolę polegającą na wypełnianiu luki między instytucjami europejskimi a zorganizowanym społeczeństwem obywatelskim na poziomie krajowym, lokalnym i europejskim. Jako polscy przedstawiciele w EKES-ie zachęcamy Was do kontaktu, przekazywania swoich uwag, opinii i głosów, byśmy mogli lepiej wyrażać społeczne potrzeby i zmniejszać dystans pomiędzy Unia a obywatelami i obywatelkami.
Nasza Unia
Unia powinna nauczyć się mówić językiem osób słabszych, kobiet, ludzi młodych, seniorów, członków organizacji pozarządowych, a nie tylko językiem technokratów. To my, obywatele i obywatelki jesteśmy Unią Europejską, a błękitny kolor jest kolorem, w którym biją nasze europejskie serca. Nie dajmy sobie odebrać Unii Europejskiej eurosceptykom, technokratom, politykom – ona musi być nasza – obywatelska.
Maciej D. Kunysz, Justyna K. Ochędzan (amicusmk@gmail.com, justyna.k.ochedzan@wrk.org.pl) – polscy przedstawiciele w Europejskim Komitecie Ekonomiczno-Społecznym; rzecznicy interesów III sektora m.in. w Radzie Działalności Pożytku Publicznego; na co dzień związani z organizacjami z Podkarpacia i Wielkopolski – Stowarzyszeniem EKOSKOP oraz Wielkopolską Radą Koordynacyjną Związkiem Organizacji Pozarządowych oraz wieloma innymi.
Źródło: inf. własna ngo.pl
Redakcja www.ngo.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.