Czy ten tytuł się zmieni? O tym, jak młodzi radzą sobie w zmianie i jak ją postrzegają
W czasach, gdy inspirowane filozofią Heraklita słowa, iż zmiana jest jedyną stałą rzeczą, zdają się być wyjątkowo trafne, znajomość procesu, a także samoświadomość tego, w jaki sposób reagujemy na zmianę, może ułatwić nie tylko indywidualny proces przechodzenia przez nią, ale również wspieranie innych w tym procesie, zarówno na poziomie jednostki, jak i szerzej - całej organizacji.
Niniejszym artykułem chciałabym przybliżyć Wam, Czytelnikom i Czytelniczkom, jeden z aspektów pracy w Fundacji Atalaya - wsparcie w procesie zmiany, zachęcając do refleksji nad własnym procesem przechodzenia przez nią. Wydaje się bowiem, iż adaptacja do zmian jest i będzie jedną z kluczowych kompetencji przyszłości.
W Fundacji Atalaya od ponad dekady wspieramy dzieci, młodzież i młodych dorosłych, którzy doświadczyli pobytu w pieczy zastępczej. Zmiana nie jest im obca. Gdy opuszczają pieczę zastępczą (np. placówkę opiekuńczo-wychowawczą, zwaną potocznie “domem dziecka”), często świeżo po ukończeniu osiemnastu lat, zmiany towarzyszą im na każdym kroku: zmiana miejsca zamieszkania, nowa lub inna praca, nowe relacje, często końcówka szkoły lub jej zmiana. Wsparcie młodej osoby w tym momencie wymaga zrozumienia nie tylko jej potrzeb, ale także całego procesu, przez jaki przechodzi.
Jednym z istotniejszych aspektów jest w tym okresie minimalizowanie ryzyka bezdomności, między innymi poprzez wsparcie w zapewnieniu miejsca zamieszkania. W fundacji realizujemy to w programie “Lighthouse”, współfinansowanym przez m.st. Warszawa oraz Fundację Drzewo i Jutro. W projekcie tym młodzież może skorzystać z tak zwanych mieszkań treningowych, przygotowując się do prowadzenia samodzielnego życia, z pomocą specjalistów.
Osoby, które zdecydują się na skorzystanie z prowadzonych przez nas od ponad sześciu lat mieszkań treningowych, dołączają do programu, w którym uczą się samodzielności, prowadzenia gospodarstwa domowego, budowania relacji, poruszania się po rynku pracy, dbania o zdrowie, zarządzania budżetem domowym i innych ważnych dla nich umiejętności.
Zmiany ich jednak nie opuszczają. Miniony rok dostarczył ich wielu naszej organizacji, z których jedna - nagła zmiana wszystkich mieszkań treningowych na inne - była szczególnie odczuwalna. Nie wiedzieliśmy gdzie będą nowe mieszkania, w jakim stanie, w jakiej odległości od pracy mieszkańców, młodzież nie wiedziała także czy zmieni się osoba, z którą mieszkają lub opiekun mieszkania i kiedy nastąpi przeprowadzka.
Co o tej zmianie myśleli i w jaki sposób poradzili z nią sobie młodzi mieszkańcy? Jak w ogóle radzą sobie ze zmianami - szkoły, relacji, pracy? Opiekunowie mieszkań szukali tych odpowiedzi w indywidualnych rozmowach z młodzieżą.
Proces zmiany
Na początek przyjrzyjmy się, jak w ogóle przebiega proces zmiany.
W 2012 roku John Fisher po latach prac rozwojowych, zrewidował swój model procesu zmiany, opisując na krzywej osiem etapów, prowadzących do pozytywnego przejścia przez zmianę, a także wskazując trzy “drogi boczne”, które kończą się negatywnie (zaprzeczenie, rozczarowanie, wrogość). Całość procesu widoczna jest na grafice w galerii zdjęć tego artykułu.
Patrząc na wykres, pamiętajmy, iż podobny zestaw emocji przeżywamy niezależnie od tego, czy zmiana postrzegana jest jako negatywna, czy jako pozytywna. Mimo, iż proces przebiega podobnie, każda osoba przechodzi go w różnym tempie i może potrzebować innych form wsparcia, by przejść przez całą zmianę z pozytywnym dla siebie rezultatem.
Dla naszej młodzieży zmiana jest czymś nieuniknionym, a jednocześnie dość naturalnym - większość postrzega ją jako coś, co po prostu jest częścią życia. Częścią, która może być potężnym wyzwaniem emocjonalnym i czynnikiem destabilizującym codzienność, ale również szansą na rozwój i nowym etapem.
Strategie młodzieży w procesie zmian
Jakie zatem pomocne strategie łączą naszą młodzież w procesie przechodzenia przez zmianę, a jakie mogą stanowić ryzyko w tym procesie?
Przyjrzyjmy się najpierw strategiom ryzykownym - w ich zakresie nasza młodzież różni się między sobą, obierając zwykle jeden z poniższych kierunków:
- Unikanie, tłumienie emocji
Młodzież, z którą pracujemy, często sięga po tę strategię, a naszym zadaniem w fundacji jest wsparcie młodych osób w wyrażaniu, uzewnętrznianiu emocji, nazywaniu ich i przetwarzaniu. W procesie zmiany jest to szczególnie istotne, aby zapobiegać gromadzeniu się tłumionych uczuć i tym samym nadmiernemu stresowi. Jedną z najczęściej pomijanych bądź tłumionych emocji była złość. Najlepszy kontakt młodzież w zmianie zdaje się mieć z lękiem.
2. Trudność w przyjmowaniu pomocy
Nierzadko poczucie, że na coś nie zasłużyli lub przekonanie, iż wszystko dadzą radę zrobić samodzielnie, ogranicza nie tylko możliwość wsparcia, ale również spowalnia proces przechodzenia przez zmianę (np. poprzez odwlekanie działań, bierną postawę, izolację). To efekty między innymi niskiego poczucia własnej wartości - obszaru, w którym również koncentruje się nasza praca.
3. Nadmierna potrzeba kontroli
Coś, co może być strategią pozytywną, jak utrzymanie rutyny, czy powtarzalność działań, przybiera czasem u naszej młodzieży niesłużącą już formę sztywnej kontroli czy perfekcjonizmu. Prowadzi to do wzmożonego lęku w nowych sytuacjach, jakie mają miejsce w procesie zmiany, a także utrudnia elastyczne reagowanie, co również może spowalniać ten proces.
Większą spójność nasi mieszkańcy wykazują, w zakresie strategii służących mierzeniu się ze zmianą. Są to przede wszystkim trzy postawy czy przekonania:
- “Mam wsparcie w innych.”
Czasem wystarczająca jest jedna wartościowa relacja, która może stać się nieocenionym wsparciem w procesie zmiany. Młodzież czerpie z relacji z innymi osobami i ze wsparcia społecznego, co pozwala jej przejść przez trudniejsze etapy, zwłaszcza początkowy szok i smutek.
2. “Poczucie, że dam radę.”
Dotychczasowe strategie, stosowane przez naszych podopiecznych, zaprowadziły ich do punktu, w którym są, a to oznacza, że sobie poradzili, przetrwali, dali radę. Te doświadczenia, zazwyczaj trudne, stanowią podwalinę poczucia sprawczości i zaradności, jako źródła kontroli procesu zmiany. W początkowych fazach zmiany pomocna jest również rutyna, powtarzalność i tworzenie od nowa własnego rytmu.
3. “Doceniam to, co mam”.
Naszych podopiecznych łączy umiejętność koncentracji na plusach zmiany, szukaniu zalet, a także świadomość możliwości, jakie są przed nimi (a być może przed innymi osobami, które znają - nie) i zasobów, jak mają (np. praca, którą zdobyli, studia, mieszkanie).
W codziennej pracy, w tym w szczególności w obszarze zmiany, jest dla nas niezwykle ważne, aby tworzyć sytuacje edukacyjne w oparciu o mocne strony. Rozumiejąc zatem, jakie strategie służą naszej młodzieży, wspieramy sprawczość, zaradność, budujemy relacje, które mogą stać się kotwicą na burzliwym morzu zmian, koncentrujemy się na zasobach. Nie zapominamy przy tym o trudnościach, zwłaszcza tłumionych emocjach czy trudności w przyjmowaniu pomocy i konsekwencjach, do jakich mogą prowadzić, gdy pozostaną niezaopiekowane: opóźnionej adaptacji do zmiany, nadmiernego stresu czy izolacji emocjonalnej i społecznej.
Mam nadzieję, że zaprezentowany model Fishera, a także wglądy naszej młodzieży, przebywającej w mieszkaniach treningowych w projekcie “Lighthouse”, ułatwią Wam, Drodzy Czytelnicy i Drogie Czytelniczki, nie tylko rozpoznanie etapów zmiany, jakiej jesteście częścią, ale również świadome dostosowanie wsparcia do danego etapu, a tym samym skuteczną adaptację bez skręcania na “boczne ścieżki”.
A gdyby ktoś chciał zmienić tytuł tego artykułu, to zapraszam do podawania swoich propozycji w komentarzach!
Na potrzeby zachowania anonimowości, przy cytatach, pochodzących z wywiadów, imiona Mieszkańców zostały zmienione.
Więcej o projekcie “Lighthouse” na naszej stronie: www.atalaya.pl/project/lighthouse
Zapraszamy również na naszego facebook’a, gdzie można śledzić wszystkie nasze poczynania: www.facebook.com/fundacja.atalaya
O autorce
Anna Ejme - prezeska Fundacji Atalaya, psycholożka, trenerka, psychodramatystka i wielka fanka metod performatywnych w rozwoju osobistym – prowadząc warsztaty, superwizje czy inne działania rozwojowe, z radością sięga nie tylko do psychodramy, ale również improwizacji, dramy brytyjskiej, teatru forum, czy teatru playback. Współtworzy z całym zespołem Fundację Atalaya – organizację opartą na zaufaniu, osobistym zaangażowaniu i wolności.
Źródło: Fundacja Atalaya